Kłopoty Sercowe

745 39 7
                                    

Czwartek

Hinata
Wstałem z łóżka i przeciągnąłem się patrząc na zegarek. Gdy tylko do mnie dotarło, że powinienem wstać pół godziny temu wybiegłem w pośpiechu z pokoju i zjadłem szybkie śniadanie. Gdy tylko skończyłem jeść pobiegłem do łazienki i załatwiłem szybką poranną toaletę ubierając się przy okazji. Chwyciłem plecak i wybiegłem z domu zamykając za sobą drzwi. Na szczęście dałem radę ogarnąć się w 15 minut dzięki czemu wyszedłem o tej samej porze co zawsze. Idąc w kierunku szkoły zobaczyłem przede mną wysoką postać o czarnych włosach i wysportowanej budowie ciała. Nie mogłem pomylić go z inną osobą więc przwitałem się z uśmiechem na twarzy:
- Hej Kagayama!
- Cześć Kreweto- odpowiedział tylko. Szliśmy w ciszy przez jakieś 5 minut gdy nagle podszedł do nas Suga:
- Cześć, słuchajcie w weekend planujemy wyjechać nad morze całą drużyną- powiedział z uśmiechem chłopak.
- Naprawdę- z wielkim entuzjazmem upewniłem się.
- Tak wszystkiego dowiecie się na treningu, a teraz muszę iść muszę przekazać to jeszcze Tanace. Widzimy się w szkole- powiedział i poszedł w boczną uliczkę, a za chwilę znikając nam z oczu.
- Zapowiada się ciekawie, prawda Kagayama?- zapytałem chcąc przerwać ciszę.
- W sumie może być fajnie- powiedział tylko, ale mnie to jedynie zachęciło do mówienia dalej.
Nim się obejrzałem byliśmy już pod szkołą, a Tobio odprowadził mnie pod sale. Nic nie mówiąc, jedynie kiwnął głową i poszedł do swojej klasy.
         - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Kagayama

Gdy siedziałem na lekcji nie mogłem się skupić rozmyślając o Hinacie. Przecież on jest tak słodki że gdybym został z nim sam na sam w nocy to chyba bym go zgwałcił. Mimo, że staram się nie zwracać na to uwagi to zawsze patrzę jak rozjaśnia się jego twarz gdy mnie zobaczy. A gdy dziś szliśmy razem do szkoły słuchałem tylko brzmienia jego głosu i tego jak jest podekscytowany wyjazdem, którym się dowiedzieliśmy. Mimo, że lekcje były nudne a pani od Biologi wzięła mnie do odpowiedzi (a ja oczywiście nic nie umiałem) lekcje zeszły szybko, a ja cieszyłem się że znów zobaczę uśmiechniętego Shoyo. Gdy doszedłem do pokoju klubowego, żeby się przebrać zobaczyłem tam w pół rozebranego rudzielca. Zrobiło mi się gorąco. Od dłuższego czasu przychodziłem wcześniej, żeby uniknąć niezręcznej sytuacji, w której patrzę na Hinate tak jakbym zaraz miał się na niego rzucić i z molestować. Nie jestem zboczeńcem, tylko znam swoje potrzeby i wiem czego chcę, a ta mała słodka krewetka właśnie jest tym czego chcę. Podrzedlem do szafki i zaczęłam się przebierać jednym okiem patrząc na chłopca obok mnie. Gdy zobaczyłem że ten ie patrzy się prosto w dół tylko po skosie podążyłem za jego wzrokiem i zobaczyłem że patrzy się na moje nogi, albo raczej bokserki! Zaraz co się właśnie dzieje czy on patrzy mi się na... [wiecie co ja nie muszę tego pisać, ale tak mi teraz wyobraźnia działa] odwróciłem twarz w drugą stronę, żeby nie zauważył mojej czerwonej twarzy. A gdy po chwili popatrzyłem na niego już patrzył się w inną stronę. Nie żebym był święty i się nie spojrzał na jego czarne bokserki z czerwoną gumką, ale nie spodziewałem się nigdy że on to zrobi. Może mam u niego szanse, nie co ja gadam może mi się tylko przewidziało. Ubrałem bluzkę i wyszedłem zaraz po Hinacie. Gdy siedzieliśmy i słuchaliśmy o wyjeździe nad morze dowiedzieliśmy się, że będziemy mieli dwuosobowe pokoje i że mamy się dobrać w pary. Siedziałem tak modląc się żebym nie spędził tych 2 nocy sam na sam z Shoyo, jednak moje modlitwy nie zostały wysłuchane i trafiłem z nim do 1 pokoju. Cudownie może od razu wskoczę mu do łóżka w jego własnym domu. Trening był dosyć lekki, a większość gadała o wyjeździe. Hinata co chwila skakał koło mnie prosząc o wystawę, a ja nie potrafiąc mu odmówić zgodziłem się prawie od razu. Na szczęście gdy tylko zaczynało robić się późno kapitan wysłał wszystkich do szatni. Na szczęście przebierając się w grupie jest łatwiej się opanować przez co nie rzuciłem się na rudowłosego. Wracając razem chłopak już planował co możemy porobić gdy tam będziemy i co musi że sobą zabrać. Mimo moich obaw cieszyłem się że będę miał szansę dłużej być sam na sam z Hinatą. Gdy wszedłem do domu ruszyłem w stronę łazienki, gdzie wykąpałem się i wziąłem potrzebne rzeczy na wyjazd (ponieważ wyjeżdżamy jutro po południu) spakowałem ubrania i inne potrzebne przedmioty. Następnie położyłem się i obiecałem sobie, że za wszelką cenę w sobotę powiem Hinacie o moich uczuciach do niego. Myśląc co może się wydarzyć pogrążyłem się w śnie.
           - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Witajcie kochani mam nadzieję, że wam się podobało. Na początku zamiar był taki, że tak naprawdę tylko się dowiedzą o wyjeździe i tyle ale chyba wyszło trochę ciekawiej i poznaliście bardziej moją wersję Kagayama. Większość zdarzeń miała być ze strony Hinaty, ale w ten sposób lepiej poznaliśmy myśli i uczucia Tobio. Dobrą bo pewnie przynudzam a nikt i tak nie chce tego słuchać.
Widzimy się w następnym rozdziale! Cześć

Coś Więcej - Kagahina [ Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz