Wyjątkowy uczeń | ereri ZAWIESZAM

rozdział 10

DOBRA Z GÓRY PRZEPRASZAM ŻE TAKA PRZEEERWA ALE MIAŁEM TAKIEGO LENIA W DUPIE ŻE TO CHUJ__________________

**kontynuując książeczke**

   Do domu Levia pukał ewidentnie wkurwiony Erwin. Levi podszedł do drzwi i otworzył je z szyderczym uśmiechem.
- Coś sie stało pracodawco? -spytał Levi.
- A i owszem bo miałem ochote zaruchać -odpowiedział blondyn i spojrzał na Erena.
- um... j-ja zgłosze pana na policje... -powiedział cicho Eren- bo ja oraz Levi nie tolerujemy gwałtów...

   Levi uznał to za dobrze powiedziane więc po prostu zamknął drzwi. (nie pamiętam czy było połódnie ranek czy noc so) Mężczyzna wraz z uczniem usiedli wygodnie na kanapie zjadłszy coś ciepłego. Oglądali chwile telewizje aż tu nagle nauczyciel zaproponował wycieczke. Godzinami obmyślali gdzie zabrać klase. Nagle Eren wpadł na pomysł że zabiorą ich na kilkudniową wycieczke.
- Dobry pomysł zygoto -powiedział Levi i napisał wszystkim opiekunom prawnym informacje o wycieczce- oczywiście ja opłace twoją.
- Nie musi pan, nie chce jechać -odpowiedział starszemu młodszy.

   Facet trzepnął go w głowe widocznie zażenowany słowem „pan". Wolał jak mu sie zwraca po imieniu oczywiście nie na terenie szkoły.
- coś mówiłem -Wszechpotężny Liwaj zmarszczył swe cieniutkie brwi.
- nie musisz* -poprawił sie Eren masując miejsce uderzenia.

   Więc dzień minął im szybko. Dosyć szybko poszli spać. Czas wolny minął im tak gdyby go w ogóle nie było, nazajutrz znów musieli iść do do miejsca zwanego „s.z.k.o.ł.a". Tym razem Eren spał razem z Levim. Obaj nie wiedzieli jak to sie stało, po prostu bał sie że ktoś włamie mu sie przez okno i go zgwałci. Mężczyzna i tak czerpał z tego korzyści, ponieważ jego uczeń tulił sie do niego przez sen. Levi głaskał go po głowie, a później sam, tuląc chłopaka, usnął za nim i spali w pozycji na łyżeczke (polecam, spałem z kolegą na ławce i bylo cieplo) przykryci kołderką, z głowami na cieplusiej podusi nauczyciela Erena.