Nick, Lilian, Dora oraz Tori patrzyli wyczekująco na odpowiedź dziewczyny. Mieli zresztą szczęście. Kiedy przyszedł czas na rozmowę z Victorią, mieli długą przerwę. Z ustawienia wskazówek szkolnego zegara wiszącego nad gablotą ze szkolnymi pucharami (w tym za liczne zwycięstwa sztafet w mistrzostwach międzyszkolnych, w których Victoria również brała udział) wynikało, że do końca przerwy mają 5 minut. Nareszcie Lila odrzekła - Zanim poznacie powód, dla którego Henry zdradził cię, Tori, musicie poznać głębszy kontekst tej sytuacji, bo to nie było tak, że zrobił to specjalnie. W rozpoznaniu przyczyny tego zdarzenia pomoże nam zachowanie większości uczniów i nauczycieli. Zauważyliście w tym roku coś dziwnego z ich zachowaniem?
Lilian wiedziała, że mogła od razu powiedzieć wszystkim tajemnicę Henry'ego. Niestety nie mogła tego zrobić bezpośrednio, gdyż chłopak zabronił jej zdradzania sekretu. Obawiał się, że uczniowie będący wtedy w szkole zachowają się jak obywatele Związku Radzieckiego i powiadomią Sami Wiecie Kogo o całej sprawie. Konsekwencje tego byłyby straszniejsze od tego, co przeżyła Tori. W tym czasie ona, Dora i Nick starali się przypomnieć jak największą ilość zdarzeń, w których uczniowie i nauczyciele zachowywali się inaczej niż zwykle. Dora przypomniała sobie jak Claire wygrała wybory do samorządu uczniowskiego będąc jedyną kandydatką. Funkcje wiceprzewodniczącego, skarbnika i zwykłych członków (bez skojarzeń) nadała osobom, które szczególnie ją uwielbiały. Tori oprócz dręczeń miała w pamięci doganianie innych uczniów przez Claire w biegach wtedy, gdy ci mieli nad nią sporą przewagę. Zwłaszcza jeśli tymi konkurencjami były biegi na 600 metrów. Tak, tamci stali tuż przed metą i wuefista Roderick nie miał nic przeciwko temu. Nawet jeśli szła rozmawiając przez telefon zamawiając chińszczyznę i sajgonki do szkoły. W dodatku kiedy zapomniała stroju na WF po raz sześćdziesiąty, to nie dostawała pały. Nick z kolei miał w głowie wspomnienia, w których szkolna piękność bezkarnie ściągała od niego na angielskim i historii, a nauczycielki nic z tym nie robiły. On sam z kolei nie wiedział, dlaczego nauczycielki tak zafascynowały się Claire. Hipotetycznym wyjaśnieniem było to, że były lesbijkami (w tych czasach wszystko jest możliwe), ale z tego co wiedział to faceci w zdecydowanej większości przypadków chodzą z młodszymi kobietami od siebie*. Oczywiście Dora i Nick nie mogli tym wydarzeniom zapobiec, ponieważ najpewniej podzieliliby los Tori, a nawet cierpieliby bardziej niż ona. Pedagog szkolny odpadał, ponieważ diablica pomyślała o wszystkim, by maksymalnie utrudnić Victorii życie. Dlatego, gdy po lekcjach pytali ją, czy potrzebuje wsparcia w szkole, ta odmawiała. Momentalnie każdy kolejno powiedział co zapamiętał z tego roku. Lila odpowiedziała - To świetnie. Ja wciąż mam w głowie te wszystkie serduszka walentynkowe, które były dla Claire i ten dzień, w którym ślicznotka podczas wycieczki do Carson City zrobiła selfie ze Stevem Sisolakiem i Donaldem Trumpem w trakcie ważnego spotkania. No wiecie, tym gubernatorem Nevady. To cud, że jej nie wywalili z ratusza! Dora krzyknęła - Fuksiara jedna! Do tej pory nie wierzę, że udało jej się bezkarnie zrobić selfiaka! Szkoda, że wtedy nie wyjęłam komórki! - Cała trójka spojrzała z wyrzutem na dziewczynę. Jak Dora mogła w takiej chwili mówić coś takiego! Akurat teraz musiała gwiazdorzyć! Kiedy się uspokoiła, co trwało krótką chwilę, spojrzała na nich, zmieszała się i odpowiedziała - Oczywiście po to, by przyłapać ją na gorącym uczynku. Nie jestem taka próżna jak Claire. Po prostu nie podoba mi się to, że niezależnie od tego co zrobi, zawsze ma z górki! Trzeba coś z tym zrobić! Podniesiony ton jej głosu świadczył o tym, że ma naprawdę dosyć szkolnej gwiazdy. Nick uspokoił ją mówiąc - Głowa do góry, Dora. Jeśli nie możemy powstrzymać jej fizycznie i słowami to pozwólmy zrobić tą rzecz czasowi. Zaraz rok się skończy i skończy się również widywanie Claire. Tymczasem spojrzenie chłopaka skupiło się na Lili. Odezwał się - Chyba już czas, żebyś powiedziała nam, co wiesz o zdradzie tego gościa. Nick uśmiechnął się, puścił oko do Tori i powiedział - Chociaż chyba już wiem, o co z nią chodzi. Victoria trochę się zaczerwieniła i również się uśmiechnęła i oznajmiła - No, no, no, Lila... Nie spodziewałam się tego bardziej niż hiszpańskiej inkwizycji. Dora była zaciekawiona tym, co Nick i Tori odkryli. Ona sama nie zastanawiała się nad przyczyną. Zainteresowana spytała ich - Co tam odkryliście? Nick spojrzał wzrokiem, w którym widniała wyraźna nadzieja, na Tori i powiedział - Wygląda na to, że jeszcze nie wszystko stracone, jeśli chodzi o przyjaźń z Henrym, co nie? Victoria odpowiedziała mu jednakowym spojrzeniem i spoglądając z nim na Lilę, pełna radości krzyknęła - Tak, tak, tak! A już myślałam, że upadł do reszty i naprawdę mnie zdradził! Myślałam, że z tej przyjaźni już nic nie będzie! Naprawdę nie wiem, jak ci się za to odwdzięczyć! Tymczasem Lila skupiając wzrok na Nicku i Tori odparła - Nie wiedziałam, że uda wam się odgadnąć tak szybko tajemnicę przyczyny zdrady tego chłopaka! Nieźli z was spryciarze! Rzeczywiście Henry uległ niezwykłym wdziękom Claire. Z tego powodu tyle się wycierpiałaś. Jednak to nie wszystko, czego dowiedziałam się od niego. Otóż zauważył coś dziwnego. Pamiętacie ostatni dzień, w którym Claire wyjątkowo nie było w szkole?
- Nie - zaprzeczyła Dora.
- Ja też nie - westchnęła Tori.
- Ja pamiętam - oznajmił Nick. - Chyba was wtedy nie było, bo o tym dniu ciężko zapomnieć.
- Ja też wtedy byłam w szkole. To było w Mikołajki.
- Aha, czyli wtedy leczyłam drugą kontuzję w tym roku - powiedziała Tori. W tym roku miała cztery poważne urazy.
- A ja chyba byłam chora - dodała Dora.
- To mogę wam powiedzieć, że wtedy jego też nie było w szkole. Przypadek? Chyba tak. W każdym razie uczniowie i nauczyciele zachowywali się normalnie. To była fantastyczna odskocznia od Claire. Całe szczęście, że jesteście tu z nami, aby rozkoszować się tym pięknym dniem.
- Wszystko spoko, tylko dlaczego tak bardzo ryzykowałaś swoje zdrowie będąc u niego? - spytała Tori. Lilian odpowiedziała - Postanowiłam odwiedzić tego chłopaka, ponieważ naprawdę zastanawiało mnie, czemu tak nagle wypiął się na ciebie. Myślę, że w głębi duszy też tak miałaś, co nie? Victoria szeroko otworzyła usta ze zdumienia, potem je zamknęła i oznajmiła - Nieźle, Lila. Naprawdę nieźle. Ty to wiesz, co komu w głowie siedzi.
- Dzięki, Tori. W tej chwili czuję się tak, jak ty teraz. Na czym skończyłam?
- Na przyjemnościach płynących z normalnego dnia w szkole. - odparł Nick. Lilian spojrzała przez chwilę na niego i odpowiedziała - Oki. Jak już powiedziałam, Henry nie był wobec mnie agresywny. Dowiedziałam się od niego jeszcze jednej rzeczy o Claire. I ta rzecz dosłownie powali was z kolan. Lilian obejrzała się za siebie i spojrzała dookoła nich. Co prawda było na korytarzu kilkunastu uczniów, ale nie zwracali uwagi na jej paczkę. W końcu Nick powiedział
- To naprawdę musi być duży kaliber, Lila. Możesz już jednak mówić. Nikt się nami specjalnie nie interesuje.
- Okej. Posłuchajcie. Otóż Claire Malone jest diablicą! Tak jest, nie przesłyszeliście się! Pozory mylą! To była istnie szokująca wiadomość. Nick, Tori i Dora nie mogli ukryć zaskoczenia. Nie mogli uwierzyć, że Claire jest demonicą. Całe szczęście, że tylko oni spośród ludzi przebywających w szkole o tym wiedzieli. Gdyby tajemnicę Claire poznało więcej osób, to byłoby nieciekawie dla nich. Szczególnego szoku doznała Tori, która najczęściej się z nią spotykała. Demony z definicji mają ogromne doświadczenie w torturach wobec ludzi. W końcu zagadka długich okresów rekonwalescencji została rozwiązana. W międzyczasie zadzwonił dzwonek ogłaszając początek lekcji geografii. Nick oświadczył - Totalnie zabiłaś nam ćwieka tą wieścią! Jednak czas najwyższy pójść na lekcję. Znając życie ciężko będzie skupić się na niej znając prawdę. Tori pocieszyła Nicka poklepując go po plecach, mówiąc - E tam. I tak masz świetne stopnie, więc raczej dasz radę. W dodatku mogłeś trafić gorzej. Na przykład mogłeś być Mr. Beanem. Ten to dopiero był kozak jak grał w golfa lub był na basenie.
- Albo w kościele! - dodał. Na to cała grupa poszła w śmiech i szybko pobiegła do sali 123.
![](https://img.wattpad.com/cover/217230824-288-k326766.jpg)
CZYTASZ
Archanioł i Bogini
FanficW pewien wakacyjny wieczór Nicholas Donaldson i Victoria Shields doświadczają cudu. W domu chłopaka objawia się Murat, który jest Bożym Posłańcem. Wybiera ich do specjalnego przedsięwzięcia i zabiera do Nieba. Wraz z pozostałymi dziesięcioma wybrańc...