9. Nocka

560 28 5
                                    

~Louise~

Zajadałyśmy się babeczkami i oglądałyśmy jakiś film. Było już koło północy, aż w końcu padło to pytanie.

- A więc co tak właściwie łączy cię z Crow?

To pytanie zadała Chloe, ale wiem że mogło by paść od kogokolwiek z tego pokoju.

Teraz już muszę odpowiedzieć.

- A więc... To skomplikowane...

- Spokojnie mamy czas do rana.

- Ale nawet nie wiem od czego zacząć...

- Najlepiej od początku, Loui.

Dziewczyny uśmiechnęły się do mnie, a potem czekały na moja odpowiedź wpatrując się we mnie.

- No dobra... Wiecie, że przyjaźnie się z Lolą od dziecka, prawda?

- Tak. Znasz ją dłużej niż kogokolwiek z nas.

- Właśnie... Przyszła do mnie w środę... Myślę że to właśnie dlatego, że znamy się tak długo... Spytała mnie czy... Czy zostanę jej dziewczyną...

- A ty się zgodziłaś?

- Czyli naprawdę jesteście razem? Dlaczego nam nie powiedziałaś?

- Posłuchajcie, bo to nie do końca tak jak myślicie... - przytaknęły głowami i milczały - Tak, spytała się mnie czy będę z nią chodzić. Ale nie naprawdę. To miał być związek na pokaz, tylko przed kamerami. Zgodziłam się, bo to w końcu moja przyjaciółka, ale w sumie nie wiem czy dobrze zrobiłam... Teraz wszyscy się na mnie dziwnie patrzą i gadają za moimi plecami...

- Po co to zrobiłaś? Ta idiotka cię wykorzystuje! Powinnaś była odmówić! - powiedziała Zoe, była zdenerwowana.

- A-ale to nie tak... O-ona jest moją przyjaciółką... Ona by mnie nie...

- Nie wykorzystała by cię aby zwiększyć swoją popularność?! Naprawdę tak myślisz? Dla takich gwiazdeczek nie liczy się nic prócz sławy! Zrobiły by wszystko dla większego rozgłosu! Jej pięć minut zaczęło się kończyć, a więc musiała zrobić coś kontrowersyjnego, aby ponownie znaleźć się w centrum uwagi!

- L-lola taka nie jest!

- A co ty niby będziesz z tego mieć?!

- J-ja... To przyjacielska przysługa, nie muszę oczekiwać czegoś w zamian!

- Pf... Właśnie dlatego to ciebie wykorzystała... Jesteś naiwana...

- Zoe, przestań... - wtrąciła się Chloe.

- No co? To tylko prawda!

- A wy co myślicie? - spytałam się Chloe i Moniki. Zoe jasno wyraziła swoje zdanie, ale one jeszcze nic nie powiedziały.

- J-ja nie wiem... To twój wybór, Loui...

- A gdyby to ciebie o to poprosiła przyjaciółka to byś się zgodziła?

- J-ja... Ch-chyba nie... To nie dla mnie... Nie potrzebuję sztucznych związków oraz obecności reflektorów w moim życiu.

- Widzisz! Nawet Monia, tak twierdzi!

- A-ale nie mówię że zrobiłaś źle! T-tylko że ja bym zrobiła inaczej! A-a t-to nie znaczy że ty zrobiłaś źle zgadzając s-się!

- W porządku, Monia... A ty Chloe? Co myślisz?

- Ja... Nie wiem... Nie znam Crow osobiście, bo gdy cię poznałam to ona już była w tym całym show. Nie wiem jak wyglądają wasze relacje... Co prawda to że się zgodziłaś nie brzmi jak odpowiedzialna decyzja, ale... To jednak twojej życie... Może nie jest to taki zły wybór, jak się wydaje... W każdym razie czasu nie cofniesz. To już się stało. Przed całym światem jesteście parą. Jakoś musisz z tym żyć. Poczekamy i zobaczymy co z tego wyniknie. Prawda, Louise?

- Tak. Chyba masz rację Chloe. Nie powinnam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam, bo już tego nie zmienię. Ale... Co się stanie w przyszłości? Jakie będą konsekwencje tego co aktualnie robię?

- Tego nie wiemy...

- To i tak był głupi wybór... - wyszeptała Zoe.

- A-ale nie ważne co się stanie i tak będziemy przyjaciółkami!? - wykrzyczała Monia

- Jasne, że tak, Monia! Nie musisz się o to martwić. Nie mam zamiaru was zostawić.

Przytuliłyśmy się i wróciłyśmy do oglądania.

- A tak właściwie... Jak ci się podobało nagrywanie wywiadu? - spytała Chloe

- Było... No cóż... Byłam bardzo zdenerwowana...

- To nie dla ciebie, Louise. Mówię ci. Nie powinnaś była tego robić...

- Przestań już Zoe! Ustaliłyśmy, że już tego nie zmienimy, a więc po co się czepiać?!

- Okej, okej...

- ...Zoe ma trochę racji... To nie był mój świat... Czułam się tak całkowicie obco. Jakbym była na innej planecie.

- Hmm... Przecież to tylko zwykły wywiad, nie mogło być aż tak źle.

- Najpierw trzeba było nas ubrać, umalować i uczesać, więc byłyśmy tam kilka godzin przed nagraniem. Poza tym atmosfera jaka tam panowała... Taka mieszanka zdenerwowania, pośpiechu i skupienia... To było coś dziwnego.

- Dziwnego? Ja tak się czuję zawsze przed sprawdzianem, jak muszę szybko powtórzyć materiał, aby znów nie oblać. - zaśmiała się Zoe.

- Hahaha. Powinnaś w końcu zacząć się uczyć a domu Zoe.

- Aleee... Jest tyle ciekawszych rzeczy do zrobienia...

- Na przykład?

- Gry, filmy, seriale, piłka nożna, spotkania z wami oraz moimi innymi znajomymi. Nawet bawienie się z bratem jest ciekawsze!

- Serio? Ja to bym nigdy nie chciała się bawić z bratem zamiast się uczyć! Hahaha! - powiedziałam.

- Kujon... Poza tym mój brat ma sześć lat, to zupełnie co innego.

- Ja to bym się chętnie pobawiła z bratem Louise! Hahaha! - powiedziała Chloe.

- Ej! Mówiłam ci już! Nie wolno ci podrywać tego idioty!

- Ale on jest przystojny! W dodatku miły i zabawny!

- ...Zależy dla kogo...

- Oj no nie przesadzaj! Nie jest taki okropny, jak o nim mówisz!

- Ta, jasne... Zresztą jak jego czerwone włosy cię nie odrzucają to już nie wiem co by to zrobiło...

- Hej! Jego czerwone włosy są super! Są takie inne od reszty!

- Tak, tak...

Wtedy dostałam poduszką.

- A więc chcesz się bić? Proszę bardzo!!

Chwyciłam poduszkę i zaczęłam się bić z Chloe.

- Ej! Ja też chcę!!

Po chwili dołączyła też Zoe.

- ...W sumie... Co mi szkodzi...

Kiedy Monia do nas dołączyła bawiłyśmy się już wszystkie. Mam tylko nadzieję, że nikogo nie obudziłyśmy naszym śmiechem...

Umowa na Miłość [Yuri]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz