XI.Zaginęła

114 3 0
                                    

>Pov.Draco<

Jej list...wyglądał jakby chciała odejść..Ona..nie może odejść..nie bez mnie..NIE MOŻE KUR...! Bez niej jestem nikim..czuje się jak bezwartościowy robak bez swojej Pani..Dlaczego tak to cholernie musi boleć..Ja naprawdę ją kocham...Wszystko straciło już sens..

>Miesiąc później<

>Pov.Harry<

-Wiadomo już cokolwiek na temat zaginienia Smith?.-Tak Smith zaginęła..nikt nic nie wiem..oprócz Malfoya który dostał od niej list..Załamał się.. pierwszy raz jest mi go szkoda..bo wiem co czuje..

-Dumbledore mówił że mogła wrócić do domu..jednak nic nie jest wiadome,(pojawił się na jej twarzy smutek) ponieważ nie ma kontaktu z jej rodzicam-odpowiedziała zmartwiona Hermiona, dawno jej takiej nie widziałem..ostatni raz chyba wtedy gdy Malfoy nazwał ją szla..eh..

-Nikt nic nie wie..Oby żyła...- wtrącił Zabini(przyjaciel Draco)

-(zdenerwowana) No oby oby, i najlepiej niech wraca bo z Draco zrobił się wrak człowieka- po Pansy widać z jakiego domu jest..okropna dziewczyna..ale ma rację z tym Draco..Jest jakby nie obecny..Ciągle zamyślony..Nic go już nie rusza jak dawniej..

Nic go już nie rusza jak dawniej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

>Podczas kolacji <

-(szepty)Hogwart zostanie zgładzony..Czarny Pan się odrodził..(krzyk dziewczyny) Wydajcie Harrego Pottera to nikt nie ucierpi..(cisza)

-(krzyki)Co to było?! - pytają uczniowie..uczniowie w padli w panikę..Jedynie Dumbledor nad nimi zapanował.

>Pov.Draco<

-To Voldemort..Przyszedł po Pottera..-moje życie jest już bezsensu..bez niej..bez niej mogę umierać..nawet zamiast Pottera..(wzdycha).

-wraz z Armią śmierciożerców..uciekli z Azkabanu..-kontynuuje..

- a ty skąd to wszystko wiesz Draco?! (pytają ze zdziwieniem)- chyba wreszcie nadeszła ta pora żeby się ujawnić..i tak zginę..eh..

-(podciąga szatę) jestem jednym z nich..Jednak zginę..nie walczę u nich boku..tylko bronię Hogwartu..-ponieważ tutaj poznałem i straciłem swój największy skarb..Swoją Neyre..Bezbronną Neyre..(łza spływa mi po policzku)..

Gdy wszyscy szykowali się do walki z Czarnym Panem, opiekunowie poszczególnych domów zajęli się wysłaniem wszystkich roczników oprócz piątych i szóstych do ich rodzin, aby mogli bezpiecznie się ukryć.Reszta mogła lecz nie musiała stanąć do walki o Hogwart.

Niespodziewane /Draco Malfoy/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz