Rozdział 1

88 2 1
                                    


NICOL 

- Nicol wstawaj do cholery, spóźnisz się pierwszego dnia! - tak, to moja ukochanamamusia, która potrafi umilić każdy mój dzień

 - Już wstaję! - i tak właśnie zaczyna się mój kolejny nudny dzień, przynajmniej takąmiałam nadzieję. Kiedy kończę wykonywać poranną toaletę, ubiorę się w czarnąsukienkę i szpilki ruszam na podbój drugiej liceum. Ogólnie to jestem zdziwiona,że udało mi się zdałać. Za swoje pyskowanie miałam zachowanie nieodpowiednie,a oceny przyniosły mi średnią 2,9. Wiem, dziewczyny powinny być poukładane izarazem grzeczne, mieć dobre oceny, ale co ja mam poradzić, że to takie nudne?Kiedy jestem pod szkołą, już widzę moje przyjaciółki - nadal nie wiem czemu się znimi zadaje, wiecie one są totalnie takie jakie powinny być dziewczyny, niewinne.Kiedy mnie widzą, uśmiechają się i od razu przychodzą się przywitać. 

- Siema Nicol - mówi Amanda. Jest szczuplutką blondynką, czasami rozmiar 36 jestna nią za duży i ma tak niebieskie oczy, że aż jej zazdroszczę, ale przecież mojebrązowe idealnie komponują się z moim charakterkiem. Trzeba być pewnymsiebie! 

- No siema, siema - odpowiadam całując Camille w policzek - tym razemniespodzianka, ona jest brunetką i nie mogę powiedzieć, ze jest gruba, ale wporównaniu do Amandy powinna zgubić parę kilo, nie żebym była wredna czy coś,po prostu oceniam obiektywnie sytuacje. Sama noszę rozmiar 36, więc chyba niejest źle. Ruszamy razem pod salę, bo zaczyna się robić pusto przed szkołą. Kiedywchodzę do klasy, dziewczyny zajmują ostatnie dwa miejsca wolne obok siebie,wiec ja wyszukuje jakiekolwiek inne miejsce wolne, ale cóż są tylko 3 - jedno z nichjest obok pryszczatego chłopaka w okularach, ohyda! Kolejne, jeszcze lepiej!Dziewczyna z tak tłustą głowa, że aż rzygać się chce! Kurde, pierwszy dzieńszkolny, a ona głowy nie umyła? Jakaś nienormalna chyba, nie dziwię się, że siedzisama. Trzecie wolne miejsce jest za to obok jakiegoś chłopaka, który aktualnie jestzajęty swoim telefonem, nie widzę jego twarzy, ale ma ciemne włosy ułożone wtak zwany artystyczny nieład, nie mam innego wyjścia, bo tamtych dwóch osóbnie biorę nawet pod uwagę, wiec zmierzam w jego stronę 

- Mogę? - pytam 

ADAM

 - Mogę?- słyszę, więc podnoszę wzrok i widzę dziewczynę w czerwonych włosach,ale to dodaje uroku, jej idealnie pomalowanym oczom. Dobra skarbie, ciekawjestem Twojego charakterku. 

- Nie ma innych miejsc?- zadaję pytanie, ale kiedy widzę jej minę od razuzastanawiam się czy dobrze, zrobiłem testując jej zachowanie. 

- Widzę, że nikt Cię nie nauczył, że nie odpowiada się pytaniem na pytanie -stwierdza tak szybko, że chyba po prostu ma takie teksty na zawołanie 

- O bosssh.. Dobra siadaj - mówię, ale ona tym razem również zadziwia mnieszybkością swojej odpowiedzi 

- Bez łaski, pójdę usiąść z cholernie tłustą głową, albo jeszcze lepiej, z pryszczatymryjem - normalnie się roześmiałem, podsumowała dwie osoby w jednym zdaniu inic nie robiła sobie z tego, że oni mogli to słyszeć, dobra na jej miejscu też miałbym to gdzieś. 

- Okey, tym razem mówię to bez łaski, siadaj. Nie pozwolę, żeby taka ładna buźkasię zmarnowała na rzecz takich wybryków natury - upsss.. Chyba powiedziałemcoś nie tak, bo spogląda na mnie na miejsce, w końcu siada 

- Jestem Ci tak strasznie wdzięczna, chyba nigdy nie spłacę takie długu - mówi zwyczuwalną ironią, ale zaraz potem kończy już normalnym głosem - ale takiekomentarze, wiesz ładna buźka i tak dalej zostaw może dla osóbzainteresowanych Twoja osobą. 

- A Ty nie jesteś zainteresowana? Raczej większego przystojniaka nie znajdziesz wszkole niż ja - tak wiem, ta moja pewność siebie, rzadko spotykana. 

NICOL 

Ja pierdole, jego ego mogło by chyba okrążyć całą ziemie i jeszcze by go dużozostało. Zaczynam żałować, że usiadłam z takim frajerem. 

- Doprawdy? Nie jesteś tu nowy? Wcześniej nie widziałam Cię na korytarzach,więc skąd możesz wiedzieć czy jesteś taki najlepszy ze wszystkich - mówię muchociaż, ja znam prawdę i wiem, że ma racje. W tej szkole są takie brzydale, żeczasami się zastanawiam jaka wyobraźnią trzeba się unieść żeby być z kimś takim.Co prawda dziewczyny opowiadały mi o jakimś Adamie, nie znam go osobiście, bocóż podobno jego obecność w szkole równa się z cudem, ale z resztą co mnie toobchodzi. 

- Wiesz, jestem już kolejny raz w drugiej klasie to znaczy, jestem od Ciebie troszkęstarszy. Tak w ogóle to nazywam się Adam, jeśli gadałaś z jakimiś dziewczynami zinnych klas to one na pewno Ci o mnie sporo mówiły, co prawda rzadko bywałemw szkole, ale muszę to zmienić... - jestem nie mal pewna, że chce coś dodać, alewchodzi nasza wychowawczyni i rozmowa się kończy. Zaraz, ale ja w ogóle rozmawiałam z Adamem, tym Adamem za którym szaleją wszystkie laski w tejszkole? 

- Dzień dobry Rain -słyszę i patrzę na tą głupią czepialską babę - nie pomyliłaś salprzypadkiem? 

- Też się cieszę, że Panią widzę, a co do sal, jeśli nadal Pani nie wywalili za tenbeznadziejny ubiór i jest Pani wychowawczynią 2D to nie, ja jestem w idealnymmiejscu o idealnej porze - słyszę ciche śmiechy rozchodzące się po sali i samauśmiecham się jak głupia widząc jak wkurzył ją tekst o jej ubiorze, ale co japoradzę, że wygląda jak wieśniaczka? Takie spodnie co założyła ubierało się chybaw średniowieczu, a jej bluzkę naprawdę pozostawię bez komentarza. 

- Cisza! Rain ja Ci radze, popraw swoje maniery, bo jeśli nie to miejsca długo tu niezagrzejesz i sama się o to postaram - udaję, że ją słucham, ale tego nie mogępozostawić bez odpowiedzi.- Nie wiem czy Pani wie, ale po nazwisku to po pysku i ja sobie tego nie życzę, bomam imię! W ogóle to grozi mi Pani? Czy przypadkiem to nie Pani dwa lata temumiała problemy przez ucznia, który nie mógł u Pani zdać, bo była Pani uprzedzonaco do jego wyglądu, ciekawe co zrobiła Pani, żeby utrzymać stanowisko - mowie isłyszę jak wciąga powietrze, a potem je wypuszcza patrząc na mnie.. 

Nie Jestem KażdaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz