Ja żyję. Pewnie większość nawet zapomniała, że ma tą książkę w bibliotece XD
To nie tak, że rzuciłam rysowanie, ja już prawie byłam jedną nogą w plastyku, po prostu nie chciało mi się robić zdjęć i wklejać ich na wattpad.
Teraz na zdalnym tak mi się zaczęło nudzić, że nawet to wklejanie wydawało się ciekawsze. Szczególnie, że lubię siebie krytykować i wywodzić na temat moich prac. A! Zamówienia, które prowadziłam kiedykolwiek są nieaktualne. Sorry not sorry.
Powrzucam kilka staroci w najbliższych rozdziałach
Pierwsza praca to była okładka do drugiej części Boskiego Ognia. Na tablecie przyjaciółki xd Oczywiście wzorowałam się na zdjęciu Freediego Mercurego, bo sama nazwa nawiązuje do piosenki Queen. Takie 6/10. Wysoko bo nigdy tego nie robiłam, a uważam, że tło jest mega. Takie światła, ale wyglądają jak widownia. Ten gronostaj aaaaaa uwielbiam. Całość psuje ten garnitur but. Nienawidzę rysować czarnym, kredką też nie. Zawsze mam problem ze wszelkimi zagięciami i cieniami.
To była druga praca, już na moim tablecie. Mam okropny program, taki trochę lepszy paint, więc nie byłam w stanie zrobić takich efektów jak z okładką KQ. Korzystałam z takiej jednej tapety z postacią z Black Bullet. Sam obrazek przedstawia mnie, Kitsune. Chociaż bardziej tą z Boskiego Ognia czy Killer Queen, bo ja nie latam z kataną :p Miecz jest mega, krawat i oczy, ale mega kuleje ogon i włosy. Testowałam na nich wszystko co się da. Trudno mi wystawić ocenę, w tym przypadku.
A tu coś dla czytelników Fałszywego Anioła. Moja kochana Jennettka w stroju maido jako sadystka. Fartuszek wyszedł nieźle i kolor włosów. Ksztłt jest nadszarpnięty przez guumkę, którą mazałam jej kucyki. No bo jak to, Jenny w kucykach?!
Z tego jestem najbardziej dumna. Crowley z "Good omens". Wymarzyłam sobie kiedyś, że będę robić naklejki czy inne gadżety na konwenty i zaczęłam od dobrego omenu (na nim też skończyłam xd) gdyż wtedy miałam na niego fazę. A nasz wężowy przyjaciel to moja miłość. Te włosy aaaa, i tym razem garnitur już wyszedł dobrze, roślinki też pięknie blendowane.
Co myślicie. Są dla mnie jakieś szanse? Chyba jednak wolę kartkę i ołówek, nigdy nie umiałam w komputer. Tablet to jest Bamboo, a "PrOgRaM" to ArtRage Studio Pro. Polećcie coś łatwego w obsłudze dla początkującego, ale lepsze niż paint w wersji pro. O i ważne, by miało opcje, że można wstawić obrazek?warstwę? Bazę? No wiecie referncję pomocniczą. Bo jeszcze nie umiem nic sama wykrzesać.
Zainstalowałam sobie Kritę tylko się wkurzyłam gdyż właśnie nie miała tej opcji, a kolor czerwony zamienił mi się z niebieskim, różowy z fioletowym itp. i nie wiedziałam co zrobić ;-;
CZYTASZ
Artbook pączkowego lisa
FantastikDzieła, tak zwana sztuka dziewczynki, która zaczynała od rysowania kwadratowych koni, kończąc (na chwilę obecną) na mandze i anime. Nie jestem szczególnie utalentowana, świecę przykładem, że trening czyni mistrza :p Wbijaj i podziwiaj moje wypociny...