Nadszedł czas egzaminów wstępnych.
Stresowałaś się,jak się dostaniesz,będziesz musiała kłamać na temat Quirk.
Wymyśliłaś już jak używać wszystkich Indywidualności,nie budząc podejrzeń.Dziś wstałaś szybko,by się nie spóźnić.Dobrze zrobiłaś,nie miło,by było się spóźnić na egzaminy.
Była siódma rano,zjadłaś śniadanie i przeglądałaś internet,dopóki nie usłyszałaś pukania do drzwi.Zdziwiona wstałaś i je otworzyłaś.
W drzwiach nikogo nie ujrzałaś,odruchowo spojrzałaś na dół i zobaczyłaś kopertę.
Podniosłaś ją i weszłaś z powrotem do domu.Położyłaś kopertę na blacie,spojrzałaś na godzinę i postanowiłaś już wyjść.Droga minęła ci szybko.Wchodząc na egzaminy,zdążyłaś zauważyć Aizawe oraz Yamadę.
Czekałaś,aż w końcu będziecie mogli atakować roboty.
Mogłaś pominąć opowiadanie o tym, jak niszyć roboty,po prostu niszczenie robotów za 3 punkty,jest najbardziej opłacalne,to akurat było banalne z wytworzeniem broni,która akurat rozwala roboty.W planach jeszcze miałaś zatrzymanie twoich przeciwników w czasie,może to trochę nie fair,ale takie jest życie.
Nadszedł ten czas,w którym mogłaś się popisać swoimi umiejętnościami.
Gdy w końcu mogłaś atakować roboty,zatrzymałaś ludzi wokoło siebie.Wyciągnęłaś Broń i zaczęłaś strzelać do robotów za 3 punkty.Gdy ich trochę powybijałaś,sprawiłaś,by wszyscy znów mogli się ruszać.
Powybijałaś jeszcze kilkanaście robotów.
Pod koniec,zauważyłaś jak jakąś dziewczynę,prawie zmiażdżyła robot.
Podbiegłaś do niej i aktywowałaś swoje ochraniające Quirk.Była ci niezmiernie wdzięczna.Nie wiedziałaś,że przez cały czas byłaś obserwowana przez wiele osób Były dwie,które nie powinny tego robić,nie powinny były się zachwycać całą tobą.
Cóż,być może nie dowiesz się kto to jest,bądź byli.
Gdy już wróciłaś do domu,położyłaś się na łóżku.Spokój jednak nie był ci dany,po nie wąż twój brat,przyszedł do pokoju „Dostałaś list,siostro”powiedział łagodnym głosem,kładąc różową kopertę na biurku.
„Jak było na egzaminach?”
westchnęłaś na te pytanie „Dobrze,było dobrze”poinformowałaś go „Zrobiłem obiad,zjemy razem?”zapytał z nadzieją,że się zgodzisz.Miał syndrom starszej siostry,tylko,że byłaś młodsza od niego.
Na obiad zrobił twoje ulubione jedzenie,więc się ucieszyłaś.Gdy kończyłaś jeść,ktoś zapukał do drzwi,Yuu wstał od stołu i je otworzył.Usłyszałaś tylko stłumione dźwięki.Po chwili,ujrzałaś Izuku.
Szedł w twoją stronę i miał coś za plecami.Podszedł do ciebie i wręczył ci bukiet kwiatów „[T.I]-chan!Przepraszam,że nie słuchałem cię w tedy,w kawiarni!Wybacz mi!”krzyknął z łzami w oczach.
Uśmiechnęłaś się i pogładziłaś go po włosach „Ach,Izuku nie gniewam się”Izuku był zmieszany.Niby się nie Gniewasz,ale jednak czuje,że musi coś zrobić,byś mu wybaczyła.Wpadł na pomysł.
Przypomniało Ci się,że musisz mu coś powiedzieć.Chciałaś,żeby wiedział,że wiesz o jego braku Quirk,by nie musiał cię okłamywać „Izuku,musimy pogadać”powiedziałaś,w oczach Izuku,było to ponure „T-Tak,[T.I]-chan?”spytał przerażony.
Usiedliście na przeciwko siebie,popijając napój „Izuku,powiedz mi...jakie masz Quirk?”Zielonowłosy zamarł.Nie chciał,byś wiedziała o jego Indywidualności którą zdobył,ale nie chciał cię też okłamywać „W-Wiesz [T.I]-„ przerwał mu dzwonek do drzwi „Przepraszam Izuku”wstałaś od stołu i otworzyłaś drzwi.
W drzwiach stał Todoroki „Shoto,co tu robisz?”zapytałaś zdziwiona,bo niby skąd ma twój adres?
„Przyszedłem,ponieważ pomyślałem,że moglibyśmy gdzieś razem wyjść.Wiesz jak byliśmy dziećmi,dużo czasu spędzaliśmy razem”gdy skończył mówić,usłyszałaś za sobą głos Izuku „[T.I]-chan!Muszę już iść do domu”powiedział radośnie,jednak jego uśmiech zszedł,gdy zobaczył,że rozmawiasz z innym chłopakiem.
Zapoznałaś że sobą chłopaków,przed tobą udawali,że się polubili,niestety prawdą było to,że jeden i drugi,planował zabójstwo.
Midoriya wytłumaczył się,że musi iść do domu,by pomóc w czymś mamie,a ty wraz z Shouto się z nim pożegnaliście.
CZYTASZ
°My Yandere Harem Academia°
FanficYandere Haremik z Boku no Hero Academia Co tu więcej opowiadać?