Samotne łzy po twarzy mi spłonęły
Wyobraziłam sobie swój pogrzeb
Mój własny pogrzeb!
Rzuciłam się na trumnę z płaczem
Ujrzałam swoje ciało...
Swoje obrzydliwe ciało,
Pełne blizn i zadrapań..
Ten ciężki worek bólu i męk,
Które znosiłam z każdym dniem
Moje zgniłe dzieło leżało tam.
Tam gdzie od zawsze chciałam, by się znalazło..
Obsypane brudem i ziemią,
zalane kwasem i nadzieją...
CZYTASZ
Wiersze cz.2
SpiritualDruga część wierszy wyrwanych z kontekstu mojego autorstwa, ale starałam się... Zapraszam do przeczytania