Rozdział 40

361 10 0
                                    

L: Heja Zee

Z: Hej brachu

L: Taak. Muszę wymyśleć jakąś zajebistą randkę żeby nigdy jej nie zapomniał! O Louisie Tomlinsonie się nie zapomina

Z: Ulala Tommo się zakochał

L: Oczywiście, że nie! Tommo nie zakochuje się w przystojniakach mieszkających w cholerę kilometrów od Londynu

Z: Nie spieszy mi się do związku

L: No tak wieczny singiel

Z: Idź lepiej się szykuj na randkę

L: Mam jeszcze trochę czasu żeby ogarnąć idealną stylizację. Teraz muszę wymyśleć gdzie go zabrać

Z: To trzymam kciuki

L: Dzięki. Kurwa serio się cieszę

Z: Nie przeklinaj

L: Odezwał się święty

Z: Louis!

L: Słucham?

Z: Szykuj się cały

L: Dobra dobra...

Z: Powodzenia z nim

L: Dzięki. Myślisz, że jeśli będę obrzydliwie romantyczny to będzie za dużo? Wiesz mam takie jedno miejsce ale nie wiem czy jest odpowiednie...

Z: To zależy od tego jaki jest on

L: Powiedział tylko, że mam go zaskoczyć 🙄

Z: To go zaskocz a nie wystrasz

L: Ta masz rację. Cholera nie znam żadnych takich miejsc... Dobra trudno coś ogarnę. Zaraz mam zajęcia także dzięki za pomoc i do usłyszenia

Z: Nara Lou

L: Papa

HabitOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz