6. Więzy Rodzinne z Axlem

650 19 285
                                    

Realizowane dla : lepetitstich ♥️

Realizowane dla : lepetitstich ♥️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Los Angeles, 1988

- Synu, dobrze cię widzieć! - głos dochodzi z dołu, ale i tak doskonale go słyszę, bo to mój ojciec drze się w niebo głosy, że jego kochany Axl( właściwie to Will, ale i tak wszyscy nazywamy go Axl) wrócił z trasy koncertowej. Zamykam oczy, zakrywając się całkiem pościelą. Modlę się w duchu o ponowne zaśnięcie.

Moje plany zostają oczywiście zaburzone, kiedy drzwi mojego pokoju otwierają się z impetem. Mocniej zaciskam powieki, gotowa na atak.

- Wstajemy siostrzyczko! - drze się Axl, ja jednak nawet się nie ruszam. Zdziera ze mnie pościel ( czytaj, moją ciepłą norkę ) i już mam wybuchnąć, kiedy on robi coś gorszego - ciągnie mnie za nogi i zwala mnie z łóżka.

- Axl ty idioto! - krzyczę, kiedy jeździ mną po podłodze mojego pokoju, jakbym była jakimś mopem. W końcu przestaje łapiąc mnie za nadgarstki i ciągnie do góry z całej siły, tak że muszę wstać. Gromię go wzrokiem.

- Ale ja się za tobą stęskniłem! - przyciąga mnie do piersi, mierzwiąc mi złośliwie włosy. 

- Chyba za tym, żeby mnie wkurzać - przewracam oczami, ale również go przytulam.

Axl jest moim przyrodnim bratem. Moja mamusia zdradziła mojego ojca z jakimś Bostończykiem, a ojciec ją właśnie z matką Axla. Ależ ten los bywa przewrotny, no nie?

Miałam wtedy pięć lat, a Axl siedem. Moja matka została w Bostonie, a ojciec związał się z matką Axla. Szczerze mówiąc, tak bardzo nie przeżyłam tego rozstania - moi rodzice od zawsze kompletnie do siebie nie pasowali, a ja zyskałam - doprowadzającego mnie do białej gorączki co prawda - brata i szczerze mówiąc, cieszę się z faktu że go mam.

Co do jego ojca, no cóż. To już inna, cięższa sprawa bo zostawił jego matkę i jego, kiedy Axl chodził jeszcze w pieluchach i był malutki. Do dziś nie wiadomo dlaczego, ale chyba nikt z nas nie chcę znać prawdy. Po co nam ona?

- Znowu przyjechałeś na tydzień? - unoszę pytająco brwi, kiedy odrywa się ode mnie. Na jego twarzy formuje się szatański, przebiegły uśmiech, a ja na ten gest zaczynam się martwić jak mrówka okresem.

- Chciałabyś - prycha - Zostaje na całe lato! I wiesz co? Śpię tuż za ścianą! 

Jestem zmuszona ponownie przewrócić oczami i ukryć twarz w dłoniach, po czym z frustracją opaść na łóżko. 

Ja naprawdę kocham mojego starszego braciszka. Problem leży w tym że diabolicznie boję się spać, gdy jest tuż obok. Ktoś powie żebym pozamykała się na cztery spusty, a ja bym go wyśmiała. Wolne żarty, Axl ZAWSZE znajdzie sposób, aby dostać się do mojej piwnicy i wsypać mi mrówki pod pościel lub oblać wiadrem lodowatej wody. A to i tak pikuś w porównaniu z tym co zrobił mi w dzieciństwie. Każdy wie że zapałki i antyperspirant to nie jest dobre połączenie, prawda? Axl postanowił pozbyć się w ten sposób moich włosów, a skromnie napomknę że byłam dzieckiem, które miało je za pas. Płakałam za nimi pół roku, a Axl był chwilowo moim wrogiem narodowym numer jeden.

|☆ 𝙾𝚗𝚎 𝚂𝚑𝚘𝚝s ☆|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz