Weszłam do domku, który już był mi dobrze znany. Już tu byłam. To ten sam domek, do którego trafiłam zaraz po tym jak odeszłam z obozu i Jonghyun z chłopakami mnie porwali. Zdziwiłam się trochę, że ponownie tu trafiłam. Myślałam, że chłopaki przeprowadzą się gdzieś dalej. Że nie będą się narażać mojemu bratu i wyjadą na dobre z Seulu . Najwyraźniej się myliłam...Oni zostali.
-Dlaczego nie odeszliście gdzieś dalej?- zapytałam w strunę chłopaka
-Nie chciałem być daleko od ciebie- przyznał i odwrócił ode mnie swój wzrok, by ukryć swoje małe zakłopotanie
-Wiedziałeś, że będę was szukać, albo czułeś , że wrócę?- dopytałam by mieć tylko pewność, a Jonghyun mi przytaknął i przez chwile spojrzał mi głęboko w oczy
Czułam się bardzo dobrze. Myśl, że chłopak po tym co mu zrobiłam , czekał na mnie i czuł, ze mogę wrócić dodawała mi w tej chili jakieś ciepło. Uśmiechnęłam się do Jonghyuna z wdzięcznością, a gdy on to odwzajemnił zebrałam się na odwagę i zaczęłam się do niego przybliżać. Chłopak wiedział, że zamierzam go pocałować , więc zniżył się trochę by było mi łatwiej i tak jak ja zaczął powoli przymykać oczy. Gdy nasze usta już prawie się z sobą stykały, usłyszałam głośne i nagłe zbieganie po schodach.
Odwróciłam się speszona i zobaczyłam pędzących w moją stronę chłopaków. Key i Minho widocznie się z sobą kłócili. Onew zbiegał po schodach zaraz za nimi i próbował ich uspokoić, a Taemin martwiąc się o nich wszystkich mówił by uważali na stopnie. Cała czwórka wydawała się nas nie widzieć. Byli zbyt zajęci sobą, by zobaczyć mnie i Jonghyuna stojących w korytarzu przy drzwiach wyjściowych. Byliśmy w dodatku cicho, więc się nie zdziwiłam , że zostaliśmy praktycznie przez nich olani.
-Dobrze jest wrócić- szepnęłam sama do siebie i rzucając krótkie spojrzenie Jonghyunowi, zaczęłam zdejmować buty i letnią kurtkę
Chłopak widząc to ruszył w moje ślady i gdy byliśmy rozebrani chłopak wziął moją torbę z rzeczami i ruszył na górę. Byłam pewna, że idzie ją zanieść do pokoju, w którym wcześniej spałam. Nie chciałam iść za nim, bo w sumie to wolałam przywitać się z chłopakami. Byłam trochę ciekawa jak na mnie zareagują. Kiedy ruszyłam przed siebie, słyszałam ich śmiechy i radosne, braterskie przekomarzanki. Chłopcy zachowywali się dokładnie jak rodzina...I to było naprawdę fajne. Stojąc w progu między korytarzem a salonem, przystanęłam i zaczęłam się zastanawiać co mam im powiedzieć. Zaczęłam się zastanawiać czy chłopcy nie są na mnie źli i wtedy oni nagle zamilkli i odwrócili się w moją stronę. Taemin i pozostali zaczęli na mnie patrzeć jakby nie wierzyli , że naprawdę tu jestem. Key nawet zaczął pocierać swoje oczy, a Onew kilka razy mrugnął powiekami. Minho mierzył mnie wzrokiem z góry do dołu, a ja stałam jak głupia i nie wiedziałam co mam zrobić.
CZYTASZ
◼◾𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞 𝐂𝐀𝐌𝐏 𝐈𝐈◾◼
Fanfiction𝐊𝐨𝐥𝐞𝐣𝐧𝐚 𝐜𝐳ęść 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐠𝐨́𝐝 𝐒𝐮𝐣𝐢𝐧 , 𝐤𝐭𝐨́𝐫𝐚 𝐳𝐨𝐬𝐭𝐚ł𝐚 𝐮 𝐬𝐰𝐨𝐢𝐜𝐡 𝐬𝐭𝐚𝐫𝐬𝐳𝐲𝐜𝐡 𝐛𝐫𝐚𝐜𝐢𝐞. 𝐉𝐚𝐤 𝐧𝐚 𝐭𝐨 𝐰𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨 𝐳𝐚𝐫𝐞𝐚𝐠𝐮𝐣ą 𝐜𝐡ł𝐨𝐩𝐜𝐲 𝐳 𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞? 𝐂𝐳𝐲 𝐬𝐭𝐚𝐧𝐢𝐞 𝐬𝐢ę 𝐜𝐨ś 𝐧𝐢𝐞�...