15- "masz chłopaka?"

68 5 0
                                    

Per.Jungkook

Nastał ten moment. Ten okropny dzień. Nie dość, że będe musiał na nowo opowiadać o tej całej sytuacji to jeszcze będzie przy tym reszta mojej rodziny.

To nie jest tak że boje się ich reakcji. No może troszkę, bardziej boje się, że nie dam rady i albo skończę z płaczem albo przerwe w połowie wypowiedzi i zamknę się w pokoju. Wiem że dostane od nich dużo wsparcia ale samo powrócenie do tego wspomnienia boli.

Usłyszałem dźwięk dzwonka do drzwi i zamarłem. Nie wiedziałem co mam zrobić. Najchętniej poleciał bym do mojego pokoju, ale siedząc na kanapie pomiędzy moimi braćmi sprawia, że gdybym chociaż wstał na chwile został bym posadzony z powrotem na miejscu.

Do pokoju wszedł wujek Yeonjun, Taehyun i Beomgyu. Jimin tak samo jak Taehyung poszli się przywitać, a ja wykorzystując to, że mnie nie pilnują wstałem z kanapy i pędem pobiegłem do góry. Za mną w pogoń ruszył Jimin. Już prawie mnie dogonił, ale byłem szybszy i zamknąłem drzwi do mojego pokoju szybko przekręcając klucz w zamku.

-Jungkook wyłaś.

-Nigdzie nie idę!

-Jungkook no. Oni przyjechali tu specjalnie dla ciebie.

-To niech specjalnie dla mnie pojadą do siebie. Ja nie chcę ich tu. Nie wyjdę dopuki nie odjadą.

-Ale już o tym rozmawialiśmy. Musimy im powiedzieć.

-Nigdzie nie idę!- wykrzyczałem tak głośno, że napewno słyszał mnie cały dom. Moje przypuszczenie było trafne, gdyż nie długo potem pod drzwiami stali moi rodzice.

-Jungkook skarbie wyjdź do nas.- powiedział Jin

-Jungkook proszę chociaż na chwilkę. Potem będziesz mógł siedzieć tu nawet cały dzień. - tym razem był to głos Namjoona.

-Ja chyba nie dam rady. Wy im to powiedzcie

-Ale Kookie- zaczął tata Jin - Naprawdę nie ma się czego obawiać. Wujkowie przyjechali tu aby ci pomoc. Tae i Kai tak samo będą cię wspierać. Nie możesz się tam ukrywać. Proszę

W tym momencie postanowiłem się poddać. Otworzyłem drzwi i przytuliłem najbliższą osobę stojącą obok mnie, okazał się nią Jin.

-Chodź skarbie idziemy.- poszliśmy do salonu gdzie odrazu zostałem obskoczony przez naszych gości zadający mi dużo pytań przez co przytuliłem bardziej tatę. Ten wyczuwając to postanowił się odezwać

-Możecie dać mu spokuj? No już odejdzie od niego- ci tylko zdziwieni pokiwali głowami i zrobili to o co prosił Jin.- Proszę narpierw usiądzmya

Gdy wszyscy usiedliśmy na kanapie Jin postanowił przemówić

-Ja wiem, że pewnie się zastanawiacie co tu robicie i dlaczego zaczynam mówić tak oficjalnie. Chodzi tu o sprawę pewnego osobnika który siedzi właśnie obok mnie- wskazał na mnie - Szczeże nie wiem jak mam wam to powiedzieć. Chodzi oto, że..

-Jestem w ciąży- przerwałem wiedząc że mój tata będzie się plątać w słowach.

-Co?- wykrzyczeli wszyscy goście oprócz Beomgyu który dowiedział się o tej sprawie jako pierwszy.

-Masz chłopaka?- zapytał Taehyun

-Wiecie Kookie nie ma chłopaka tylko...- i znów przerwałem Jinowi

-Ja.. zostałem zgwałcony- w tym momęcie wyleciełem z pokoju z głośnym płaczem. Nie przejmowałem się tym że zostawiłem ich tam samych bez jakichkolwiek informacji. Gdy dotarłem do mojego pokoju zamknąłem drzwi na klucz, rzuciłem się na łóżko wtulając się w poduszkę. Wziąłem słuchawki i podłczyłem je do telefonu.

Z czasem moje oczy zaczynały się przymykać. Postanowiłem że pójdę spać. Niechciałem zdejmować słuchawek więc ściszyłem i  przełączyłem sobie na jakaś spokojną muzyke. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem.

----------------
Podoba się wam taki styl pisania czy wolicie stary? Mi szczerze to lepiej jest pisać takim.

Mam jeszcze jeden rozdział w zapasie i zapewne opublikuje go za jakiś tydzień.

Co do dalszych rozdziałów... Chyba nie będe pisać. Przygotujcie się w razie czego że TEN rozdział jest przed ostatni bo brakuje mi weny.

Jak przyjdzie wam coś ciekawego do głowy możecie mi to napisać w kom.

To tyle. Miłej/ego  🌚nocy🌚/🌝dnia🌝

Jikook ♡ kocia hybrydaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz