10.Pora Wracać....

34 6 2
                                    

Minęło kilka dni. Większość czasu spędzałem z Dong Ju. Spacerowaliśmy po ogrodzie, trzymając się za ręce, jeździliśmy konno, trenowaliśmy, rozmawialiśmy.
Pewnego popołudnia usiedliśmy na ławce. On sobie czytał, natomiast ja podkurczyłem nogi opierając się o niego. Obserwowałem walkę między Seoho a Leedo. Jeden drugiego próbował zdekoncentrować. „Urocze" - pomyślałem. Po chwili dołączyli do nas Keon Hee oraz Young Jo. Obaj ciężko pracowali nad odnalezieniem portalu.
- I jak im idzie? - odezwał się doktorek.
- Uroczo. - rzekłem krótko, zaś oni skierowali na mnie ślepia. Zaraz wyjaśniłem.
- Jeden drugiego próbuje zdekoncentrować, lecz na próżno. Są nieźli.
- Kto by pomyślał, że Leedo w końcu dostrzeże uczucia Seoho. - zmienił temat mag.
- To była tylko kwestia czasu, hyung. Ostatnio wiele się działo. Rodzice są w objazdach prowincji, wszystkie obowiązki na niego spadły, do tego przygotowuje się do roli Cesarza. Nie miał czasu. Z resztą on jest ciężki w tych sprawach. - powiedział Xion.
- A wy? Widzę, że nasz Mały Książę kwitnie, jest promienny, szczęśliwy. - ciągnął Ravn.
- Jestem bardzo szczęśliwy, hyung. W końcu znalazłem osobę idealną dla mnie. - oznajmił Dongie, obejmując mnie mocniej.
Zerknąłem na niego, nieco zawstydzony. Ucałował moją głowę, uśmiechając się. Odwzajemniłem ten gest.
- Woongie również promienieje. Hwan Woong, trafiła Ci się dobra partia. Nasz Xion jest wyjątkowy, no ale to już wiesz. - wtrącił Keonie.
- Bardzo. Dzięki niemu dostrzegłem więcej. Pokazał mi świat poza moją pasją. Wizyta tutaj odmieniła mnie. Tak sobie myślę. Może los chciał, abym tutaj trafił. Poznał was wszystkich, zmienił się, na lepsze. - wyznałem.
- To możliwe, Hwan Woong. Każdy z nas ma zapisany los i na to wpływu nikt nie ma. - dodał Jo.

Wieczorem, po kąpieli usiadłem na parapecie. Dużo myślałem o swoim życiu, o tym miejscu, o wszystkim co się wydarzyło, o Xion'ie. Tęsknię za domem, bardzo. Jednak z drugiej strony, jak pomyślę, że mam rozstać się z Dong'iem, to serce zaczyna mnie boleć. To już nie było „lubię Cię", to uczucie do niego stało się głębsze. Jestem tego na 100% pewien.
Teraz pozostało mi podjąć decyzję. Zostać, czy wrócić do swojego świata? Skazać się na długie cierpienie, być bardzo daleko od niego, w innym miejscu i sprawić mu tym ból?
Tyle pytań, a żadnych odpowiedzi? Co mam robić?
- Hwan Woong.
Ocknąłem się na dźwięk głosu Son'a. Stał w progu, patrząc na mnie. Zaraz zapytał.
- Wszystko dobrze? Masz taką minę, że już się zastanawiam, co zrobić byś się uśmiechnął?
- Jesteś kochany. Nic nie musisz. Myślałem o wielu sprawach. - rzekłem.
Podszedł do mnie, mówiąc.
- Hwan Woong, nie będę Cię zatrzymywał. Nie mogę tego zrobić, bo to Cię zrani. Masz swoje plany, pasje, marzenia. Nie chcę byś z tego rezygnował. Może powiem tak. Jeśli Ty będziesz szczęśliwy, to i ja będę. To dla mnie ważne.
Wyciągnąłem dłoń ku niemu, przyłożyłem do policzka, by go pogładzić.
- Xion, spotkanie Cię jest jedną z najlepszych rzeczy w moim życiu. Pragnę Twojego szczęścia, Kocham Cię.
Uniósł brwi, zaskoczony. To mnie nie dziwiło. Pierwszy raz wyznałem mu uczucia, ponieważ nie byłem ich pewny. Teraz już jestem.
Oparł głowę o moje czoło, emanując radością oraz szczęściem. Wpatrywał się we mnie z miłością, zmieniając przy tym barwę oczu.
- Twoje oczy... są piękne.. Ten niebieski.... - wyszeptałem.
- W rodzinie Cesarskiej to normalne. Zmieniają się, gdy kochamy, jesteśmy szczęśliwy. A ja właśnie jestem. Najszczęśliwszy na całym świecie, bo odwzajemniasz moją miłość. - wyjaśnił, ujmując mój podbródek.
- Hwan Woong, zaczekaj momencik. Zaraz wracam.
Po tych słowach młodszy książę opuścił moją sypialnię, bardzo szybko. Trochę mnie to zaciekawiło.

Nie minęło nawet pięć minut, wrócił z małym pudełeczkiem. Zszedłem z parapetu, gdyż zatrzymał się na środku kwatery. Stanąłem z nim twarzą w twarz. Wyciągnął rękę w moją stronę, więc uczyniłem to samo. Chwycił ją, układając na wewnętrznej stronie dłoni to pudełeczko.
- Hwan Woong. Wiem, że pewnego dnia wrócisz do swojego świata, ale chcę byś miał coś, co będzie przypominało Ci o mnie. - odezwał się, otworzył je, a moim oczom ukazała się obrączka. Włożył mi ją na wskazujący palce od lewej ręki, dodając.
- Kocham Cię, zawsze będę.
Musnął moją łapkę. Mimo tego, że byłem szczęśliwy, to również odczuwałem smutek. Nie płaczę, bardzo rzadko się to zdarza, jednakże tym razem pozwoliłem płynąć łzom. Dong Ju przytulił mnie mocno. Zacisnąłem palce na jego piżamie, jakby ktoś miał wyrwać mnie z jego ramiona. Gdy się uspokoiłem, uniosłem podbródek. Xion nachylił się do mnie i pocałował. Odwzajemniłem tę czułość, a potem kochał się ze mną.

Pobudka obok niego była czymś wspaniałym. Tak się wzbraniałem przed tym uczuciem, które i tak było mi pisane. Jedno wiem, nie żałuję, że go pokochałem.
Idąc na śniadanie, trzymaliśmy się za ręce. Na parterze czekali Następca Tronu oraz Bibliotekarz, objęci. Zeszliśmy do nich, witając się. Przywitanie przerwali nam Ravn i Keon, którzy wpadli do holu. Pierwszy krzyknął.
- Portal!
Popatrzyliśmy na niego. Wziął oddech, mówiąc.
- Za moment w ogrodzie otworzy się portal do świata Woong'a. Wpadłem w szok, pozostali również. Miałem taką pustkę w głowie i nie wiele czasu na podjęcie decyzji.
Ocknąłem się, jak Son zacisnął palce na mojej łapce. Zerknąłem na niego. Był smutny. Mimo, że go kocham, to nie mogę tutaj zostać. To nie mój świat. Pewnego dnia umarłbym, jak matka Gun Hak'a, zaś on nadal byłby młody.
Szybko cofnąłem się po swoje rzeczy. Przeszliśmy do ogrodu. Wtem pojawił się portal.
- Dziękuję wam za wszystko. Cieszę się, że mogłem was poznać, a najbardziej Ciebie, Xion. - zacząłem, podchodząc z nim do przejścia. Trudno było mi puścić jego rękę.
- Woong. Za moment portal się zamknie. - rzekł mag.
Już miałem wejść, lecz Dongie mnie zatrzymał słowami.
- Hwan Woong. Pamiętaj, że zawsze będę Cię kochał. Zawsze.
Pogłaskałem jego policzek, stanąłem na palcach i pocałowałem, po czym wyszeptałem.
- Przepraszam Cię. Muszę wrócić. Kocham Cię, bardzo. Wspomnij mnie czasami.
I wszedłem w portal.

"Po drugiej stronie" (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz