Zerwałam się szybko z łóżka i od razu podeszłam do drwi balkonowych i je otworzyłam, by wpuścić chłopaka do środka. Jonghyun wszedł i zamknął za sobą pośpiesznie drzwi. Oboję spojrzeliśmy na siebie i przez chwilę żadne z nas się nie odzywało. Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć. Tak bardzo za nim tęskniłam i tak bardzo było mi go żal. Wstydziłam się tego co mu zrobiłam...Musiałam go skrzywdzić, a on mimo to zjawił się tutaj...Czy to możliwe, że Jonghyun nie jest na mnie zły?...
-Jonghyun ja tak bardzo cię przepraszam- odezwałam się po kilku sekundowej ciszy i bardzo mocno wtuliłam się w niego.
Obięłam go w pasie i przyłożyłam twarz do jego klatki piersiowej. Od razu poczułam ciepło i ulgę. Serce chłopaka zaczęło szybciej bić , a jego ręce przyciągnęły mnie do siebie jeszcze bardziej. Dzięki temu zrozumiałam, że już nigdy więcej go nie zranię. Nie chce tego. Nie zniosłabym znowu takich myśli.
-Co się tu dzieję? Czemu Park Hoon tu jest?- zapytał szeptem, a ja po tym jak usłyszałam jego pytanie, odchyliłam głowę by na niego spojrzeć. Wiedziałam , że musi mu chodzić o naszego wuja
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Znasz go ?- zapytałam, a on przystanął i odsunął mnie od siebie
-Jest dla mnie niczym ojciec i przyjaciel w jednym- powiedział i podszedł do okna by spojrzeć w stronę altany.
-Niczym ojciec?- zapytam ze zdziwieniem i spojrzałam na jego plecy
Jonghyun westchną i odwrócił się do mnie przodem. Uśmiechnęłam się do niego lekko i spojrzałam mu głęboko w oczy. Chłopak złapał mnie w talli i przejechał po swojej wardze językiem. Gdy to zrobił na moich policzkach od razu pojawił się rumieniec. Oderwałam swój zawstydzony wzrok od Jonghyuna i przełknęłam ślinę, zaczęłam czuć się jakoś dziwnie. Na moment kompletnie straciłam rozum i nie mogłam się na niczym skoncentrować. Jonghyun od razu zauważył, że się zawstydziłam, uśmiechnął się pod nosem, co widziałam kątem oka i po chwili mojej nieuwagi połączył z sobą nasze usta.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Od razu oddałam ten pocałunek i wtedy stał się on coraz to bardziej namiętny. Odchyliłam głowę, by dać mu więcej pola do popisu. Wtedy Jonghyun zaczął całować mnie po szyi i obojczykach, a nawet po moim dekoldzie. Jęknęłam cicho z przyjemności i wplątałam palce w jego włosy. Jonghyun czując jak zaczynam się nimi bawić , zaśmiał się przez pocałunki i zaczął mnie prowadzić w stronę łóżka. Pchnął mnie na nie i nie odrywając ust od mojego ciała, zawisł nade mną. Przez chwile obściskiwaliśmy się tak, a w końcu Jonghyun przestał i spojrzał na mnie.