7

815 31 13
                                    

Szłam wściekła przez las w nie wiadomym mi kierunku. A żeby było jeszcze zabawniej to zaczął padać deszcz. Na dodatek oczy miałam zaczerwienione spuchnięte od płaczu. Byłam głodna, zmęczona i przemoczona, ale nie miałam najmniejszego zamiaru wrócić do obozu po tym jak Piotrek zachował się wobec mnie.

- No proszę, kogo moje oczy widzą. 

Usłyszałam za sobą męski głos

Obróciłam się i zobaczyłam gromadkę piratów. Podejrzewam że jeden z nich był kapitanem. Najprawdopodobniej był nim mężczyzna ubrany cały na czarno. Wyglądał na osobę, która nie cofnie się przed niczym. Idealnie pasował do wyglądu tego lasu.

- Myślałem, że już nic mnie nie zdziwi. A tu proszę nastolatka w samym środku mrocznego lasu – Zaśmiał się. - Więc co cię tu sprowadza? Piotruś Pan?- Dodał

- Nie powinno to pana interesować. - Warknęłam

-  Ach przepraszam, gdzie moje maniery. Nazywam się Hook....Kaptan Hook, a ty.

- Wendy. Wendy Darling. - Powiedziałam nie przyjemnym głosem. - Czego chcesz ode mnie. - Westchnęłam.

- Dowiesz się wszystkiego w swoim czasie...

Nagle poczułam jak dwie zimne ręce chwytają mnie od tyłu.

- Puśćcie mnie! Pomocy! - Krzyczałam

- Na statek z nią. - Warknął Hook

Ostatnie co widziałam to szmatkę, którą jeden z piratów przyłożył mi do twarzy. Potem była już tylko ciemność.

***

Gdy się ocknęłam to poczułam ból na nadgarstka bo miałam je przywiązane do krzesła Po chwili zorientowałam się gdzie jestem. Byłam na statku Hook'a. Było tu ciemno i śmierdziało mieszanką rumu i ryb.

Cholera jasna. Dlaczego nie poczekałam na Piotrusia Pana?!

- No nareszcie! Myślałem że się już nie obudzisz. Uśmiechnął się Hook.

- Co chcesz ode mnie!? - Krzyknęłam wiercąc się na krześle.

- Droga Wendy, jesteś w pewnym sensie przynętą na Pana.

- Co chcesz od niego. - Warknęłam

- Zemsty!- Wrzasnął. - Zrobił coś nie wybaczalnego... przez niego ona nie żyję!!! - Dodał uderzając w stół.

Co...

- Nadszedł czas zemsty... Wiedzę że zależy mu na tobie, tak jak mi zależało na niej. A ona nie żyję, więc ty dołączysz do niej.

W tej chwili myślałam że Serce wyskoczy z piersi. Zrozumiałam, że jeśli chce jeszcze żyć to muszę się stąd jakoś szybko wydostać...

Pov. Piotruś Pan

Szedłem spokojnym krokiem do obozu, myśląc o tej całej sytuacji z Wendy. Faktycznie zawaliłem. Miała rację. Nie wiem co to znaczy mieć rodzinę. Ostatni raz ją miałem czterysta pięćdziesiąt siedem lat temu. Mam tyle lat a wyglądam na szesnaście. Czasami chciał bym aby to uczucie wróciło. Ale to nie zmienia faktu że się tak zachowałem wobec niej. Jak widzę ją taką smutną to aż serce mi pęka. Najchętniej to bym ją teraz przytulił i już nigdy nie wypuścił z mojego objęcia...

Co!? Nie! Ogarnij się.

Muszę ją przeprosić. Gdy wszedłem do obozu to zacząłem jej szukać w każdym możliwym miejscu, ale jej nie było. Może jest z Dominic'iem?

- Ej ty Dominic! Chodź tu!

- No. - Westchnął

- Jest z tobą Wendy?

-Nie, myślałem że ty ją pilnujesz. - Warknął - Jeśli przez ciebie coś jej się stanie to ci nogi z dupy po wyrywam. - Dodał próbując mnie uderzyć.

Jednak ja zrobiłem szybki unik i przechwyciłem jego rękę.

- Nowicjuszy. Nie za dużo sobie pozwalasz!? - Warknąłem

Następnie wsadziłem go do klatki, którą szczelnie zamknąłem.

- Będziesz tu siedział dopóki się nie uspokoisz. Jacob pilnuj go. - Powiedziałem szukając wzrokiem Felix'a.

- Ej, Felix! Chodź na chwilę. - Zawołałem przyjaciela

- No co. - Spytał

- Widziałeś może gdzieś Wendy? 

- Nie, przecież ona z tobą szła.

- Racja była, ale miała tutaj przyjść do cholery!

- A skoro tu nie dotarła to...

- Hook ją ma. - Warknąłem.

Nie czekając chwili dłużej poleciałem na statek Hook'a aby ratować moją Wendy.

Co? Nie! Wcale nie jest moja!

Witam wszystkich czytających moją książkę! Mam nadzieje że się ona wam podoba w jakimś stopniu. Mogę wam powiedzieć że od przyszłego tygodnia rozdziały będą regularnie! Będą one raz w tygodniu w sobotę. Jeśli macie jakieś pytania to piszcie. ♥♥♥

                                                                                                                                                              -Inna_Inaczej

Piotruś Pan: Historia MrokuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz