Kiedyś moim problemem największym,
"Czy tatuś się rysunkiem ucieszy".
Parę lat później mojego życia,
martwiłam się o gumy do żucia.Początek bycia zaś nastolatkiem,
późny powrót zaczął być zmartwieniem.
Następnym problemem mej młodości,
były uczucia pierwszej miłości.Rok temu minęłam próg dorosłych,
nie należę do osób wesołych,
może teraz bardziej tych nieczułych,
problemem jest czy zostać umarłym.
CZYTASZ
Wiersze cz.2
EspiritualDruga część wierszy wyrwanych z kontekstu mojego autorstwa, ale starałam się... Zapraszam do przeczytania