Ściany czarne jak smoła,
Podłoga zakrwawiona,
Drzwi skrzypią,
Rozdrapywane próbujące
dostać lub wydostać się.Śmierć.
Oczy przekrwione,
gałki zamglone.
Usta wysuszone
na wiór.Śmierć.
Schody prowadzące
to na dół to na górę.
I ten środek...
Skóra zaczyna się
przepalać,
Praktycznie płoniesz,
Fizycznie jednak
gnijesz od środka
jak liść,
Wijesz się i krzyszysz
z bólu, jakby kto Cię
żelazkiem z igłami
przygniatał.Śmierć. Już wiesz co to?
Wszystkie grzechy,
Wszystko co robiłeś
i mówiłeś.
To wszystko
teraz czujesz.
Naraz.To znaczy, że umierasz.
1.10.2020 r.
Alice
![](https://img.wattpad.com/cover/226567277-288-k340000.jpg)
CZYTASZ
Zmagania
PoetryCoś się musi zacząć, by mogło się skończyć. Jednak trzeba się też zatrzymać, by coś mogło ruszyć dalej. Nic nie jest tylko białe i czarne. Człowiek ma warstwy-różnokolorowe. Trzeba tylko je dojrzeć- w głębi.