XII.Czarny Pan

155 5 0
                                    




>Pov.Draco<

Dzisiaj nadszedł dzień do którego byłem przygotowywany całe swoje życie..Miałem stanąć u boku Czarnego Pana i zlikwidować Hogwart..Szkołę dzięki której tyle osiągnąłem..Podjąłem decyzje, że nie spełnię tego..Nie oddam Hogwartu..Zrobie to dla niej..może kiedyś wróci..i znowu się spotkamy..Zginę przez to ale trudno.

>Kilka godzin później<

Chyba właśnie się zaczęło..Słyszę potworne krzyki dobiegające z dziedzińca..Tak wiele osób dzisiaj może stracić życie może moi przyjaciele..może wrogowie...Nie boje się śmierci..Bo to życie i tak już nic nie znaczy bez niej..jestem nikim..Cała chęć życia że mnie zeszła..Może moje poświęcenie coś da..Ehh..Wszystko tak naprawdę w rękach Pottera..

Właśnie zaczęła się walka, nadszedł Voldemort wraz ze swoimi poddanymi..Czuł się jak pan..Wszyscy zacięcie bronili bram Hogwartu..Profesor Mcgonagall przywołała obronę zamku, która kupiła nam trochę czasu na ponowne przygotowanie się do odparcia ataku wroga..byli potwornie silni..Byli tam nawet moi rodzice..Walka trwała prawie całą noc..

>Wschód słońca<

Voldemort ukazał się na dziedzińcu, otoczony swoją świtą..I zobaczyłem ją..Stała tak jak wtedy gdy się poznaliśmy w wielkiej sali..Tylko już bez uśmiechu..bez swoich srebrzystych włosów ,ale to dalej była ona...Wszystko co tak naprawdę kochała na jej oczach się kończyło...Nie mogłem uwierzyć że Smith..stała się taka jak ja.Wyglądała jakby mrok ją pochłaniał..Zniszczyła sobie życie dla mnie..ehh (wzdycha) Głupia moja..wciąż tak wiele dla mnie znaczy..(łzy naleciały mi do oczu..)

>Pov

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

>Pov.Neyra<

Odchodząc zostawiłam Malfoyowi list...list w którym wszystko wyznaje..Mam nadzieje że już o mnie zapomniał, moje włosy zmieniły się w kruczoczarne..Nikt nie rozumiał dlaczego to zrobiłam..Zrobiłam to dla niego..przypominały mi one czas z nim spędzony..z moim Czarnym Smokiem..(płacze) Wciąż go kocham..Nie chcę tutaj być..nie chcę walczyć przeciwko przyjaciołom..Nie chcę walczyć przeciwko Draco..Chcę go tylko przytulić..nawet jeśli miałabym umrzeć w jego objęciach..Sądziłam że jak poznałam księcia to może moja bajka skończy się jak każdej księżniczki..Jednak ja księżniczką nie jestem..Przykre..Je**ć to..(wychodzi przed szereg śmierciożerców)

-(przeraźliwe spojrzenie)Drogie dziecko co ty robisz?.-Czarny Pan tylko to zdążył powiedzieć, szybkim krokiem podeszłam do Draco..Każdy się na mnie patrzył..Miałam ochotę im wykrzyczeć "tak to ja.. ja was zdradziłam"..Draco był w tragicznym stanie..

-(spojrzał na mnie)To ty...Neyra..(łzy spływały mu po policzkach) tak bardzo za tobą tęskniłem...-mocno go przytuliłam i wyszeptałam mu do ucha..

-(szepcze) Też za tobą tęskniłam Kochanie..zamknij oczy..- i tak uczynił..przeniosłam nas z dala od tego całego zła..byliśmy bezpieczni..Oczywiście nie zostawiłam bym swoich przyjaciół bez pomocy..Zostawiłam im wskazówki, które pomogły im w walce. Skąd wiem że pomogły ? Ah..Harry był ostatnim celem który musiał zginąć żeby zgładzić Voldemorta..był ostatnim Horkruksem powrócił i gdy ja odwróciłam jego uwagę sobą i Draco, Harry go zniszczył..zaklęciem nie wybaczalnym..Gdy nastał ranek wszyscy szukali poległych i starali się ich wyleczyć..Mam nadzieje że moim przyjaciołom nic się nie stało..od ucieczki trochę czasu minęło..nie wiem co u nich..Tak dobiegł końca rok szkolny..

Tak dobiegł końca rok szkolny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.




>Wracając do mnie<

O co chodziło z moim snem? Sen pokazywał śmierć Czarnego Pana..gdzie ja widziałam świat jego oczami..A co z nami? Ze mną i Draco?(śmieje się) tego dowiecie się wkrótce..

Niespodziewane /Draco Malfoy/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz