Rozdział 8 . Hogsmade

178 13 2
                                    

Olivia była dość zdenerwowana . Umówiła się z puchonem na 4.00 w kawarni "Róża" Pani Puffre. Po randce jak zwykle razem z Huncwotami i Lily spotykali się pod Trzema Miotłami żeby wszystko obgadać.

Olivia ubrała jeansy i czerwony golf . Zastanawiała się czy nie ubrać spódnicy ale ubierała ją tylko na ważne okazje (  ponieważ bardzo ich nie lubiła ale wyglądała ładnie ) .
P
Patrycja siedząca obok właśnie nakładała szminkę a Angela tuszowała rzęsy.
Julia nie znalazła nikogo więc szła wraz z grupą krukonek.
           
                                 ...

Dziewczyna właśnie spotkała Patricka (tak miał na imię puchon) . Uśmiechneli się do siebie i Patrick otworzył jej drzwi .
Oliwia od razu poczuła piękny kwiaciany zapach. W kawiarni siedziało kilka par . Potter usiadła w rogu przy oknie.

Kelnerka od razu do nich podeszła
-Co dla was ptaszki?
-Ja poproszę czerwoną kawę z liściamy róż - powiedziała dziewczyna do kelnerki .
-A ja... to samo - jąkał się chłopak.

Nastała niezręczna cisza. Dziewczyna zauważyła że chłopak jest nieśmiały więc to ona zaczęła rozmowę.

-Jaki przedmiot najbardziej lubisz?
-Chyba ... zielarstwo , a ty?
-Obronę przed czarną magią - powiedziała.

Znowu nastała cisza dopóki  kelnerka  nie przyniosła kawy.
-Dobra nie?
-Tak , czytałem że podobno napar z róż
ma właściwości miłosne -odparł chłopak.

Powoli atmosfera zaczeła się rozluźniać i rozmowa przeszła na Quiditch (lecz nie wspomnieli o niefortunnym wypadku Patrycji) .

-Słyszałaś że podobno McGonnagal też grała ? -spytał Patrick
-No kiedyś szorowałam wszystkie plakietki na dole więc wiem - zaśmiała sie dziewczyna po czym wypiła łyk herbaty.
-Zauważyłem że twoi znajomi mnie chyba nie lubią... - powiedział chłopak cicho.
- Kto ? James ? On to pewnie tak bo wiesz grasz w innej drużynie  - odparła Oliwia - ale mi to nie przeszkadza.

Patrick uśmiechnął się

                                 ...

Powoli nadchodziła 5 i zaczeło się ściemniać .

-Muszę już iść - powiedziała dziewczyna patrząc na zegar.
-Ja chyba też bo miałem iść jeszcze na chwilę do Miodowego Królestwa - odparł chłopak.

Oboje wyszli przed kawiarnię.
-Miło się spędza z tobą czas - powiedział chłopak.
-Z tobą też - powiedziała dziewczyna i na pożegnanie pocałowała go w policzek.
Chłopak szybko odszedł chwiejąc się.

Olivia zaśmiała się i ruszyła w stronę Trzech Mioteł.

                                  ...

-Sześć kremowych piw Rosmerto - powiedział Syriusz uśmiechając się do przyjaciół.
-Jak zapłacisz to dam - powiedziała żartobliwie kobieta.
-A może zniżka dla stałych klientów? - kontynował Syriusz.
-No dobrze ale mała

Syriusz zawsze umiał rozmawiać Rosemertą którą lubiła sobie z nim gawędzić.

-No to jak tam u was - zagadnął Łapa przynosząc napój - z kim się spotkaliście ?
-Ja z prefektem krukonów - powiedziała Lily.

- A ja z Pamelą jego siostrą - dodał zazdrośnie James.

-Ja z taką ślizgonką -powiedział Syriusz.

-Ślizgonką? Od kiedy ty lubisz ślizgonki? -zapytał zdziwiony James.

-Olivia mi ją poleciła , a ty Peter z kim się spotkałeś ?

- Z Amelią - rzekł zawstydzony pogryzając ciasteczko które nie wiadomo skąd miał.

Jedyny który nic mówił to Remus.

-A ty Remusie odwiedziłeś wrzeszczącą chatę? - zapytał Syriusz z cieniem uśmiechu.

Remus spiorunował go wzrokiem a James zaczął się śmiać.

Choć Olivia nie przyznawała się to wiedziała że Remus jest wilkołakiem a jego koledzy są animagami i idą z nim. Dowiedziała sie o tym w te lato gdy podsłuchała rozmowę chłopaków przez cienkie ściany jej pokoju.
                               

Nagle przy stole zauważyli Hagrida.

-Witaj Hagridze ! - powiedział głośno James - co tu robisz ?

-Przyszłem sobie na coś do picia no wiecie - powiedział i mrugnął - mogę się  dosiąść ?

Wszyscy spojrzeli na siebie wiedząc że ledwo oni mieszczą się przy jednym stole. Hagrid jednak to zauważył i dosunął sobie wielkie krzesło .

-Wiecie co byłem właśnie u Dubledora - powiedział szeptem i czknął - i powiedział mi ważną rzecz .

-Jaką ? - zapytał Remus z zainteresowaniem.

-Nie mogę powiedzieć , ale dotyczy to śmierciożerców którzy dokonali napad na pokątnej - powiedział rozlewając piwo na Olivie - Ups przepraszam.

-Jak mówiłem nie mogę powiedzież że dokonali tego absolwenci Hogwartu - dodał szeptem - krążął plotki że nawet w Hogwarcie niektórzy  już interesują się czarną magią cholibka więc trochę uważajcie na ślizgonów - mówiąc to wstał i ruszył w stronę Rosmerty.

-Dziwne - powiedział Syriusz.
-Obstawiam że Snape miał w tym udział - dodał złośliwie James.

Oliwia spojrzała na Lily która wyglądała jakby miała coś powiedzieć lecz się powstrzymała.



~Przepraszam że rozdział taki krótki i troche nie udany ale nie miałam zbytnio pomysłu 😅💞~

Siostra PotteraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz