Szlajałem się po tym wielkim mieście tyle było atrakcji, że nawet nie zauważyłem, a robiło się już ciemno i było trochę zimniej. Moją podróż zakończyła się pod jakimś drzewie w jakimś parku.
Zgadza się zgubiłem się. Nie wiedziałem gdzie jestem nawet nie wiem jak tu się dostałem i jeszcze do tego telefon mi się rozładował. Siedziałem i nie miałem pojęcia co teraz mam zrobić nie mogłem się z nikim skontaktować. Łzy zbierały się pod powiekami i byłem na skraju wytrzymania do płakania jak małe dziecko.
Traciłem poczucie czasu i tak byłem chyba kilka godzin gdy usłyszałem głos starszych natychmiast się podniosłem.
Pożałowałem tego od razu bo mi się zakręciło w głowię i zemdlałem z wycieczenia. Gdy otworzyłem oczy nade mną wisieli Jisung ze łzami w oczach i Seungmina z paniką wymalowaną na twarzy. Jedyny, który wyglądał obojętnie był Changbin patrzył na coś innego bardziej kogoś innego. Leżałem na kolanach Starszego a na przeciw siedział jak jakiś królewicz Hyunjin. Powoli się podniosłem się nóg.
-Wybaczcie, ale muszę iść do swojego pokoju. Dzięki chłopaki, że się martwiliście się o mnie. Przepraszam Ciebie Changbin Hyung i Hyunjin Hyung za moje dziecinne zachowanie już sobie idę.- Ukłoniłem się i szedłem w kierunku mojej oazy. Chłopaki nalegali by trochę się mną zajęli nikt nie był przeciwny i szli za mną. Hwang był dumny z tego co zrobiłem, ale dalej patrzył na mnie jak na rywala. Bałem się go coraz bardziej. Przysiadłem na parapecie i patrzyłem na wspaniałą noc a brunet uronił kilka łez a Kim opanował swoje emocje.
-Czemu Felix uciekłeś?- Zadał mi pytanie Han.
-Nie uciekłem poszedłem tylko pozwiedzać.- Nie odrywałem wzroku od okna.
-Czemu sam. Trzeba było po nas zadzwonić to nie byłby problem.
-Nie chciałem was obciągać moimi problemami.
-Chłopie jesteśmy twoimi przyjaciółmi. Nam możesz mówić wszystko.- Poczułem ciepło ponieważ Jisung zaczął mnie przytulać, a potem Seungmin też dołączył do nas. Odwzajemniłem gest do było miłe i podnoszące na duchu.
-Dzięki. Bo ja chyba jestem zauroczony w Changbinie i nie chcąc znów być zraniony jak wcześniej przez innego próbowałem o tym trochę zapomnieć. Dlatego tutaj jestem. Przyleciałem, dlatego iż chciałem wyrzuć przeszłość i zająć się przyszłością.- Słuchali mnie i czasem patrząc na siebie porozumiewawczo.- Nie chce wykorzystywać już więcej Changbina, ponieważ jest już zajęty a ja czuje jakbym go do tego zmuszał.- Opowiedziałem i nie widziałem co mam robić dlatego moje oczy zajęły się wpatrywaniem w szkice starszego, które rysowałem w samolocie.
-Oj Lix nie wiem jak się czujesz, ale to wygląda okropnie ta sytuacja. Masz rację, że jest zajęty, ale ostatnio wydziałem i nie tylko ja, że Bin coś jest inny gdy jest blisko z tym modelem.- Powiedział starszy o jeden dzień.
-Mam pytanie do ciebie bo jakoś to nie trzyma kupy.- Odezwał się Seungmin, który przez ten cały czas siedział cicho i nic nie mówił.- Jak dobrze bawiliście się na tej kolacji i tak dalej to coś robiliście oprócz tego.- Popatrzył na mnie a ja zaliczyłem buraka.
-Nic takiego po prostu się przytulaliśmy nic więcej naprawdę.- Szepnąłem i spuściłem głowę w dół.
-To dlaczego nie powiedział "Przestań to jest nudne" lub coś takiego?
CZYTASZ
Nowy ja [Changlix]
RomanceWszystko jest pięknie. Felix mieszka razem z Chanem i tworzą kochającą się parę ale nie na długo. Co się mogło stać że ich związek nie przetrwał. Może winna leży po obuch stronach tego nie wie nikt. To jest moje pierwsze opowiadanie więc proszę o z...