» PIĘĆDZIESIĄTY PIĄTY «

29 7 0
                                    

Chciałam napisać Ci wiersz
I pokazać jak bardzo Cię kocham,
Ale przecież Ty już to wiesz,
Tak samo jak to, że przez Ciebie szlocham.

Bo mimo Twych starań, zapewnień
O miłości długiej i trwałej,
Co noc i w każdy dzień,
Boję się chwili pewnej.

Momentu w którym zrozumiesz,
Dostrzeżesz Me błędy,
Kiedy się mną rozczarujesz
I odrzucisz Me względy.

W tej jednej sekundzie, chwili,
Świat Mój legnie w gruzach;
Bo żadne słowa, żaden gest nie umili
I nie poczuje tego bólu po najgorszych ciosach.

Zerwanie, brzmi pusto
Jakby było rzeczą prostą,
A przecież po tym nie będzie czysto
W moim sercu: jak było wiosną.

Snuć mogę tylko,
Sny na jawie i we śnie,
Że mnie nie opuścisz szybko,
A ja nie wyląduje na dnie.

Nowa okładka kochani. Liczę, że przywykniecie :)
PS. Dodaje raz jeszcze bo wielu osobom nie wyświetlało treści.

PAPIEROŚNICAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz