"Dziękuje, że po raz ostatni mogłam poznać co to troska."

285 16 25
                                    

Dobrze zdana matura. Czego ja mogłem w tym czasie chcieć więcej? Z tej okazji razem ze znajomymi udaliśmy się do klubu na imprezę z tej okazji. Była ona największą na jakiej kiedykolwiek byłem, nikt nie ograniczał się w spożywaniu alkoholu, ja także. Pomimo tego, że mam mocną głowę, to także podczas imprezy straciłem kontaktu z rzeczywistością, jakiś czas później urwał mi się film. Obudziłem się na czymś niezwykle miękkim, na początku nie chciałem wstawać, było mi bardzo przyjemnie, ale przypomniało mi się, że przecież byliśmy w klubie, a głupio byłoby tam zasnąć. Szybko podniosłem się do pozycji siedzącej. Znajdowałem się w pomieszczeniu, którego w ogóle nie kojarzyłem. Niebieskie ściany, drewniana podłoga z także niebieskim dywanem, lecz o innym odcieniu. Oprócz łóżka, na którym siedziałem w pomieszczeniu znajdowała się tylko obszerna szafa i biurko, obok którego znajdowały się dwa krzesła. Wszystko wyglądałoby ok, gdyby nie fakt iż w pomieszczeniu nie było okien i gdy zacząłem się rozglądać w drzwiach zauważyłem wychylającą się zza nich dziewczynę o długich, [kolor włosów] włosach częściowo zakrywających jej twarz. Miała na sobie [ulubiony kolor] bluzę z kapturem i czarne dżinsy. Gdy spojrzałem na nią zdziwiony ta lekko się wzdrygnęła, lecz po chwili podeszła, uśmiechnęła i usiadła obok mnie na łóżku.

- Cześć Rosja! Jak się spało? Chcesz coś do picia? - Powiedziała dalej się uśmiechając. Byłem strasznie zdezorientowany, nie widziałem tej dziewczyny nigdy wcześniej.

- H-herbaty - Powiedziałem niepewnie.

- Oki. - Powiedziała i wybiegła z pomieszczenia, do którego po chwili wróciła, lecz ze szklanką herbaty.

- Zrobiłam ją jakiś czas temu jak zobaczyłam, że się przebudzasz. W sumie zrobiłam też kawę...kakao...bo nie wiedziałam co będziesz wolał. - Powiedziała podając mi napój chwilę na mnie nie spoglądając, jakby nie kontaktowała, lecz chwilę później znowu się uśmiechnęła. Patrzyła na mnie ukradkiem jak piję, na co odwróciłem się ku niej zdezorientowany, a ona lekko się zarumieniła i odwróciła wzrok mówiąc cichutkie "przepraszam". Siedzieliśmy w ciszy, lecz po chwili namysłu odezwałem się.

- Więc...co się stało, w sensie, czemu tu jestem? Wiem, że byłem że znajomymi na imprezie, więcej nie pamiętam, tym bardziej nie pamiętam ciebie.

- No więc. - Zaczęła nerwowo bawić się palcami. - Nie znasz mnie, nigdy nie rozmawialiśmy, ale ja w miarę cię znam. A na tamtej imprezie nieźle się upiłeś, więc zaciągnęłam cię tutaj, do siebie. - Nie wiedziałem co myśleć o tej dziewczynie. To wszystko brzmiało jakby mnie...porwała. Ale była dziwnie miła, coś mnie w niej niepokoiło i jednocześnie podoba- nie, to złe słowo, zwłaszcza w tej sytuacji.

- Wiesz ja bym się już zbierał, nie chce ci przeszkadzać, a także nie chce martwić rodziny, że nie wróciłem do domu na noc. - Powiedziałem wstając i zacząłem nerwowo szukać telefonu po kieszeniach.

- Nie martw się, zajęłam się tym już. - Powiedziała wyciągając telefon, który wyrwałem jej z rąk. - Twój ojciec się z lekka wkurzył, ale to też da się potem załatwić. - Powiedziała już poważniej. Nie za bardzo rozumiałem co miała na myśli. Przeglądając telefon zauważyłem, że pisała z moim ojcem udając mnie.

Rosja, kiedy będziesz?
Rosja odezwij się.
Masz być przed 2 w domu i koniec dyskusji.
Gdzie ty do cholery jesteś?!

Sorki, zostałem u znajomej na noc i telefon mi się rozładował, wiec nie miałem jak cie poinformować.

To mogłeś go u niej naładować, a nie.

No już trudno, nie czepiaj się szczegółów.

Nie wiedziałem co robić, ale najrozsądniejsza decyzją wydawało mi się opuszczenie domu tej dziewczyny.

Skrzydła Wolności - One Shoty Rosja x Reader [Countryhumans]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz