Sei colpevole Janek

1.8K 40 36
                                    

Per. Tadeusz

Prawie biegłem chodnikiem. Od jakiegoś czasu mój mąż zachowywał się dziwnie, nie okazywał mi wogóle miłości a nie dawno wrócił do domu pijany.
Nie dawno najwyżej od pięciu minut, mam nagranie z moim ukochanym w roli głównej. Kopał młodego mężczyznę w brzuch razem z jakimiś chuliganami. Przyrzekam że nogi mu z dupy powyrywam jak go dorwę.
Już z daleka było słychać krzyki i nawet strzały. Znacznie przyspieszyłem kroku jak  usłyszałem dźwięk karetki

Per. Narratora

Tadeusz złapał rudego chłopaka po czym odciągnął go od centrum rozróby.

- Janie Romanie Zawadzki czy był byś łaskaw powiedział mi co tu robisz? - od 2 kilometrów czuć było od niego woń alkoholu i innych substancji odurzających
- odpie#### się od de mnie pedale - powiedział i z całej siły walnął chłopaka w twarz.
Biedny Tadziu przewrócił się na chodnik a z jego nosa pociekła szkarłatna krew. Tadeusz wstał i złapał mocno chłopaka który się dość mocno szarpał, jednak gdy tylko wyszli zza zaułku drogę zastawiła im grupa mężczyzn.

Dla Tadka lepiej było by gdyby tu nie przychodził. Ale było już za późno na odwrót. Dwójka łysych mężczyzn, porwała go za ręce i zawlekli na ulicę

- Janek mówił że to pedał - grupka mężczyzn zbiegła się wokół nieszczęśnika. Tadeusz był zdezorientowany nie wiedział co się dzieje. Pewien chłopak o czarnych oczach i długich blond włosach chciał mu pomóc. Jednak gdy powiedzieli że Tadeusz jest gejem usiadł na kręgosłup złapał za włosy odchylając jego głowę do tyłu Po czym przyjechał mi kilka razy nożem po twarzy.

Tadeusz cierpiał okropnie. Błagał ich żeby dali mu spokój. Lecz byli głusi na łzy i błagania chłopaka.

Śmiali się z niego rzucali wyzwiskami.
I pluli mu w twarz.

Gdy go puścili. Upadł bezwładnie , na kolana z jego twarzy i ramienia ciekła szkarłatna krew.

Ze wsząt można było słyszeć " klękaj wybryku natury" albo " jak jest być na dole ? "

Gdy znudzili się wrzucili rannego przez barierki do Wisły. Jednak jeden z nich rzucił w niego kamieniem śmiertelnie go raniąc

Time skipe około 3 dni

Pogrzeb był dość uroczysty. Janek odrzedł z grupy a na policji podał nazwiska tych bandziorów. Nie pewnie zbliżał się do trumny gdzie były zwłoki

Tadeusz wyglądał jak anioł.
Ubrany w biały garnitur z wiankiem z białych róż, który zakrywał ranę po kamieniu

Rudy dopiero gdy ,
Zobaczył skatowanie zwłoki gdy przespał noc bez Tadka. W tedy jego serce pokruszyło się.
Całą rodziną Zawadzkich obwiniała go za śmierć chłopaka. Od Hani dostał w twarz a pani Zawadzka tylko patrzyła się na niego z bólem.

Po stypie wrucił do domu i usiadł na łóżku zaczął się trząść i płakać. Nie czuł obecności Tadka on tam byl może nie można było go ujrzeć ale siedział przy swoim mężu i obejmował go ramieniem

&Time skipe około pół roku. &

Per. Jan

wyszedłem z więzienia za nieumyślne spowodowane śmierci. Gdy przekroczył bramę więzienną spotkałem się z zimnym spojrzeniem siostry swojego męża. Podała mi klucze do mieszkania które zajmowałem niegdyś z Tadkiem.
- w testamencie wszystko zapisał tobie- powiedziała i odeszła. Wruciłem do domu wziołem trochę pieniędzy z skrytki i pobiegł na cmentarz.

Kupiłem znicz i zapalniczkę. Tak samo nie śmiało jak do trumny podszedł do grobu....
I zacząłem z nim rozmawiać.... Tak zleciał mi cały dzień, później tydzień, rok, i całe życie...

One shoty • Rośka•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz