23

751 35 6
                                    

– Naprawdę cię nienawidzę – powiedziała, gdy weszłyśmy do szkoły. Ubrana była cała na różowo, a makijaż jaki miała był delikatniejszy, niż ten co miała zwykle. Dziewczyna przed wejściem prawie mnie udusiła, ale sama to powiedziała;

"Jeżeli miałaś z nim hot make out session, to przysięgam, że ubieram się jutro na różowo"

Możesz mi to mówić przez cały dzień, ale wiem że mnie uwielbiasz – powiedziałam, poprawiając swoje włosy. Dziewczyna wystawiła w moją stronę język, po czym ze zniesmacziną miną chodziła po szkole. Sama się w to wkopała.

Szłyśmy szkolnym korytarzem prosto do sali. Rozglądałam się za Jeonggukiem, bo naprawdę chciałam go zobaczyć, ale z drugiej strony coś mówiło mi, że powinnam go unikać.
Po chwili weszłyśmy do sali, i usiadłyśmy na swoim miejscu.

Niedługo po tym zaczęły się lekcje, czułam że nauczyciel od matenatyki mnie zapyta. Do niczego nie przyda mi się algebra czy inne układy równań, ale niech nadal sobie uważa, że jest to lekcja ważniejsza niż wszystkie inne przedmioty. Widziałam kątem oka, jak dziewczyna obok mnie, gotuję się ze złości, gdy czuje na sobie wzrok chłopaka z klasy przed nami, cóż ten facet był czasem obrzydliwy, w szczególności że jedyna różowa koszulka jaką miała, była z niewielkim dekoltem.

Ławka pod nami trzęsła się nieco, gdy ponownie tej lekcji, dziewczyna obok mnie, zaczęłam stukać palcami o blat. Musiałam się przyszykować na pewną śmierć, jeżeli chce przetrwać z nią dzień. Widziałam jak rzucała mi spojrzenia, które nie oznaczały nic dobrego. Westchnęłam ciężko, po czym ze zniecierpliwieniem czekałam na dzwonek.

Z nudów zaczęłam rysować coś po zeszycie, ignorując nauczyciela i zatapiając się powoli w swoim świecie. Podczas rysowania kolejnego, dziwnego rysunku, poczułam jak Woo szturcha mnie w ramię. Spojrzałam na nauczyciela, i za chwilę lekko zdezorientowana uniosłam głowę. Nade mną stał nauczyciel. Poprawił swoje okulary, po czym westchnął klepiąc mnie po głowie. Zmarszczyłam brwi od razu rozmasowywując sobie głowę.

– Zdaje się, że pani Isabelle nie potrafi się skupić na moich lekcjach – powiedział, zakładając ręce na swojej piersi. Rozejrzałam się po klasie, a potem spojrzałam ponownie na nauczyciela. Przełknęłam ślinę, czując jego spojrzenie na sobie. Byłam w tym momencie przerażona – Proszę zostać na przerwie.

Szybkim krokiem odszedł, a ja spojrzałam się na ciemnowłosą, która siedziała obok mnie. Była zmieszana tak samo jak ja. Do końca lekcji starałam się słuchać nauczyciela, ale gdzieś z tyłu głowy miałam ochotę po prostu nie zostawać, i sobie iść.

Gdy zadzwonił dzwonek, zebrałam swoje rzeczy i podeszłam do nauczyciela. Gdy wszyscy wyszli, zamknął drzwi, i po chwili mężczyzna usiadł na ławce przede mną. Trzydziestolatek, wziął głębszy wdech, po czym strzelił palcami.

– Na obecną chwilę jesteś zagrożona z mojego przedmiotu – powiedział, pokazując na moje oceny na swoim telefonie. Matematyka nigdy nie była moją mocną stroną – Musisz się poprawić, i skupiać na moim przedmiocie – powiedział poważnie. Przytaknęłam i spuściłam głowę w dół – Musze odwiedzić twoich rodziców, i z nimi na ten temat porozmawiać.

– Dobrze, postaram się to jakoś nadrobić, obiecuję – powiedziałam.

– Możesz też brać udziały w różnych olimpiadach, bo za sam udział masz od razu z góry pięć, za miesiąc jest kolejna, także nie przegap tego – powiedział, wzdychając ciężko – I przekaz swojej przyjaciółce, że nie da się patrzeć na nią w różowym. Chyba moje oczy będą potrzebowały jakiejś regeneracji, po tej zmianie.

Nie powiedziałam nic, i odwróciłam się uprzednio żegnając. Wyszłam na korytarz, ale nie wiedziałam gdzie jest Woo. Nie było jej jak się rozglądałam, dlatego też krzywiąc się nieco udałam się schodami na wyższe piętro, gdzie mieliśmy swoje sale.

– Elle – odwróciłam się za siebie i uśmiechnęłam delikatnie. Za mną stał Jeongguk. Uniosłam głowę zdecydowanie wyżej, i podeszłam bliżej. Wszelkie obawy, że może powinnam go unikać zniknęły. Nawet o nich nie pamiętałam.

– Gguk, nie zauważyłam cię wcześniej, przepraszam – rzuciłam szybko, uśmiechając się delikatnie. Miałam ochotę robić to przy nim cały czas.

– Nie szkodzi – powiedział, podchodząc bliżej. Jego dłonie wylądowały na moich policzkach. Zbliżył się, i delikatnie pocałował. Uśmiechnęłam się oplatając go w talii. Ostatni raz cmoknął mnie w usta, i za chwilę odsunął się zaledwie o kilka centymetrów – Po matmie?

– Niestety. Jestem zagrożona, i wątpię że się z tego podciągnę. Ceny korepetycji, są dosyć wysokie jeżeli chce takie porządne – mruknęłam wtulając policzek w jego klatkę piersiową. Objął mnie ramionami i pocałował w głowę – Ludzie się patrzą?

– Dlaczego mieliby to zrobić? – zapytał nieco zdziwiony.

– Bo zabrałam przecież najprzystojniejszego chłopaka w szkole – mruknęłam, a ten jedynie zaśmiał się cicho, głaszcząc moje włosy.

– Patrzą się, ale nie zwracaj na takie rzeczy uwagi. Popatrzą się przez chwilę i przestaną. To zupełnie neutralne w tej szkole – wzruszyłam ramionami. Chłopak jedynie uśmiechnął się delikatnie, i posłał mi delikatny uśmiech gdy uniosłam głowę, opierając brodę na jego klatce piersiowej. Uśmiechnął się delikatnie i cmoknął w czoło. Uśmiechnęłam się szeroko na to.

– Mam zaraz lekcje, muszę iść – mruknęłam, i stanęłam na palcach, żeby pocałować go krótko w usta. Uśmiechnął się delikatnie, a ja za chwilę odeszłam od niego i skierowałam się w stronę Woo, która czekała już przed stałą, rozmawiając z kimś. Mój telefon zawibrował, dlatego też wyciągnęłam go z kieszeni.

Od: Jeongguk.
Jeżeli będziesz potrzebowała pomocy w matematyce, to napisz. Ogarniam matmę więc jakoś damy sobie radę!

Do: Jeongguk
Dziękuję!! <3

Czułam jak uśmiech ciśnie mi się na twarz. Podeszłam do dziewczyny, która przyglądała mi się badawczo. Mogłam się po niej tego spodziewać, że pierwsze co zrobi to, to.

– I jak? Masz bardzo przejebane? – zapytała.

– Trochę – mruknęłam – Ale Jeongguk powiedział, że mi pomoże.

– Przynajmniej to – rzuciła szybko. Stanęłam obok przyjaciółki, i zagłębiłam się w rozmowę. Wyciągnęłam telefon czując wibracje.

Od: Jeongguk
W takim razie będę czekał na ciebie pod szkołą. Pojedziemy do mnie, akurat moja mama robi spaghetti.

Do: Jeongguk
Okej, teraz mnie zachęciłeś

Od: Jeongguk
Taki dar, kochanie ;)

Parsknęłam śmiechem, i za chwilę weszłam do klasy, marząc już o końcu zajęć. Wręcz błagałam o ostatni dzwonek.

𝐒𝐭𝐢𝐥𝐥 𝐖𝐢𝐭𝐡 𝐘𝐨𝐮 | 𝐉𝐞𝐨𝐧 𝐉𝐮𝐧𝐠𝐊𝐨𝐨𝐤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz