Nigdy bym nie pomyślała, że moje życie tak się potoczy. Wybranie drużyny chłopaków było jedną z moich najlepszych decyzji. Mimo początkowych trudności z pogodzeniem tego wszystkiego to dałam radę pracować, uczyć się i przygotowywać do następnych etapów.
Nadal mam tremę przed występami jednak staram się zamienić strach na ekscytację i muszę skromnie przyznać, że coraz częściej mi się to udaje.
Wygranie The Voice of Poland było najcudowniejszym uczuciem w moim życiu. Nie mogłam powstrzymać łez szczęścia. To naprawdę niesamowite, kiedy setki osób klaszcze i gratuluje ci zwycięstwa. Chociaż czekając na wyniki internetowego głosowania, miałam wrażenie, że zemdleje. Na szczęście udało mi się tego uniknąć.
Moja piosenka tylko w pierwszej dobie po opublikowaniu na YouTube miała milion wyświetleń. Byłam z siebie bardzo dumna, ponieważ praktycznie cały tekst napisałam sama. Nagrywanie teledysku było naprawdę zabawne, zwłaszcza że zabrałam na nie Wiktorie i Aleksa, którzy nie oszukujmy się, nie umieją być cicho i zamiast grzecznie patrzeć to doradzali profesjonalnemu kamerzyście, jak ma nagrywać. Myślałam, że spale się ze wstydu.
Za to Michał zaprosiła nas na swój ślub, kto mógłby się spodziewać, że po niecałych dwóch latach w związku on się oświadczy.
- Cześć Ania. Mam do ciebie prośbę.
- Cześć Michał. O co chodzi?
- Czy mogłabyś zaśpiewać na moim ślubie? – spytał nieśmiało.
- No pewnie. Będę zaszczycona.
- Dzięki.
- Michał nie męcz naszej gwiazdeczki. Za niedługo będziesz jeździła na koncerty i zapomnisz o starych znajomych. - odparł Marek i otarł niewidzialną łzę.
- Ooo już nie przesadzaj. Żadna ze mnie gwiazda i nigdy nie zapomnę tego, co dla mnie zrobiliście. Gdyby nie ty to bym wylądowała na ulicy i na pewno nie zapomnę tego, jak Michał mnie rozśmieszał, aby pocieszyć mnie, gdy miałam gorszy dzień. – odpowiedziałam z wielkim uśmiechem na ustach.
- No dobra wierzę ci, a teraz wracać do pracy, nie płacę wam za obijanie się. – powiedział mężczyzna z wyraźnym rozbawieniem.
Po pracy udałam się do galerii handlowej, miałam się tam spotkać z przyjaciółmi, aby poszukać jakiejś kreacji na ślub.
- No w końcu Ania ile można na ciebie czekać. - odparła Wiktoria.
- Przecież spóźniłam się tylko 5 minut. Już nie przesadzaj. Chodźmy lepiej, poszukać, stroi na ślub, bo znając was, to zajmie nam to pewnie 4 godzin.
- No dobra to chodźmy dziewczynki.
Myliłam się zakupy, zajęły nam ponad 5 godzin. Jestem tak zmęczona, że czuje, jakbym miała zasnąć na stojąco. Na szczęście stoimy już w kolejce do kasy.- Dzień dobry. Zapakować pani zakupy?- spytała kasjerka.
- Tak poproszę.
- Proszę - odparła, równocześnie podając mi moje zakupy. - Czy mogłabym mieć do pani prośbę?
- Jaką?
- Mogłabym dostać od pani autograf?
Byłam bardzo zaskoczona jej pytaniem, ale zgodziłam się i już chwilę później pisałam na kawałku papieru swoje imię.
- Dziękuję.
- No Ania, ale z ciebie celebrytka. Nie mogę uwierzyć, że moja przyjaciółka jest sławna.
- Już nie przesadzaj Aleks. Żadna tam ze mnie gwiazda.
- On ma racje. Przecież brakuje ci tylko paru piosenek i wydasz płytę, a za nie cały miesiąc zaczynasz trasę koncertową. - stwierdziła dziewczyna.
- Niech wam będzie, a płytę wydam w przyszłym tygodniu. Wczoraj nagrałam ostatnią piosenkę, ale dopiero się okarze czy się spodoba.
- Na pewno są świetne. Chociaż powinniśmy się na ciebie obrazić, że nie słyszeliśmy ich wcześniej. Zgadzasz się ze mną Wiki?
- Tak masz rację, myślę, że powinnaś nam to jakoś wynagrodzić.
- Ok. to stawiam wam w KFC, zgoda?
- Zgoda! - krzyknęli równocześnie, aż mnie uszy bolą.
![](https://img.wattpad.com/cover/223409077-288-k420174.jpg)
CZYTASZ
Daj mi odrobinę miłości [ZAKOŃCZONE]
Novela JuvenilAnia to dziewczyna, która nigdy nie zaznała miłości. Jedyne o czym marzyła to być kochaną i szczęśliwą. Niestety życie nie jest kolorowe. ,,Mężczyzna śni o sławie, podczas gdy kobieta budzi się do miłości" ...