-6-

265 28 8
                                    


Weszłam do domku, który już był mi dobrze znany. Już tu byłam. To ten sam domek, do którego trafiłam zaraz po tym jak odeszłam z obozu i Jonghyun z chłopakami mnie porwali. Zdziwiłam się trochę, że ponownie tu trafiłam. Myślałam, że chłopaki przeprowadzą się gdzieś dalej. Że nie będą się narażać mojemu bratu i wyjadą na dobre z Seulu . Najwyraźniej się myliłam...Oni zostali.

-Dlaczego nie odeszliście gdzieś dalej?- zapytałam w strunę chłopaka

-Nie chciałem być daleko od ciebie- przyznał i odwrócił ode mnie swój wzrok, by ukryć swoje małe zakłopotanie

-Wiedziałeś, że będę was szukać, albo czułeś , że wrócę?- dopytałam by mieć tylko pewność, a Jonghyun mi przytaknął i przez chwile spojrzał mi głęboko w oczy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Wiedziałeś, że będę was szukać, albo czułeś , że wrócę?- dopytałam by mieć tylko pewność, a Jonghyun mi przytaknął i przez chwile spojrzał mi głęboko w oczy

Czułam się bardzo dobrze. Myśl, że chłopak  po tym co mu zrobiłam , czekał na mnie i czuł, ze mogę wrócić dodawała mi w tej chili jakieś ciepło. Uśmiechnęłam się do Jonghyuna z wdzięcznością, a gdy on to odwzajemnił zebrałam się na odwagę i zaczęłam się do niego przybliżać. Chłopak wiedział, że zamierzam go pocałować , więc zniżył się trochę by było mi łatwiej i tak jak ja zaczął powoli przymykać oczy. Gdy nasze usta już prawie się z sobą stykały, usłyszałam głośne i nagłe zbieganie po schodach. 

Odwróciłam się speszona i zobaczyłam pędzących w moją stronę chłopaków. Key i Minho widocznie się z sobą kłócili. Onew zbiegał po schodach zaraz za nimi i próbował ich uspokoić, a Taemin martwiąc się o nich wszystkich mówił by uważali na stopnie. Cała czwórka wydawała się nas nie widzieć. Byli zbyt zajęci sobą, by zobaczyć mnie i Jonghyuna stojących w korytarzu przy drzwiach wyjściowych. Byliśmy w dodatku cicho, więc się nie zdziwiłam , że zostaliśmy praktycznie przez nich olani.

-Dobrze jest wrócić- szepnęłam sama do siebie i rzucając krótkie spojrzenie Jonghyunowi, zaczęłam zdejmować buty i letnią kurtkę

-Dobrze jest wrócić- szepnęłam sama do siebie i rzucając krótkie spojrzenie Jonghyunowi, zaczęłam zdejmować buty i letnią kurtkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chłopak widząc to ruszył w moje ślady i gdy byliśmy rozebrani chłopak wziął moją torbę z rzeczami i ruszył na górę. Byłam pewna, że idzie ją zanieść do pokoju, w którym wcześniej spałam. Nie chciałam iść za nim, bo w sumie to wolałam przywitać się z chłopakami. Byłam trochę ciekawa jak na mnie zareagują. Kiedy ruszyłam przed siebie, słyszałam ich śmiechy i radosne, braterskie przekomarzanki. Chłopcy zachowywali się dokładnie jak rodzina...I to było naprawdę fajne. Stojąc w progu między korytarzem a salonem, przystanęłam i zaczęłam się zastanawiać co mam im powiedzieć. Zaczęłam się zastanawiać czy chłopcy nie są na mnie źli i wtedy oni nagle zamilkli i odwrócili się w moją stronę. Taemin i pozostali zaczęli na mnie patrzeć jakby nie wierzyli , że naprawdę tu jestem. Key nawet zaczął pocierać swoje oczy, a Onew kilka razy mrugnął powiekami. Minho mierzył mnie wzrokiem z góry do dołu, a ja stałam jak głupia i nie wiedziałam co mam zrobić.

◼◾𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞 𝐂𝐀𝐌𝐏 𝐈𝐈◾◼Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz