Prolog

5.8K 282 60
                                    

Od wielu lat światem rządzi jasno wytyczona hierarchia. Alfy, bety oraz omegi żyją według praw ustalonych przez naturę. Tak jak w przyrodzie alfy to osobniki najsilniejsze, stworzone do obrony oraz do przekazywania swoich genów dalszym pokoleniom. Bety, chociaż potencjalnie mniej ważne, w stadzie pełnią ważną funkcje. Jako, że są zwykle najliczniejsi, tworzą większość społeczeństwa wilkołaków i odpowiadają za bardziej przyziemne obowiązki. Natomiast omegi, które są umieszczone w hierarchii najniżej,  mimo, że mają najmniej praw (na szczęście aktualnie jest wiele organizacji walczących o ich równouprawnienie) są równie ważne co alfy. Odpowiadają mianowicie za powiększanie populacji poprzez rodzenie nowych osobników. Zwykle to alfy są odpowiedzialne za ich zapłodnienie, jednak w obecnych czasach zdarzają się pary składające się z dwóch omeg, dwóch alf, lub omegi i bety oraz alfy i bety. Wiele wilkołaków uwarza także, że związki między alfą i omegą są pozbawione miłości, gdyż (według nich) za wspomniane uczucia odpowiada zapach oraz wytwarzane feromony. Podobną sceptyczność ma się do związków między tak zwanymi przeznaczonymi. Uważa się, że często tacy partnerzy wcale się nie kochają, a dobierają się w pary poganiane strachem przed zerwaniem więzi, która niestety najczęściej kończy się dla obojga tragicznie.

Jednak to czy te przypuszczenia naprawdę się sprawdzają miał niedługo sprawdzić pewnien niezwykły męski omega. Jego zapach dostosowywał się do otoczenia przez co trudno mu było uniknąć wielu niemiłych konfrontacji z napalonymi alfami. Zawsze cudem wymigał się od tego typu sytuacji, głównie dzięki bohaterom, których w obecnych czasach jest dosyć dużo. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej... to chyba niedobrze jeśli do zachowania porządku potrzeba aż tylu ludzi.

Izuku (bo tak miał na imię owy omega) mimo niedawnemu otrzymaniu indywidualności od jego ulubionego superbohatera All Might czuł się niepewnie idąc do nowej, obcej szkoły. Na egzaminie wstępnym poznał już garstkę z nich, ale nadal obawiał się ich reakcji na jego osobliwą przypadłość. Podczas kwalifikacji mimo zaleceń lekarza zarzył tabletki maskujące, jednak w szkole nie będzie mógł już ich brać. Przez to całe dostosowanie się jego zapachu to otoczenia branie jakichkolwiek blokerów wiązało się z ryzykiem i Midoriya o tym wiedział. Dlatego też już podczas pierwszego spotkania z nowymi kolegami z klasy będzie musiał im wszystko wyjaśniać. Zapowiada się ciekawie...

**************************

Siema!
To znowu ja!
(Pamiętasz mnie? To ja ten rzygający facet! Pozdro dla kumatych)
Tęskniliście?
Bo ja bardzo! Aktualnie pisze ten rozdział podczas wyjazdu nad jezioro, więc i tak nie wstawiłabym go przed premierą i do tego chciałam dopisać kilka na zapas. Wiecie, tak aby nie mieć poślizgów.
To moja pierwsza przygoda z omegaverse i jednocześnie jestem bardzo przerażona i podekscytowana. Specjalnie dla was doedukowałam się na ten temat, więc wiem już prawie wszystko. Wiem także, że autorzy lekko zmieniają zasady panujące w tym uniwersum, więc w razie pytań do mojej wersji macie komentarze. Na wszystkie odpowiem!
No i co tu więcej przedłużać?

Do następnego!
(466 słów)

Strażnik - bakudeku [OMEGAVERSE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz