Quinjet leciał w powietrzu, Clint pilotował - ku niechęci Tony'ego. Kłócili się o to przez jakieś czas i ostatecznie postanowili załatwić to za pomocą kamień, papier, nożyce, jaszczurki, spock.
Barton wygrał: zostawił zirytowanego Tony'ego Starka, który siedział z tyłu razem z resztą drużyny.
"Więc jaki jest plan, Capsicle?"
Steve przewrócił oczami na Tony'ego, cholera, nienawidził tego przezwiska: "Według doniesień baza znajduje się kolejne trzy kilometry w głąb oceanu. Wchodzimy i robimy to, co robimy najlepiej."
Zapadła cisza, kiedy wszyscy przygotowywali się do misji.
"Myślę, że to tam zabrali moje dziecko."
Oczy wszystkich skierowane był na Tony'ego, wszyscy równie zdezorientowani nagłym oświadczeniem mężczyzny.
"Mężczyźni przed magazynem mieli symbole Hydry na mundurach. Już wcześniej próbowali zbudować super armię - co ich teraz powstrzymuje? Co powstrzymuje ich przed użyciem do tego Peter.
Tony nagle umilkł. A każdy, kto zna tego człowieka, wiedział, że to było bardzo dziwne.
Steve spojrzał na swojego przyjaciela. - "Cóż, jeśli dzieciak tam jest, to go wyciągniemy."
......
Peter był sam w tym pokoju przez prawie godzinę i nic się nie wydarzyło - poza włączającym się ekranem i migającymi dziwnymi kolorami, ale poza tym: nic.
Umierał z głodu: bolały go wnętrzności: każde skaleczenie wciąż pulsowała, a to wszystko z powodu jego metabolizmu. Dzieciak potrzebował więcej jedzenia niż zwykły nastolatek, będąc "częściowo pająkiem", jak żartował Ned, nadało zupełnie nowe znaczenie słowom "większa porcja".
Jego zwykle szybkie uzdrowienie nie nastąpiło, prawdopodobnie po raz kolejny z powodu braku regularnych posiłków. Stukanie. Peter rozejrzał się po pokoju, wpatrując się w okno, szukając źródła hałasu. Znowu słyszał stukanie. Tym razem wyjrzał przez okno, wpatrując się w Iron Mana.
Chłopca wypełniło poczucie nadzieji, jego siłą powróciła... nieznacznie.
Mógł to zrobić, podpowiadał mu umysł, już wcześniej podniósł budynek - jak trudne to może być?
Ciągnął ograniczenia, jego twarz krzyczała, ale jego głos pozostał cichy.
......
Steve wszedł na górny pokład: on, Nat i Clint znokautowali (lub zabili) każdego agenta, który stanął im na drodze.
Bruce nadal był na pokładzie odrzutowca i czytał. Tak naprawdę nie chciał być zdenerwowany podczas całej akcji.
Tony latał po całym pływającym kompleksie, szukając Petera. I znalazł go.
Wreście.....
Widział swojego syna, Petera, przywiązanego do krzesła - twarzą do dziwnie hipnotyzującego ekranu. I udało mu się zwrócić jego uwagę. Teraz jedyne, co musiał zrobić, to zburzyć tą ścianę, ocalić swojego pająka.
Peter w końcu przełamał ograniczenia, po czym łapał oddech. Zrobił krok do tyłu, łapiąc spojrzenie Tony'ego: mówiąc mu, co ma się wydarzyć.
HUK! W ścianie pojawił się duży otwór, odsłaniający żelazną zbroję z człowiekiem, który ją zrobił. Podniósł Petera i postanowił polecieć z powrotem do odrzutowca.
Bezpieczeństwo Peter było dla niego najważniejsze.
......
Steve i zabójcy szybko "pozbyli się" agentów Hydry. I wziął wszystkie ich badania. Większość z nich dotyczyła super żołnierzy.
Wspomnienia tego, co robili jego najlepszemu przyjacielowi, zalały umysł Steve'a. Cieszył się, że wyciągnął z tego dzieciaka Tony'ego, nikt nie powinien przechodzić przez to samo co Bucky.
Zostawił go w Wieży, nie chcąc wywołać PTSD. Bucky twierdził, że nie ma tego - Biały Wilk znany jest odwagi. Czasami zbyt odważny.
Steve zadzwonił do Fury'ego: informując go o znalezisku, gdy wszyscy wysiedli z Qunjeta.
"Hej, Tony, czy ten dzieciak..."
Tony przerwał Steve'owi ściszonym głosem: "Śpi. Nie wiem, kiedy ostatnio odpoczywał, więc pozwolę mu spać."
Steve skinął głową, rozumiejąc miliardera.
......
Tony siedział obok Petera, czekając, aż się poruszy. Biedny chłopiec wiele przeszedł, pomyślał mężczyzna, za dużo.
Siedział tam godzinami, ale nie mógł opuścić boku dziecka - martwił się o niego.
Powieki Petera zaczęły drgać, ale sznasa na przebudzenie była daleka od tego, czego oczekiwał starszy mężczyzna.
Peter usiadł i natychmiast zaczął słabo uderzać Tony'ego. Mężczyzna trzymał chłopca za ramiona i po prostu pozwolił mu to wszystko wyrzucić.
"Hej, Pete, to ja. Jesteś teraz bezpieczny. Jesteś bezpieczny.
Tony powtarzał te zdanie próbując uspokoić nastolatka.
W końcu Peter zatrzymał się: z twarzą poplamioną łzami. - "Panie Stark?"
Tony uśmiechnął się do chłopca. - "Tak, Pete?"
Peter objął swojego mentora, wtulając w ramię poplamioną łzami twarz. Nie mógł ich powstrzymać: był w domu, w końcu był w domu.
"Kocham Cię..."
Twarz Tony'ego rozjaśniła się, to były dwa słowa, które chciał usłyszeć od dłuższego czasu. Dzieciak przeszedł ciężki okres, a powiedzenie przez niego tych słów sprawiło, że Tony poczuł się jeszcze szczęśliwszy.
"Tato."
Ostatnie słowo odbiło się echem w głowie Tony'ego. Czy Peter właśnie nazwał go tatą? Jak....Dlaczego...Co....Nie wiedział, co powiedzieć - ale kiedy w końcu dotarły do niego słowa, odpowiedział.
"Też Cię kocham, mój malutki pająku."
![](https://img.wattpad.com/cover/232030315-288-k999022.jpg)
CZYTASZ
Stolen// Irondad Tłumaczenie
Fanfiction"Dzieciaku, jest kilka rzeczy, którym nie możemy zapobiec. Śmierć jest jedną z nich." Tony opiekuje się młodym Peterem Parkerem, po tym jak jego ciotka zostaje pozbawiona życia. Jednak bycie tatą i superbohaterem wiąże się z wieloma problemami. Mam...