Rozdział Pierwszy:Reinkarnacja

2.2K 89 67
                                    

Właśnie kończyłaś kolejny sezon „Boku no hero academia"ale zdałaś sobie sprawę,że jest godzina ósma rano,a musisz iść do szkoły.
Wzięłaś plecak i wybiegłaś z domu,lecz przytrafił ci się wypadek na ulicy, a dokładniej walnęło w ciebie auto.

Niestety umarłaś na miejscu.

Obudziłaś się w białym miejscu.Nic tam nie było,oprócz ciebie.Spojrzałaś przed siebie i ujrzałaś kogoś „[T.I] [T.N],zostałaś wybrana by przenieść się do świata My hero academia"usłyszałaś „A-ale co z moim życiem na ziemi?!"zapytałaś ze łzami w oczach „Nie masz go,nie żyjesz"zszokowało cie to,ale trzeba dalej żyć!

Nim się obejrzałaś,byłaś w szpitalu ale także byłaś niemowlęciem.Na początku myślałaś, że to wszystko to sen, ale niestety tak nie było.

W wieku trzech lat,wraz z twoją mamą zmieniłyście miejsce zamieszkania.Dla ciebie nic to nie zmieniło,w końcu byłaś trzy letnim dzieckiem.

W czwarte urodziny,zaczęłaś dostrzegać u siebie swoje Quirk.Wiedziałaś,że możesz mieć tylko jedno,ale miałaś ich więcej.Wolałaś zachować to w sekrecie,nawet przed swoją matką.

Dzień po twoich urodzinach,wraz z opiekunką poszłyście na plac zabaw.Na nim zobaczyłaś wiele dzieci,podeszłaś do blond chłopca.Od razu wiedziałaś,że to Katsuki

„hej!Mogła bym się z wami pobawić? "zapytałaś,na co Blondyn się odwrócił w twoją stronę „Nie! Jesteś dziewczyną,a my się nie bawimy z dziewczynami!"krzyknął w twoją stronę „I co z tego,że jestem dziewczyną!To tylko płeć!"odkrzyknęłaś na co chłopak się skrzywił „kacchan,pozwól jej się z nami bawić"szepnął Izuku „Morda Deku!"nakrzyczał na zielonowłosego „Nie krzycz na niego głupku!"stanęłaś w obronie Deku.Bakugo zawsze na niego krzyczał w anime,a ty nie chciałaś, by było tak,gdy ty jesteś w tym świecie.

Katsuki był zdziwiony,że go wyzwałaś.Nikt nigdy tego nie zrobił „No dobrze,możesz się do nas przyłączyć"zgodził się,sam do końca nie wiedział dlaczego.Nie wiedział dlaczego,chciał cie przytulić i odciągnąć od tych wszystkich debili,a szczególnie Izuku.

Na to miast Izuku,miał ochotę,by cię przed wszystkim i wszystkimi chronić.

Chwilę bawiliście się w chowanego,ale musiałaś wracać do domu,więc umówiłaś się z chłopakami na jutro.

Czas mijał,z dnia na dzień,z tygodnia na tydzień,a z miesiąca na miesiąc.Prawie nic się nie zmieniało,ale Izuku zaczynał być mniej lubiany przez brak Indywidualności.

Chciałaś mu pomóc,może poprosiła byś teraz All Mighta o włos?Nie,to było by absurdalne.

Nie mogłaś mu powiedzieć,że kiedyś spotka All Mighta i zje jego włos.Nie przesadzajmy,starałaś się go pocieszyć,bądź mówić mu,że się uda, ale nie za bardzo w to wierzył.

Z Katsukim dalej utrzymywałaś kontakt.Myślałaś,że nie wyrośnie na takie Tsundere jak w anime,a wyszło całkowicie na odwrót.Trochę cię wyzywał,no...do czasu.

Miałaś gorszy dzień,byłaś smutna i zrozpaczona.Spuźniłaś się na spotkanie z Bakugo „Znowu się spóźniłaś Idiotko!"wykrzyczał,po czym założył ręce na pierś.Spojrzałaś się na niego smutno,z pustką w oczach „Skoro jestem aż taką idiotką,to czemu się przyjaźnimy?"twoje pytanie dało mu do myślenia.Nie chciał się z tobą tylko przyjaźnić,chciał czegoś więcej.Wyzywał cię,tylko dlatego byś się nie skapnęła,że coś do ciebie czuje.Coś większego niż miłość,wiedział że teraz musi to odkręcić,byś nie pomyślała,że cię nienawidzi.

Spojrzał na ciebie i wziął twoje ręce w swoje „Nie jesteś idiotką,ale jesteś trochę nieogarnięta,potrzebujesz kogoś kto będzie cię pilnować,ponieważ możesz sobie coś zrobić,bądź ktoś tobie,dlatego obiecaj mi,że nigdy,prze nigdy nie narazisz się na spotkanie z niebezpieczeństwem"w jego oczach mogłaś dostrzec troskę.Byłaś zszokowana,że takie słowa kiedyś wypowie Kacchan „Obiecuję"

Wasza dwójka dobrze się dogadywała,ale nadszedł czas końca szkoły i trzeba zabrać się na myślenie o przyszłości,a Twój Baku-przyjaciel miał malutki dylemat.Chciał byś była cały czas obok niego,ale gdybyś została bohaterką,codziennie byś narażała swoje życie.

Chciał ułożyć jakiś plan,co nie za bardzo mu nie wychodziło.

W między czasie gdy Bakugo głowił się nad dobrym wyjściem,Izuku pilnował cię,byś przypadkiem nie zrobiła sobie krzywdy grając na telefonie,może o tym nie wiedziałaś,ale tak było.

Cały czas się o ciebie martwił,nie mógł powstrzymać myśli,że Ci się coś dzieje,ponieważ nie ma go w pobliżu.

Chciał cię chronić,chciał byś była bezpieczna,chciał byś była jego.Izuku nie posunął by się do skrzywdzenia ciebie,ale mógł by powybijać wszystko i wszystkich,byś tylko powiedziała, że go kochasz.

Gdy grałaś sobie w gierkę na telefonie,dostałaś wiadomość od Katsukiego.Chciał się spotkać w kawiarni.Nie widziałaś nic przeciw temu,co innego Izuku.Na swoim telefonie,może zobaczyć to co ty na swoim.

Był zły,wiedział,że Katsuki cie lubi,chciał się go pozbyć,ale jeszcze nie uważa go za takiego dobrego rywala,mniej więcej se tak wmawiał.

Zabił by go,ale wiedział,że będziesz smutna z tego powodu,a on tego nie chciał.

W kawiarni z Katsuki rozmawialiście o liceum.Jako otaku z poprzedniego życia,wiedziałaś,że musisz iść do U.A,wiedziałaś już o tym liceum wiele „Ne~[T.I],wiesz do jakiego liceum idziesz?"zapytał z nadzieją,że także idziesz do liceum dla bohaterów „Wiesz Katsuki,zawsze chciałam być Idolką"nie miałaś tego w planach,ale blondyn nie musiał o tym wiedzieć „Nie możesz zostać idolką!"krzyknął poirytowany „To niby do jakiego liceum mam iść?Do U.A?"zapytałaś "Tak!Będę mógł Ci pomagać w spełnieniu obietnicy,pamiętasz?Żebyś nic sobie nie zrobiła"

°My Yandere Harem Academia°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz