Chapter 2

412 19 0
                                    

-ARIANA-

Idę długim korytarzem mijając dziwnie przyglądających mi się ucznów szkoły do, której uczęszczam nie przejmując się tym  szłam dalej. Sala w której miała odbyć się pierwsza lekcja była pusta co było dziwne ponieważ zawsze oprócz nauczyciela ktoś w niej był. Odwróciłam się z zamiarem wyjścia i wpadłam w umięśnione rece. Chciałam odejść lecz ta osoba jeszcze bardziej mnie do siebię przyciągneła. Poczułam jego zimny miętowy oddech przy moim karku. Odrazu na moim ciele pojawiły się ciarki. Byłam jak słup nie mogłam się poruszyć pod jego wpływem. Podniosłam wzrok w celu zmnierzenia się z moim oprawcą. Jego cera była nieskazitelna włosy blond uniesione do góry usta lekko różowe z kolczykiem natomiast oczy duże błękitne, w których można utonąć. Chłopak pochylił się i delikatnie musnął moj usta.

- Drrrrrrr! Drrrrrrrrr!

-Kurwa!

Wstałam szybko i przetarłam oczy. Ten chłopak. Boże to tylko sen odechnełam z ulgą. Wstałam z mojego kochanego łóżka, które niestety muszę opuścić przez tą jebaną szkołę. Jak zwykle samo wspomnienie o tym miejscu i już bierzę mnie nerwica.

Muszę iść wziąść poranny prysznic na odprężenie. Po 20 minutowym prysznicu ubrałam swoje ulubione przetarte czarne spodnie, biały crop top i założyłam czarną skórzaną kurtkę. Sięgnełam po plecak i zeszłam na dół do kuchni. Oczywiście jak zwykle rodziców nie ma w domu a siostra pewnie jest z tym swoim "idealnym" chłopakiem, który chcę ją tylko przelecieć i pochwalić się swoim kolegom, lecz ona żyje ze świadomością, że to prawdziwa miłość. Chciałam jej pomóc i uświadomić, że jej chłopak to kutas i jak dostanie czego chce to odejdzie, lecz ona nakrzyczała na mnie że nic nie wiem o ich związku i nie powinnam wypowiadać się na temat miłości skoro nigdy jej nie doświadczyłam. Ma rację że nigdy się nie zakochałam, ale nie wie że to przez moją chorobę. Owszem chcę kogoś znaleźć próbowałam wiele razy i nic się nie udało. Kręcąc głową chwyciłam jabłko i wyszłam z tego chorego domu. Przypomniałam sobie o tym chłopaku ze snu. Resztę drogi do szkoły myślami wciąż kręciłam się wokół niego i zastanawiałam dlaczego mi się to przyśniło.

-LUKE-

-ashton debil-

Przychodź stary chłopaki przyszli i jest piwo ;)

Obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. Oczywiście to ashton dupek jeden. Wstałem szybko z mojego lóżka i poszłem do łazienki w celu wzięcia orzeźwiającego prysznica to jedyna rzecz o, której marzę po nie przespanej nocy. Szybko ułożyłem włosy i zobaczyłem dwie malinki na szyji. Kurwa szmata jedna oznaczyła mnie wczoraj. Agnes to dziewczyna z którą dość często sypiam choć wolę dziewczyny na jedną noc czasem zdarza się że potrzebuję jej. Dobra jest w te klocki a ja słynę z tego, że w łóżku jestem brutalny. Chwyciłem kluczyki do mojego kochanego chevrolette camro i wyszedłem.

"FRIENDS" L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz