Hardcore Pleasure

976 36 18
                                    

A tam usłyszałam rapującego bediego. Trochę śmiesznie to brzmiało, bo był to jakichś freestyle i rapował o zupełnie losowych rzeczach. Weszłam do pokoju w którym on się znajdował. W pomieszczeniu siedzieli wszyscy domownicy, aż dziwne. Nigdy od kąt tu jestem nie było takiego „zebrania". Stanęłam w drzwiach obserwując chłopaków. Kiedy Borys skoczył swój freestyle. Chłopaki zaczęli się wydzierać, że to było dobre i inne takie. A w reszcie Kamil mnie zauważył.

-o hej, gdzie byłaś?- spytał uciszając tym wszystkich

-u Madzi i Filipa- odpowiedziałam

-a okej a co u nich?- spytał

-wszystko dobrze-

-a No to dobrze, właśnie masz numer do Filipa bo muszę do niego zadzwonić- powiedział Kamil

-ja nie mam ale Madzia ma wiec się jej potem zapytam okej?- spytałam

-spoko- odpowiedział, a ja poszłam do kuchni
Była trochę głodna dlatego postanowiłam coś ugotować, a że zaraz by mi powyjadali zrobię dla wszystkich jajecznicę.

Kiedy właśnie nakładała ja na duży talerz zebrało się pare osób. Mianowicie Kamil, Maciek i Kuqe.

-dobra to chodźcie do stołu- powiedziałam j położyłam na środek stołu wielką miskę z jajecznica i porozstawiałam talerze. Chłopcy od razu usiedli do jedzenia. A ja po nich.

-a Borys nie je?- spytałam

-nie wiem idź go zawołaj- powiedział Maciek

-No dobra- odpowiedziałam i wstałam od stołu. Pokierowałam się do pokoju Borysa. Zapukałam do drzwi, a po chwili usłyszałam proszę. Dlatego weszłam do pokoju.

-idziesz z nami jeść?- spytałam

-nie dzięki nie jestem głodny- odpowiedział, a ja sobie przypomniałam, że dalej mam jego kluczyki.

-a właśnie proszę- powiedziałam i podałam mu kluczyki

-dzięki- powiedział i zabrał kluczyki, a ja wyszłam z pokoju. Zeszłam na dół i weszłam z powrotem do kuchni.

-i co nie będzie jadł?- spytał Kuqe

-powiedział, że nie jest głodny- odpowiedziałam i usiadłam do stołu

***

Kiedy wszyscy zjedli w kuchni zostałam tylko ja i kuqe. Zaczęliśmy zmywać naczynia.

-co u Laury?- spytałam aby zagaić rozmowę

-a wszystko dobrze, a co u Borysa?- spytał a ja spaliłam buraka

-d-dlaczego mnie o to pytasz?- spytałam

-a wy nie jesteście razem?- spytał i się zaśmiał Kuqe

-nie nie jesteśmy- powiedziałam

-oj a wygląda to zupełnie inaczej- odpowiedział pewnie

-no to chyba musisz kupić okulary- odpowiedziałam i wyszłam z kuchni.

-a co z naczyniami?!- krzyknął kiedy już byłam na korytarzu

- pozmywasz!-odkrzyknęłam i poszłam do pokoju Kamila. A w nim siedział Lanek z Sandrą.

-hej- powiedziałam

-cześć dobrze, że przyszłaś bo właśnie cię miałem pytać jedziesz z nami w piątek do Warszawy, na koncert Borysa?- spytał

-mogę jechać, a teraz ja mam pytanie dam ci jutro do przeczytania moje CV i powiesz czy jest dobre okej?-spytałam a on pokiwał głową.

Nadchodzi lato//Bedoes✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz