Rozdzialundo 11

6 0 0
                                    

Jungkook przez dłuższą chwilę wpatrywał się w profil mężczyzny za kierownicą, zastanawiając się czy wcześniej już coś o nim słyszał. Jednak Jackson Wang nie kojarzyło mu się z żadną poznaną dotychczas osobą, dlatego fakt, iż ten właśnie pomaga im uciec z sideł śmierci był niezwykle dziwny. Z jakiego powodu randomowa osoba z Londynu, wożąca się drogim autem miałaby im pomóc?

-Skąd ty tak właściwie się tu wziąłeś?- powiedział nagle, zwracając tym na siebie uwagę wszystkich w pojeździe.

-Dostałem polecenie, aby was uratować z tego syfu- odpowiedział niemal od razu, wystawiając zimny łokieć przez okno.

-Od kogo?- kontynuował, pozostając nieusatysfakcjonowanym z takowej odpowiedzi.

-Znasz Park Jimina?- skręcił w jedną z uliczek -Nie mówię tu o tym twoim kartonie- dodał szybko.

-Masz na myśli tego Jimina?- jego oczy rozszerzyły się do wielkości piłeczek pingpongowych -Najlepszego wokalistę, jaki stąpa swoimi pięknymi stopami po tej ziemi?

-Nie wiem, dotychczas tak go nie nazywałem, to ja jestem najlepszym wokalistą na świecie, ale jeśli masz inne mniemanie to luz, nie będę srał żarem, bo w końcu każdy ma swoje racje, lecz wiesz moim zdaniem jestem trochę bardziej utalentowany. Nie to, że mówię, iż jest on gorszy, bo tak w sumie mówię, ale nie to mam na myśli. Spoko ma nutki, można powywijać sobie przy nich odwłoczkiem ze znajomymi, bez nich też, jednak to nie to samo, z resztą wiesz co mam na myśli. Każdy woli tańczyć z innymi niż sam, w sumie to jednak ja wolę robić to sam w domu przed lustrem, lecz rozumiesz, do czego dążę, prawda?- spojrzał na dwójkę chłopaków przyglądających się mu z szeroko otwartymi ustami.

-Stary coś ty ćpał?- zapytał Park, jako pierwszy wychodząc z szoku po tej jakże chaotycznej wypowiedzi -Następnym razem weź tego trochę mniej, albo poproś o coś innego, bo nie do końca przynosi odpowiednie skutki. 

-Kolo jeszcze nie zdążyłem zaopatrzyć się w cokolwiek, dlatego wiesz w razie co możesz podzielić się jeśli coś masz. Wiesz uratowałem was, powinniście jakoś mi się odwdzięczyć. Właściwie to nie było to przewidziane w mojej umowie z Bangiem PD, moje zadnie jeszcze się nie zdążyło zakończyć. Rzecz biorąc nigdy nie ćpałem, bo wiesz to nie w moim stylu, nie to, że uważam cię z tego powodu za gorszego, po prostu to jest złe więc jeśli to robisz przystopuj, bo wpędzisz się w kłopoty. W sumie już w nich jesteś, co oznacza, iż wszystko powinno być ci już jedno, ale wiesz ja cię szanuję, dlatego nie powinieneś mieć na wszystko wylane, bo wiesz, kiedy byłem....

-Kurwa skończ, bo zgubiłem się po kolo- przerwał mu.

-Ej bro mama cię nie uczyła, że nie przerywa się, gdy ktoś mówi. Właściwe to możesz nie mieć mamy, przez co moje słowa mogły cię urazić, za co powinienem teraz przeprosić, bo tego wymaga ma kultura, ale ja nie mam jej jakoś wiele, dlatego cię nie przeproszę. Ale pamiętaj ja cię szanuję, nie szukam sobie problemów, właściwe to ja je rozwiązuje, jednak czasami zdarzają się takie sytuacje, w którym zaczynam sunąć do przodu po tafli jeziora niczym konwalia, a nie sorry to był chyba kwiat lotosu, z resztą to teraz nie ważne, albo jednak ważne, to nie była czasem brzoza? Kuźwa teraz nie pamiętam....

-O niego ci chodzi?- Jungkook czując, jak jego mózg zaczyna przegrzewać się przez słowa mężczyzny, wsunął mu pod twarz telefon ze zdjęciem swojego idola.

-Tak, to Jimin- uśmiechnął się szeroko -Dobrze tu wyszedł, znaczy ja wyglądam zwykle dużo lepiej, nie to, że mówię, iż jest on brzydki, po prostu...

-Błagam cię skup się na rzeczach ważnych- potrząsł jego fotelem -Co on ma z tym wspólnego.

-Dobra no niech ci będzie- wywrócił oczami, wrzucając sobie do buzi gumę balonową -Chłop dowiedział się z jakiś mediów o tym całym szturmie i postanowił sprawdzić dokładniej, o co biega. Więc tak jakoś doszedł do twojego profilu na Instagramie, a jako że dobro jego fanów jest dla niego priorytetem stwierdził, iż wam pomoże. Tak więc poprosił o to Hitman Banga, który za pomocą niemych znaków skontaktował się ze mną, prosząc o pomoc. Było to dosyć trudne, gdyż aktualnie siedzą w jakiejś piwnicy, bojąc się wyjść, gdyż wszędzie biegają rozszalałe nastolatki, które chcą sklonować naszego Parka, ciul wie po co. Mam zabrać waszą dwójkę do mojego domu, gdzie przygotujecie się na włam do willi Oli Londona.

-Jimin na prawdę wie o moim istnieniu?- Jeon przysunął twarz najbliżej, jak mógł do tej drugiego, by dobrze usłyszeć jego odpowiedź.

-Dokładnie.

-O KURWA!!!!!!- wrzasnął tak głośno, że kawał stropu z piwnicy, w której ukrywał się wokalista spadł na ziemię, miażdżąc jedną z fanek, która włamała się do kryjówki, nieświadomie ratując tym swojego oppe.  

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 13, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Jimin w bieli| PJMxJJKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz