Rozdział-ósmy

79 10 8
                                    

POV PAWEŁ

Teraz byłem zły sam na siebie. Musiałem to wszystko wytłumaczyć Karolinie. Poszłem do swojego pokoju by przemyśleć wszystko. W głowie miałam tysiąc myśli na raz. Tu bałem się co jej się stanie A tu ciekawiło mnie dlaczego on do niej pisze.

POV Zuzu

Obudziłam się w białym pomieszczeniu.
" Wiedziałam że zamkną mnie w psychoatryku ale nie ze teraz " - pomyślałam i się zaśmiałam. Byłam w szpitalu. Z tego co pamiętam Paweł pocałować Karoline. I nie to mnie zabolało najmocniej. Najbardziej boli fakt że zrobił to świadomie i się nawet nie przejął tym, że jestem w szpitalu. Z zamyśleń wyrwał mnie dzwoniący telefon.

Z- halo
D- hej jak się czujesz?
Z- hej, bywało lepiej. Co tam porabiasz?
D- Siedzę i martwię się o Ciebie. Nie mogliśmy dzisiaj przyjechać, ponieważ godziny odwiedzin się skończyły. Ale obiecuje, że jutro przyjedziemy napewno.
Z- my? Kto jeszcze przyjedzie?
D- no ja, filip i Paweł
Z- Niechce go tu! - powiedziałam prawie krzycząc.
D- dobrze spokojnie. Muszę ci coś powiedzieć.
Z- no co tam?
D- odkąd jesteś w szpitalu Paweł zamknął się w pokoju i z niego nie wychodzi.
Z- a jeśli coś sobie zrobił? Dominik przepraszam ale ja muszę kończyć papa

Nie czekając na odpowiedź rozłączyłam się i jak najszybciej zadzwoniłam do Pawła.

POV Paweł.

Leżałem zabunkrowany w swoim pokoju, gdy nagle zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczu pojawił się napis " myszka❤ " szybko odebrałem

P- Boże Zuzia tak się bałem
Z- po uno nie masz czego, a po dos NIE MOW DO MNIE ZUZIA ! Dobrze wiesz jak nie napiszę swojego imienia.
P- już dobrze przepraszam. Jak tam u Ciebie.
Z- nawet spoko. Paweł, dlaczego nie wychodzisz z pokoju? Martwię się.
P- wszytko spieprzyłem. To przezemnie chciałaś się zabić - powiedziałem prawie płacząc. Poczułam że zaszkliły mi się oczy.
Z- Paweł to nie twoja wina. No dobra twoja, ale musisz mi wytłumaczyć jedno. Dlaczego pocalowales Karoline?
P- gdy spałaś A ja sprzątałem zobaczyłam wiadomość od jakiegoś Marcela. Napisał że Cię kocha. Myślałem że jesteś z nim i mnie okłamujesz. Tak bardzo Cię przepraszam. Jutro przyjadę od samego rana.
Z- dobrze. Paweł Marcel to mój były. Był mega zazdrosny o mnie. Nie mogłam wychodzić z przyjaciółkami A co do tego z kolegami. Czasami parę razy mnie uderzył. Traktował mnie jak swoją własność.
P- niech tylko znajdę tego gnojka. Nikt nie będzie traktował tak mojej księżniczki.
Z- Paweł muszę kończyć. Papa i do jutra.
P- papa. Kocham Cię myszko.
Z- ja Ciebie też kochanie.

Ulzylo mi po tej rozmowie. Zacząłem przeglądać ig, gdy nawet nie wiem kiedy zasnąłem.

POV Dominik

Po rozmowie z Zuzu trochę mi ulzylo. Chociaż dobrze że nic jej nie jest. Nadal nie mogę pogodzić się z faktem, że Ewelina mnie zostawiła. Jednak trzeba żyć dalej. Stwierdziłem, że za dużo się działo i że muszę wyjść się zabawić. Powiedziałem chlopaką że wychodzę i poszedłem do clubu nocnego.

POV Paweł.

Obudził mnie dziwek telefony. Dzwoniła Zuzu.

P- halo?
Z- hej Paweł, chciałam Cię powiadomić że będę za jakieś 5min. Lekarz stwierdził, że może mnie wypuścić.
P- okej czekam. Papa
Z- papa

Odłożyłem telefon i czekałem na moją miłość.

POV Dominik
Wypiłem dosyć dużo, chociaż jak wiemy mam słabą głowę do trunków. Po chwili podszedł do mnie jakiś chłopak i pomachał mi torebką z białym proszkiem w środku.

??? - chcesz?
D- A ile?
??? - dla Ciebie 50 zł
D- dobra dawaj i odczep się.

Zapłaciłem mu i wziąłem torebkę. Stwierdziłem, że skoro kupiłem to warto by było spróbować.

POV Zuzu.

Skłamałam Pawłowi. Lekarz mnie nie wypisał, lecz to ja się wypisałam na wlasne żądanie. Miałam już dość tych białych ścian i brakowało mi Pawła. Wiedziałam, że jeszcze nie rozmawiał z Karoliną, ale miałam to gdzieś. Zadzwoniłem po ubera i wróciłam do domu.

Z- hejka już jestem - krzyknęłam.
P- nareszcie. Tak bardzo tęskniłem - powiedział i mnie pocałował.
Z- ja też. Gdzie Dominik?
P- nie wiem. FILIP!
F - czego się drzesz?
P- gdzie Dominik?
F- Dominik wyszedł. Stwierdził, że musi się zrelaksować.
P- a okej. To myszko ja idę zrobić kolację, a ty idź się połóż u mnie w pokoju
Z- okej.

Poszłam do Pawła do pokoju i dostałem wiadomość od blondyna.

Od Dominik
Hej, Zuzu ja chciałem ci powiedzieć, że bardzo mi się pododobasz. ( błędy robione specjalnie - dop.aut )

Od Zuzu
Dominik piłeś coś lub brałeś?

Od Dominik
A czy to ma teraz znaczenie? Kocham Cię i nie dam rady bez Ciebie żyć.

Od Zuzu.
Dominik posłuchaj mnie. Napisz mi proszę za ile będziesz?

Od Dominik
No za jakieś 5 minunut

Od Zuzu okej czekam.

Odrazu po tym zadzwoniłam do Ewe.

POV Ewelina

Było mi przykro że się przeprowadziłam. Siedziałem sobie w swoim pokoju, gdy nagle zadzwoniła do mnie Zuzu.

E- hej no co tam stara
Z- młoda wracaj szybko!
E- ale co się dzieje?
Z- Dominik, chyba zaczął brać.
E- będę jutro.
Z- okej pa
E- pa.

Bałam się strasznie o Dominika. Bardzo mi na nim zależało, ale wiem że on widzi we mnie tylko przyjaciółkę. Przez sprawę z minikiem nie mogłam zasnąć aż do 3.

POV Paweł.

Robiłem kolację do Zuzu, gdy nagle drzwi frontowe się otworzyły. Na dół szybko zbiegła Zuzu.

POV zuzu.
Usłyszałam otwierające się drzwi. Szybko zbiegłam miałam nadzieję, że to Dominik. Nie myliłam się.

Z- Boże Dominik. Martwiliśmy się.
D- odejdź odemnie. Su@o. Nie chce cie znać!
Z- ale... domi... - nie zdążyłam dokończyć bo dostałam w twarz od chłopaka.
P- ej Dominik. Co ty zrobiłeś. Idź do siebie.
D- a co jeszcze nie wiesz jaką masz puszczalską laskę?
Z- Dominik co Ty mówisz? Nigdy bym nie zdradziła Pawła! - wykrzyczałam zapłakana.
D- tak tak, te twoje tłumaczenia. Patrzcie jakie niewiniątko się znalazło. Aż żygać mi się chce jak na Ciebie patrzę.

Nie wytrzymałam i wybiegłam z domu.

-------------------------------
I mamy następny rozdział.
Dzisiaj dłuższy rozdział z powodu mojej długiej nie obecności, ale już powracam.
Jak się podoba?
Gwiazdkujcie i komentujcie z chęcią poodpowiadamy na komentarze.
🙊 Buźka i do następnego 🙊

Wszystko jest dobrze, do czasu... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz