Rozdział 21

432 18 1
                                    

*priv*

L: Powiedz, że masz czas w piątek wieczorem

Z: Co jest?

L: Steve organizuje domówkę a ty musisz pójść ze mną

Z: Zobaczę grafik

L: Nie możesz mnie zostawić! Ja ty dużo alkoholu trawki i gorący faceci (czy jak wolisz laski). Czego chcieć więcej?

Z: Przekonałeś mnie

L: Widziałem! Mam nadzieję, że ma jakiś atrakcyjnych kolegów gejów 😏

Z: Taki napalony?

L: Samotny jeśli wiesz co mam na myśli 😘

Z: A ten cały HarryS?

L: Co z nim? Nigdy nawet nie pisaliśmy razem tylko jakieś dzieciaki wymyśliły sobie Larry'ego. Co nie znaczy, że nie jest gorący ale jest ze Stanów i nie sądzę żeby był mną zainteresowany

Z: Ja Lou widzę zupełnie co innego

L: Co niby widzisz?

Z: Że mu się podobasz

L: Zee gdybym miał brać na poważnie każdego kto pozytywnie komentuje moje zdjęcia to miałbym setki tysięcy dziewczyn i chłopaków na całym świecie

Z: Ehhhh jak tam chcesz

L: Gdyby serio był mną zainteresowany to by coś z tym zrobił nie uważasz? Póki co jestem wolny i zamierzam w piątek zaszaleć i mam nadzieję, że mnie nie wystawisz

Z: Nie wystawie

L: Dzięki!

Z: To papa

L: Pa!

HabitOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz