Ściany czarne jak smoła,
Podłoga zakrwawiona,
Drzwi skrzypią,
Rozdrapywane próbujące
dostać lub wydostać się.Śmierć.
Oczy przekrwione,
gałki zamglone.
Usta wysuszone
na wiór.Śmierć.
Schody prowadzące
to na dół to na górę.
I ten środek...
Skóra zaczyna się
przepalać,
Praktycznie płoniesz,
Fizycznie jednak
gnijesz od środka
jak liść,
Wijesz się i krzyszysz
z bólu, jakby kto Cię
żelazkiem z igłami
przygniatał.Śmierć. Już wiesz co to?
Wszystkie grzechy,
Wszystko co robiłeś
i mówiłeś.
To wszystko
teraz czujesz.
Naraz.To znaczy, że umierasz.
1.10.2020 r.
Alice

CZYTASZ
Zmagania
PoetryCoś się musi zacząć, by mogło się skończyć. Jednak trzeba się też zatrzymać, by coś mogło ruszyć dalej. Nic nie jest tylko białe i czarne. Człowiek ma warstwy-różnokolorowe. Trzeba tylko je dojrzeć- w głębi.