Ivan
Powoli zbliżamy się z Vito do domu tego frajera Bruno, mało kto wie że tu się chowa gdy dzieje się za dużo. Nie dziwię się że nikt nie wpada na pomysł szukania go tu. Ten dom jest całkiem inny niż standardowe domy w naszych kręgach . Mały, piętrowy, biały domek z czerwonych dachem . Przy oknach ozdobne , czerwone okiennice. W okolicy praktycznie każdy dom wygląda tak samo , dodatkowo jest ich tu zbyt wiele . Akcja musi być cicha i bez ofiar . Nie chcemy żeby ktoś postronny ucierpiał . Parkuję auto na bocznej uliczce , razem z Vito i pięcioma chłopakami , z bronią w gotowości podkradamy się pod dom Bruna . Mam nadzieję że znajdziemy go tu , a jeśli go nie ma będziemy czekać na niego . Zauważam przez okno że ktoś jest w domu , czyli jest nadzieja . Vito zauważa to samo i pewniej podchodzimy do domu od strony ogrodu , nie chcemy żeby ktoś nas zauważył z ulicy . Jak to w tego typu małych domach na tyle jest wejście tarasowe , i ku naszemu zaskoczeniu jest otwarte . Zajmujemy pozycje , dwójka pilnuje głównego wejścia , a my z Vito i pozostałą trójką wchodzimy przez taras . Zaskakujemy swoim wejściem młodą kobietę około dwudziestoletnią , nas zaskakuje jej duży ciążowy brzuszek . Kurwa , może to nie ten dom . Czas to wyjaśnić .
- Kim jesteście ?
- Zależy od tego kim jest właściciel tego domu .
Odpowiada zadowolony z siebie Vito . Tak on to potrafi . Dziewczyna traci cały kolor z twarzy , widzę że się boi ale jeśli ma coś wspólnego z Bruno , może się nam przydać .
- Mojego męża , Bruno .
-Gdzie on jest ?
- W pracy , mówił że ma ważną konferencję i się spóźni na kolację .
- Konferencję ?
Pytam wchodząc w głąb salonu , wszędzie są ustawione lub powieszone ich ślubne zdjęcia . Tak ten śmieć ma żonę , dziecko w drodze i widocznie masę kłamstw na koncie wobec żony.
- Tak , pracuje w firmie CorpoTech, może pan zadzwonić , na pewno zaprosi panów do biura .
- Ty tak na serio ? - Vito wybucha gromkim śmiechem , sam idę w jego ślady . - Twój kochany mąż właśnie chce porwać przyszłą żonę mojego przyjaciela, próbował wysadzić jego dom w powietrze , jest członkiem mafijnej społeczności , niestety stanął po złej stronie i teraz ma na sobie wyrok. Tak więc usiądź wygodnie , nie zrobimy ci krzywdy , ani dziecku . Zadzwonisz do męża powiesz że się źle czujesz , że ma wracać , jeśli piśniesz o nas słówko kolega po mojej prawej stronie wpakuje w ciebie kulkę . Zrozumiano ?
- Błagam nie róbcie mi krzywdy , zadzwonię do niego ale nie wiem czy odbierze , gdy jest w pracy nie odbiera .
Płacze jak szalona, ale co jej się dziwić pięciu facetów mierzy do niej z broni. Boi się o siebie i dziecko, nie mam zamiaru jej krzywdzić . Nie wiem jak się skończy jej życie ale wątpię że Vito puści ją luzem. Drżącą dłonią wybiera numer naszego śmiecia , ma ustawione na zestawie głośnomówiącym . Jeden, drugi , trzeci sygnał brak odzewu , dopiero po piątym obiera .
- Kochanie mam zebranie oby to było pilne.
- Boli , strasznie boli , nie czuję ruchów małego , błagam przyjedź.
Chwila ciszy , przekleństwa pod nosem aż w końcu zwraca się do telefonu .
- Spokojnie kochanie , dziesięć minut i będę . Będzie dobrze , zjedz coś słodkiego , połóż się wygodnie i czekaj aż mały zacznie wariować , nie pozwolę żeby coś wam się stało, kocham cię zaraz jestem . Już idę do auta .
- Też cię kocham , boje się o małego.
Nasz śmieć kocha ? Martwi się o dziecko ? No proszę ma serce. Dziesięć minut , za tyle wpadnie w nasze ręce . Będzie konać na oczach mojej ukochanej .
CZYTASZ
Zemsta kobiety zdradzonej . ✔zakończone Część 1.
RomanceNatasza młoda pani doktor chirurgii zostaje zdradzona przez wieloletniego partnera . Przeżywa mimo iż powinna zginąć ,ratuje ją Ivan . Pełen tajemnic mężczyzna . Co ich łączy ? Chęć zemsty , a wiemy doskonale że nie ma nic bardziej niszczycielskiego...