˜"*°•.˜"*°• 60. Czwarta nad ranem •°*"˜.•°*"˜

1.3K 95 40
                                    

Budzenie się w nocy, nigdy nie należało do najprzyjemniejszych rzeczy. Czasem sen z powiek odpędza nam zła mara, czasem zimno bijące od ciemnego okna. Tym razem Jeongguka obudził chłód posłania, ponieważ miejsce, które było już ściśle przypisane do Taehyunga, okazało się puste.

Nastolatek przetarł zaspane ślepia, podnosząc się pomału do siadu. Zegar naścienny wykazywał godzinę chwilę po czwartej nad ranem, a świat zaokienny nie zdążył jeszcze się obudzić. Ptaki nie ćwierkały, słońce było poza horyzontem albo też przykrywała je peleryna chmur.

Zmierzył rozczochrane włosy lodowatą dłonią, otępiale ilustrując pokój pogrążony w egipskich ciemnościach. Zmarszczył delikatnie brwi, próbując dodać jeden do drugiego, co wydarzyło się przed odpłynięciem w krainę Morfeusza i co najważniejsze, dlaczego Kima przy nim nie było. Zgrabnie przeturlał się na drugą stronę materaca, bacznie przyglądając się rzeczom pozostawionym: telefon, portfel oraz klucze od mieszkania leżały na swoim miejscu, nawet kapcie studenta nie zmieniły lokalizacji przez te parę godzin. Nastolatek wstał niechętnie z posłania, zimowy chłód rażący od kasztanowych paneli, sprawił dreszcz na ciele chłopaka, zignorował to, kierując się w głąb mieszkania.

Posiadłość psychologa nie była duża, jednak była schludna, zadbana i przytulna. Dzięki pracy dorywczej w firmie rodzinnej jego najlepszego przyjaciela mógł pozwolić sobie na dwupokojowe mieszkanie, dlatego zawsze był w stanie zapewnić osobny pokój gościom. Cały dom urządzony był w stylu skandynawskim, czyli takim, jaki siedemnastolatkowi odpowiadał najbardziej. Zdecydowanie dominowała tutaj biel, segregacja, ale nie brakowało również ozdób, jak sztuczne roślinki czy inne bibeloty. Dwudziestojednolatek z reguły był osoba dbającą o swój porządek. Schludność wpoiła mu jego babcia za życia, kiedy ten u niej się wychowywał, a zresztą nie tylko tę cechę, a multum innych. Życie seulczyka od początku zdecydowanie nie było usłane różami, a w momencie, kiedy Jeon miał okazję poznawać go co raz to lepiej, utwierdzał się w tym przekonaniu.

Taehyung za dzieciństwa żył z mamą i starszym bratem w Daegu, kiedy to ich ojciec opuścił rodzicielkę ze względu na jej problemy z agresją, alkoholem i pracoholizmem, znalazł zwyczajnie na świecie lepszą partnerkę, z którą związał się, a dzieci pozostawił bez słowa pożegnania. To pierwsza z rzeczy, która kuła serce faceta od najmłodszych lat. Wcale nie tak długo potem, jego brat postanowił oderwać się od domu rodzinnego, a okazję ku temu dała mu jego dziewczyna, zaproponowała mu wyjazd z miasta, na co przystał. Dla nastolatka był to cios poniżej pasa, gdyż drugą najbliższą mu osobą był nikt inny jak sam Inseong. Został wówczas samotnie z matką. Nie trudno domyślić się, co było następstwem kolejnych wydarzeń z jego życia. Mimo młodego wieku stoczył się. Imprezy, alkohol, niewracanie do domu, a dodatkowych kłopotów dodawała sama rodzicielka, atakując niczemu winnego czternastolatka. Sprawy zabrnęły na tyle daleko, iż wysłano Kima do poprawczaka na terenie Seulu. Nie liczył, ile czasu tam spędził. W zasadzie można powiedzieć, iż z okresu przebywania w placówce, miał dziurę w pamięci, a następną rzecz, jaką pamięta po tym, to odebranie go przez ukochaną babcię. Jak potem się dowiedział, kiedy sąd odesłał go do ośrodka, pani Kim zawzięcie pracowała i walczyła o prawa do nastolatka, by jak najszybciej wydostać go stamtąd. Nigdy nie zwątpiła w niego, wiedziała, że to dobry chłopak, lecz zraniony przez życie. Oczywiście stan jego psychiki pogrążała rozwijająca się bulimia oraz odkrycie swojej orientacji, ponieważ, gdy osiemnastolatek przyznał się przed samym sobą, iż nie pociągają go kobiety, był w szoku i nie potrafił tego zaakceptować.

Jungkook podreptał po cichu korytarzem, ale nie musiał daleko szukać, gdyż już widział z daleka, że pomieszczenie, znajdujące się trzecie drzwi z prawej, ma zapalone światło. Idąc w kierunku pokoju, przez głowę przeszła mu myśl, co może zastać w środku. Był środek nocy, a Kim ewidentnie długo nie wracał do łóżka, coś musiało się stać.

Fake account | TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz