私はそれらにうんざりしています

793 46 12
                                    

Mam ich dość

"Witaj Siostrzyczko!"przywitał cię z radością brat "Makoto,co ty tutaj robisz?"powiedziałaś dość zimnym tonem "Jak mnie znalazłeś?I po co?"zadałaś kolejne pytania "Czemu takim zimnym tonem?"posmutniał "Odpowiedz mi" "Eh,mam swoje sposoby,musiałem cię znaleźć w końcu jesteś moją młodszą siostrzyczką"chciałaś zerwać z nim kontakt,odciąć się ale nie udało ci się to.

Patrzyłaś na niego zimnym wzrokiem "Och Siostrzyczko czy masz za złe to co wtedy zrobiłem?"spytał się z troską w głosie "Wiesz że nie miałem wyboru,wybacz"wzięłaś wdech "Dobra,po co przyszedłeś?I nie mów że 'do swojej siostrzyczki'" "W odwiedziny!"uśmiechnął się.

Z bólem go wpuściłaś,wcześniej uprzedzając Sore i Kuro.Dowiedziałaś się że Makoto przyjechał na pięć dni i tak za długo.Twoim współlokatorom się to nie spodobało,zresztą tobie też.

"Siostrzyczko czemu nie wspomniałaś że masz tak urocze kotki,to dziewczynki prawda?"powiedział czarnowłosy,jak by chciał zrobić na złość Sorze i Kuro "Nie,nie znasz się na zwierzętach,to są chłopcy"stwierdziłaś i zaprowadziłaś brata do pokoju gościnnego i poszłaś sama się położyć spać.

Rano obudził cię budzik,który ustawiłaś,bo nie można zaspać do szkoły.Gdy się szykowałaś,usłyszałaś pukanie do drzwi pokoju "Tak?"obróciłaś się w stronę drzwi "Siostrzyczko!Zrobiłem ci śniadanko!"rzekł twój brat,a ty spojrzałaś na niego z niewyraźną miną "Dalej chodź,bo spóźnisz się do szkoły,a nie możemy se na to pozwolić"jacy 'możemy' co najmniej ja mogę.

Zjadłaś śniadanie z podejrzaną miną,swoją drogą miałaś deja vu.Wszystko było podobne,jak w tamtym dniu.Gdy szłaś już po plecak,ktoś zapukał do drzwi frontowych.Cofnęłaś się i je otworzyłaś,Makoto był również przy nich.W drzwiach ujrzałaś Keith'a "Co tutaj robisz?"spytałaś się ze zdziwieniem "Kto to jest?"powiedział brązowowłosy,spojrzałaś za siebie,gdzie stał twój brat.Przez głowę Keith'a przeszła myśl że ma kolejnego rywala,jak by nie patrzeć to posiadał go, twój brat miał kompleks nie starszej,a młodszej siostry "Mógł bym o to samo spytać,kto to jest [t.i]-chan?"westchnęłaś,nie miałaś sił się użerać z tą dwójką "Eh,nie mam siły ani czasu tego wyjaśniać" "Powiedz [T.I]-chan" "No dobra,a więc Keith to jest mój brat Makoto,a to jest Keith mój...znajomy.Swoją drogą to co tutaj robisz?Dobrze wiesz że mam lekcje" "Wiem i przyjechałem po ciebie,byś się nie spóźniła"nie chciałaś jechać z Keith'em,ale nie chciałaś też pokazywać swojemu bratu,że nie masz znajomych lub osób którzy bardzo cię lubią więc pojechałaś wraz z Keith'em.

"Wiesz [T.I],dostałem zaproszenie na pewien bal i napisano że mogę zabrać osobę towarzyszącą,chciała byś wybrać się ze mną?"nie miałaś zamiaru się tam wybierać,ale mogła byś tam pójść by zdenerwować braciszka oraz by pokazać mu że sobie kogoś znalazłaś "No nie wiem Keith,nie mogę zostawić brata samego w domu"powiedziałaś udając smutek,mając nadzieje że będzie jeszcze prosił o to byś tam z nim poszła "Proszę,[T.i]-chan,zrób to dla mnie"powiedział łapiąc cię za ręce i zamykając je w swych odpowiedniczkach,a to że siedział na przeciwko twej osoby,ułatwiło mu zadanie "Ech...no dobrze ale powiedz gdzie i kiedy" powiedziałaś ciesząc się w środku "Napiszę ci wiadomość o i przyśle ci piękną suknie!Wraz z biżuterią!"powiedział ciesząc się z własnego pomysłu,w jego oczach dostrzegłaś te same szaleństwo,jakie mają w oczach Kuro i Sora.

Keith usiadł obok ciebie i nie puszczał twojej ręki.Bałaś się ją zabrać,może ci jej nie odetnie ale z tym szaleństwem w oczach,to kto wie?Gdy już dojechaliście na miejsce,ładnie się pożegnałaś i podziękowałaś.

Dzień w szkole minął szybko,przy wyjściu ze szkoły zauważyłaś auto Keith'a,już wiedziałaś co to oznacza.Całkowicie to ignorując,szłaś dalej w swoją stronę z nadzieją że chłopak cię nie zauważy.Twoja nadzieja przemieniła się w rozpacz,gdy chłopak wysiadł z samochodu i podszedł zapraszając cię do środka.

Pożegnaliście się i znów podziękowałaś.Dostałaś jeszcze kopertę,domyśliłaś się że chodzi o bal,schowałaś ją do plecaka i weszłaś do domu.Na wejściu przywitał cię Makoto oraz czarna i biała kulka "Jak się ciesze że wróciłaś siostrzyczko!" "Cześć"powiedziałaś dość chłodno "Chodź do kuchni,nałożyłem już obiad"powiedział szczęśliwy "Korzystając z okazji,chciał bym się spytać...kochasz Keith'a?"zachłysnęłaś się napojem gdy wypowiedział dwa ostatnie wyrazy. Czemu niby miała byś go kochać? "Tak,a nawet dziś poprosił mnie o chodzenie" było to malutkie kłamstewko,ale w wojnie Siostra,Brat nie ma zasad.Makoto spoważniał gdy powiedziałaś że jesteście razem "To nie człowiek odpowiedni dla ciebie"rzekł chłodnym tonem "Wiem,tylko żartowałam"przyznałaś się do swojego żartu,ale zauważyłaś że kamień spadł z serca Makoto "Ale to i tak byłoby nic w porównaniu,co ty zrobiłeś"wypomniałaś mu pewna zdarzenie z przeszłości patrząc mu w oczy "Oj,przecież przeprosiłem"posmutniał "Oj tak bo za zabójstwo rodziców można od tak przeprosić i puścić to w niepamięć"

mini historyjka:

część 2

Właśnie była przerwa,na której postanowiłaś pochodzić se po akademii,no właśnie chciałaś. Kilka dziewczyn postanowiło uwziąć się na ciebie,strasznie ci dokuczały,powodów było wiele od wyższego statusu po magie jaką władałaś.

"Jestem pewna że Książę Ayato jest z tobą zaręczony bo nie ma innego wyjścia!" "No właśnie!Bo kto by chciał wyjść za ciebie!"powiedziały dziewczyny "Co za bzdury!"powiedział chłopak o którym była mowa "Faktycznie muszę ożenić się z [T.I] ale bardzo ją kocham i dziewczyną które rozpowiadają takie bzdury należy się kara"powiedział to i użył swojej magii,by wokół sprawczyń smutku [T.I] pojawił się ogień,który prawie spalił dziewczyny żywcem "Ayato stój!Bo je spalisz!" krzyknęłaś na co chłopak zaprzestał używać magii "Jeszcze raz zobaczę taką sytuację,a będziecie umierały w męczarniach!"

Maratonik:06/??? 

Neko Yandere Bliźniaki X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz