Rozdział 9

6.4K 201 16
                                    

Ivan

Jasna cholera !!! Co to było ??? Nie mam pojęcia jak się to zaczęło ale było gorąco,  mimo iż był to tylko pocałunek,  ale jaki ! Jej delikatność w połączeniu z ognistym pragnieniem powaliła mnie . Jest w niej tyle ognia , dzikiej potrzeby namiętnego tańca dwóch rozgrzanych ciał, że śmiało mogę stwierdzić że jest demonem w łóżku.  Mam nadzieję że zaznam  tej przyjemności i poznam smak nie tylko jej kuszących ust ale i też tego raju który dziś okrywa delikatna , biała i już zdecydowanie bardzo mokra koronka . Nie chciałem przerywać ale nie chcę jej skrzywdzić,  jej rany jeszcze nie są do końca zagojone więc poczekam i jeśli mi pozwoli pokaże jej jak powinno się ją kochać i pieprzyć .
Z głupim uśmiechem na twarzy , szczęśliwy pierwszy raz od bardzo dawna w końcu zasypiam .

Budzi mnie pisk kobiety , a dokładniej Marii. No tak zastała mnie w sypiali Nataszy i to z nią w łóżku i z tego  co czuję to i z nią w moich ramionach . Oboje wybudzamy się opornie , żadne z nas nie było jeszcze gotowe na pobudkę , być może jej jest tak samo dobrze w moich ramionach jak mi mając ją w nich . Maria stoi zaskoczona nad nami i patrzy to na mnie to na Nataszę , jej wzrok błądzi jak opętany aż nie zauważa pierścionka na palcu Nataszy. Akurat ona doskonale zna ten pierścionek , tak samo znała jego właścicielkę . Uśmiech jaki pojawia się na jej twarzy mógłby rozpromienić pochmurne niebo nad miastem . 

- Zostawić was na jedną noc samych i takie rzeczy ? Błagam powiedz mi że to jest właśnie ten pierścionek o którym myślę .

- Tak , to pierścionek mamy . Pobieramy się z Nataszą . 

- O mój Boże !!! Wiedziałam , od dnia kiedy cię przyłapałam jak się patrzysz i ślinisz na jej zdjęcia wiedziałam że będziecie razem . Takie było wasze przeznaczenie , nie było innej możliwości jak już się poznaliście musieliście skończyć jako małżeństwo . Moje drogie dzieci , mam nadzieję że będziecie szczęśliwym małżeństwem .

Ja pierdolę , no tak zapomniałem całkiem jak mnie złapała i to nie raz na tym jak oglądam zdjęcia Nataszy które dostarczał mi Andre , z czasem było ich coraz mniej ale nadal miałem jakieś świeże . Od zawsze mi się podobała , nie ukrywałem tego i chyba nikt nie miał innego zdania niż ja , że Natasza to piękna i seksowna kobieta dodatkowo jest inteligentna i nie męczy człowieka rozmową o zakupach a na konkretne tematy . Wie jak się zachować i jak rozmawiać .

-Mario nie zapominaj się kochana . Dziękujemy za życzenia , ale teraz proszę uszykuj nam śniadanie , zjemy na dole ze wszystkimi . Czeka nas dziś dużo pracy , zarówno mnie jak i Natasza ma dziś bardzo ważny wyjazd .

- Już idę oczywiście za trzydzieści minut wszystko będzie gotowe .

Szalona Maria znika z pokoju a my z Nataszą zaczynamy się śmiać . Nie ma to jak Maria w akcji . Wspaniały początek dnia . 

- Wyspana moja przyszła żona jest ? Ma siłę jechać po sukienkę ślubną ?

- O tak przyszły mężu mam siłę i jestem wyspana . Dawno tak dobrze mi się nie spało . Zaczyna mi się to coraz bardziej podobać . Choć się szykować sam mówiłeś że mamy sporo pracy dziś . 

Idziemy , ja do swojej sypialni ubrać się i odświeżyć , a Natasza do łazienki . Wracam szybo do jej sypialni bo wiem że będzie miała problem założyć stanik ale ku mojemu zaskoczeniu stoi przede mną już kompletnie ubrana , z lekkim makijażem i rozpuszczonymi włosami . W pięknej czerwonej lekkiej sukience z bardzo długim dekoltem , ale niech mnie szlak trafi wygląda jak chodzący seks . I ona ma jechać na zakupy z Lucą a nie mną ! Spokojnie Ivan , spokojnie . 

-Wow , wyglądasz powalająco ,boże ale ty jesteś piękna .

- Dziękuję , chcę się czuć dziś pewnie . Chcę jechać do salonu mojej dawnej przyjaciółki , nie możesz jechać ze mną ty ? 

Zemsta kobiety zdradzonej . ✔zakończone Część 1.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz