Pogrzeb

260 17 0
                                    


Następnego dnia Hermiona nadal była smutna, ale już nie tak bardzo przygnębiona, a wizyta Harry'ego podniosła ją na duchu. Napisała listy do Rona i Ginny, a także jeden do całej rodziny Weasleyów, wyrażając swój smutek po stracie Freda.

Dudley spędził poranek w swoim pokoju na podnoszeniu ciężarów. Po obiedzie, przygotowanym wspólnie przez Hermionę i Petunię, postanowił spędzić dzień z dziewczyną i jak najdalej od swojego ojca. Mężczyzna jednak zatrzymał syna na kilka minut po obiedzie i zaczął na niego wrzeszczeć, że był rozczarowany, że lepiej by było, żeby się ogarnął i jeśli kiedykolwiek przyszłoby mu do głowy powtórzyć sytuację z Hermioną z zeszłej nocy będzie bardzo rozczarowany zachowaniem syna.

Po usłyszeniu tyrady Vernona, ponieważ nie było sposobu, aby jej nie słyszeć, Hermiona zapytała Dudleya, o czym rozmawiał z ojcem. Kiedy powiedział jej, co się stało, przytuliła go, cicho mówiąc, ile to dla niej znaczy. Przez większość popołudnia przekonywał ją, by zrobiła sobie przerwę od czytania i pooglądała telewizję w jego pokoju. Po oglądnięciu kilku programów, uderzyła ją świadomość, że bardzo mało znała aktualne wydarzenia i trendy z mugolskiego świata.

Po kilku godzinach oglądania migoczącego ekranu, leżąc obok siebie na łóżku, Hermiona zasnęła. Kiedy Dudley zauważył, przykrył ją kocem i nadal oglądał telewizję.

Nie spała długo, bo wkrótce nadszedł czas na kolację. Podczas posiłku dało się wyczuć napięcie, ale panował względny spokój, a po zjedzeniu Hermiona i Dudley z ulgą uciekli na górę i udali się do jej pokoju, aby poczytać. Formalnie rzecz biorąc, ona się uczyła, a on był pochłonięty komiksem, ale mimo to czytali. Właśnie omawiała sekcję zaklęć ukrywających, kiedy nagle przyszła jej do głowy myśl i wyciągnęła notatnik. "Dudley, zanim tu przyjechaliście, gdzie powiedziałeś wszystkim, że wyjeżdżacie?"

-Tata powiedział w swojej pracy, że mamie pozostawiono w testamencie dawno zaginionego wujka dość duży dom na Australii, ale pod warunkiem, że będziemy tam mieszkać latem.

"A co z powrotem?"

-Powiemy, że mieszkaliśmy w nim na tyle długo, że teraz należy do nas, ale dopiero wtedy dowiedzieliśmy się o wszystkich zaległych podatkach i żeby je spłacić, musieliśmy sprzedać ten dom tak szybko jak to tylko możliwe. I tak wróciliśmy do Anglii.

"Całkiem niezły plan."

- Tak. Twój zakon to wymyślił.

Resztę nocy spędzili na rozmowie, zanim Dudley niechętnie wyszedł do swojego pokoju.

----------

Następny dzień minął prawie tak samo, dopóki nie usiedli ze skrzyżowanymi nogami obok siebie na łóżku Dudleya, aby obejrzeć telewizję. Tym razem zamiast seriali oglądali mecz Manchester United. Hermiona była zdezorientowana niektórymi aspektami technicznymi, ponieważ nie miała kontaktu z piłką nożną od czasu, kiedy poszła do Hogwartu, więc Dudley spędził przerwy reklamowe, wyjaśniając jej wszystkie zasady gry, a także opowiadając ciekawostki dotyczące obu drużyn i ich graczy.

Kiedy narysował jej diagram jakiejś szczególnej strategii, która właśnie została wykorzystana, Hermiona oparła się o niego, patrząc na notatnik na jego kolanach. Wciąż nie rozumiejąc, dlaczego wybrano akurat tę strategię, skoro była dość ryzykowna, wślizgnęła swoją rękę pod jego i oparła przedramię na jego udzie, wyjmując mu długopis z dłoni i zapisując pytanie.

Dudley odwrócił się do niej, niechcący poruszając jej ręką tak, że teraz znajdowała się na jego kolanie, i odpowiedział jej z ożywieniem. Zastygł bez ruchu, kiedy kątem oka zobaczył w drzwiach niską, pulchną i rudowłosą kobietę, nieco starszą od jego mamy. Hermiona odwróciła się, by spojrzeć w tym kierunku tylko po to, by zobaczyć, że pani Weasley spogląda przenikliwie na dwoje nastolatków na łóżku.

KryjówkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz