Maraton.-.-.-.7

593 17 0
                                    

Gnarlak zaczął rozmowę. Staraliśmy się wydobyć z niego informacje ale to nic nie dało. Niestety nie należał do bezinteresownych.

-Mogę wam pomóc, ale chcę coś w zamian-Powiedział po czym Pickett wyszedł z kieszonki Newta- O takiego jeszcze nie mam, mógłby być przydatny!-Stwierdził dając nam jasną sugestię.

Newton po chwili z dużym smutkiem zgodził się na jego propozycję i zanim zdązyliśmy cokolwiek zrobić, wlecieli aurorzy. Tina nas sprzedała, Skamander wziął swojego nieśmiałka, a Jacob niespokojnie rozglądał się po pomieszczeniu.Po chwili zaczęły lecieć zaklęcia, nawet nie zauważyłam, jak oberwałam jednym z nich.

***

Obudziłam się w białej sali, na krześle.

-Spokojnie kochana, spójrz na dół.-Zachęcała mnie jakaś kobieta.

-Lottie nie patrz!-Krzyknął mój ukochany, lecz było już za późno, pode mną były rozlane moje wspomnienia.

~Wspomnienie~

Siedmiolatka szła z matką, która dumnie prowadziła ją za rękę z stronę dużego, beżowego budynku.

-Mamusiu, gdzie idziemy? Czemu tam idziemy?-Pytała mała Lottie, na co jej matka spojrzała na nią z pogardą i przykucnęła obok niej.

-Wyglądasz jak on,tak samo jak on! Nie mogę cię ze mną trzymać, rozumiesz?!-Krzyczała na dziecko przez kilka minut.

-Rozumiem. Kocham Cię mamusiu-Powiedziała białowłosa i szła w stronę sierocińca, zostawiając zszokowaną i załamaną rodzicielkę w tyle.

~Wspomnienie~

Nastolatka siedziała na swoim małym łóżku, w pokoju dla dzieci takich jak ona, porzuconych i samotnych, lecz po chwili usłyszała trzask. Przed dziewczyną pojawił się białowłosy mężczyzna, który spojrzał na nią z troską.

-Spokojnie kwiatuszku, już niedługo znowu będziemy razem.-Powiedział, ucałował swój skarb w czoło i zniknął, tak samo jak się pojawił.

~Wspomnienie~

-On cię nie kocha. Rozumiesz to szlamciu?-Tak wyglądały wieczory Lottie, w jej domitorium.

-Leto nie próbuję ci go przecież ukraść, to mój przyjaciel-Walczyła o tą relację, chowając swoje uczucia w zakamarkach jej serca.

-Może to cię nauczy, że masz się od niego trzymać z daleka-Powiedziała zdenerwowana Lestrange i wyciągnęła różdżkę.-Crucio!

~Wspomnienie~

Czterolatka bawi się z ojcem w chowanego. Białowłosa wyglądała zupełnie jak on, nie różniła się prawie, że niczym, nie licząc płci i wieku.

-Jeden, Dfa, Tsy,ctely,dziesienć, szukam!-Sepleniła dziewczynka, po czym odwróciła się i zauważyła, że jej mama siedzi zapłakana. Przytuliła się do niej i po chwili poszła szukać swojego taty. Już go nie znalazła.

☻Mam nadzieję, że podoba wam się pierwszy dzień maratonu☻

♥Dajcie znać co myślicie w komentarzach ♥

☻Miłego wieczoru Wężyki☻

♥Wasza♥

.B.

Jesteś niczym nieśmiałek {Newt Scamander x Reader}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz