I # 20. BIAŁY BLASK I ZATRUCIE KRWI #

276 7 3
                                    

** PIOTR POV. **
    Kiedy już Mikołaj odjechał , od razu przemyślałem co powiedział , i zwróciłem się do dziewczyn :
- Hej , wiecie co to znaczy ?? - zapytałem , ale z ich min było widać , że nie rozumieją - Wiecie co to znaczy , że Gwiazdka wróciła ?? - spoglądały dalej , a ja załamany mówię - że wiosna wraca , i że lód topnieje - nagle zwróciłem się na rośliny , zobaczyłem jak śnieg zaczyna topnieć i jak wychodzą pąki kwiatów.  Ruszyliśmy pędem w kierunku zamarzniętej rzeki .

~~~~~~~~~~~
Usłyszeliśmy wycie . Wiedziałem , że straż Czarownicy nas szuka , więc chcąc nie chcąc musieliśmy zbiec z drogi i byliśmy przed zamarzniętym wodospadem . Otoczyły nas z jednej strony i jedyna droga , żeby uciec to był lód . Chciałem postawić krok , ale ktoś mnie zatrzymał :
- Piotr ! Co ty robisz ?! - spytała mnie poirytowana Zuzanna .
- Musimy tedy pójść , inaczej się nie dostaniemy się do obozu ! - odpowiedziałem poirytowany .
- Ja tylko próbuje być rozważna - rzekła .
- Nie , ty próbujesz być mądra... Ale jak zwykle ci to nie wychodzi - i się odwróciłem w kierunku lodu . Powoli postawiłem krok , jednak od razu zahamowałem i pan Bóbr od razu powiedział :
- Może lepiej , żebym ja pierwszy poszedł - zgodziłem się i szedł tyłem , a my powoli za nim zaczęliśmy stąpać . Nagle pan Bóbr zniknął mi z widoku i przede mną pojawił się wilk . Trzymał go w paszczy , a ja wyciągnąłem miecz :
- Lepiej schowaj go , bo jeszcze się pokaleczysz - nie zrobiłem tego , a Bóbr chrzaknął ledwo co :
- Nie słuchaj go - i tym razem odezwała się Zuza :
- Posłuchajmy go - a on odpowiedział
- Grzeczna dziewczynka , posłuchaj siostry .
- NIE SŁUCHAJ GO ! - Dalej trzymałem w ręku miecz wymierzony w niego .
- To że dostałeś kawałek żelastwa od starca , to nie znaczy , że od razu zostaniesz rycerzem - ja już go chciałem schować , kiedy usłyszeliśmy , że lód zaczyna pękać ze ściany .
- Chwycie się mnie - rozkazałem Zuzi i Łucji ,one to zrobiły , a ja wbiłem miecz w lód i chwyciłem go mocno . Woda nagle chlupnęła , a my popłynęliśmy w głąb rzeki . Dopłynęliśmy do brzegu , lecz tylko z ludzi to byłem na ziemi ja i starsza z sióstr :
- Piotrek , coś ty narobił ?! - spojrzała się na mnie , a ja w oddali zobaczyłem biały blask . Na górze było widać bialutką jak śnieg sylwetkę dziewczyny , a wokół niej mnóstwo białego ognia . Nie tylko ja się temu przyglądałem . Nagle dziewczyna rzuciła się w rzekę . Kiedy to zrobiła , poznałem , że to Katrina . Zadałem sobie pytanie :
Jak ona to zrobiła ?????

**Krótkie cofnięcie się w czasie
** KATRINA POV. **
Obudziłam się przy ścianie , która była jedną z części pałacu . Teraz go tu nie było . Było mnóstwo lodu wokół mnie i jako jedyna stała sala z figurami .
- Dobrze , że ich uratowałam - pomyślałam z uśmiechem i chciałam się ruszyć . Lecz przypomniałam sobie o kamiennej ręce i przemyślałam , żeby użyć mocy lodu . Nie był to dobry pomysł , bo jeszcze bardziej stała się kamienna . Byłam zła na Czarownice . Jak ona to zrobiła , że mi skamieniała ręka ?? Nagle moja dłoń była już normalna . Ach no tak , ogień i złość -  uśmiechnęłam się  i chciałam się ruszyć i poczułam ból w nodze :
- Ja pierdziele !!! Mam krew zatrutą !! I co ja mam teraz zrobić ??? - Nie wiem , teraz tego nie wyleczę , ale muszę stąd się wydostać , więc muszę się ruszyć . Poczułam nienawiść do tej cholernej baby , i nagle weszłam do umysłu kogoś mi bardzo znajomego :
Widziałam pękający lód i wodospad . Boże zaraz oni się utopią .
Wróciłam do rzeczywistości . Za dużo mam tych mocy i nad nimi już nie panuje . Muszę ich uratować . Nagła fala energii znów powróciła i nie znałam już bólu w ścięgnie . Nie wiadomo skąd wiedziałam gdzie to jest i pobiegłam w tamtym kierunku .

>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>
Nie mam nic do przekazania , oprócz ...
Miłego czytania ! 😄

NIE MA TO JAK BYĆ ODWAŻNYM // Opowieści z Narnii // Piotr PevensieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz