I # 7 . SEN SPEŁNIONY I TAJEMNICA POKOJU #

374 13 1
                                    

                                  Przeszłam przez furtkę i zapukałam do drzwi . Usłyszałam skrzekliwy głos kobiety . Uchyliła je , po czym się spytała : 

- Czy to ty , Katrina Stephenson ? 

- Tak , to ja . 

- Tylko tyle bagaży masz ?- spojrzała na moją walizkę . 

- No , tą walizkę i skrzynię - odpowiedziałam . 

- To wejdź , pokaże ci pokój , odłóż rzeczy i pójdź na chwilę do profesora , bo on ma ci do przekazania parę rzeczy - zaczęła normalnym głosem , po czym dokończyła już swoim skrzekliwym głosem - a potem wytłumaczę ci zasady panujące w domu . 

- Dobrze . 

~~~~~~~~

Rozglądałam się po pokoju . Był ogromny , pełen różnych rzeźb , eksponatów , i drewnianych mebli . Poszłam na pierwsze piętro , i zobaczyłam na samym końcu otwarte drzwi . 

- To twój pokój - powiedziała pani gospodyni - będę tu czekać , to ci powiem zasady - dokończyła. 

     Ja tylko kiwnęłam głową na znak , że rozumiem i weszłam do pokoju . Był przepiękny , ale jednocześnie dziwny . Całe ściany oblepione gazetami , a w nim były tylko drewniana szafa na ubrania ,która zajmowała większość jednej ze ścian , biurko i łóżko . Chciałam się przyjrzeć dokładnie szafie , ale przypomniałam sobie , że muszę porozmawiać z profesorem . 

~~~~~~~

- Mogę wejść ? - zapytałam . 

- Jasne , proszę ,ale nie musisz wchodzić - rzekł profesor Kirke i ciągnął dalej , kiedy ja weszłam i zamknęłam drzwi - chciałbym ci tylko przekazać mamy wiadomość - dokończył i podał mi starą karteczkę - a i jeszcze notes - po czym podarował mi brudny od kurzu malutki zeszyt - jak mi to dawała , to powiedziała żebym to zachował i przeczytała to ze zrozumieniem . 

- Dobrze . Mogę iść już do pokoju ? 

- Jasne , ale lepiej miej trochę względów do mojej gospodyni , Pani Macready - chrząknął . 

- Dobrze - po czym zamknęłam drzwi i biegłam w kierunku pokoju .                                                                                      Tam zastałam panią gospodynię , która powiedziała za jednym tchem , nie pytając o odpowiedź : 

- Zero hałasów , nie dotykać pamiątek i eksponatów , i nie przeszkadzać Profesorowi . 

Ja tylko kiwnęłam głową , a pani wyszła z pokoju , trzaskając drzwiami . 

~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rozejrzałam się po pokoju i nagle przypomniałam sobie sen . Szafa łatwo się rozsuwa , półka na książki , 2 do włożenia w inne miejsce jedna do przesunięcia , tak aby kliknęło , wtedy zobaczysz pokój . Jak pomyślałam tak też zrobiłam , ale najpierw przeczytałam karteczkę : 

,, Zeskanuj siebie na wejściu , potem dotknij naszyjnika  , wszystko ci się ukaże . A i potem jak dotkniesz , więcej go nie ruszaj , ale i tak on sam się spali , żeby się proroctwo spełniło . " 

Kiedy rozsunęła się półka na książki , zeskanowałam się w weszłam do pokoju . Rozejrzałam się i zobaczyłam mnóstwo narzędzi porozmontowanych i rozwalonych . Ale na środku leżał srebrny naszyjnik z ogniem , a wokół niego były zawinięte gałązki drewna . Rozejrzałam się dokładnie , po czym podeszłam do naszyjnika i dotknęłam go . Poczułam jak coś mnie ciągnie i obraz zaczął mi się rozmywać . 

            Nagle zobaczyłam moją babcię z lwem . Była młoda i piękna . Wręcz identyczna jak ja . Widziałam ich przez mgłę , ale słyszałam słowa : 

- Aslanie , nie wiem czy Raiana sobie poradzi , i czy na pewno ostatnia dziewczynka , to jest ta ,która będzie posiadać te potężne moce żywiołów - rzekła moja babcia do lwa .                                                    Acha , czyli moja babcia rozmawia w jakiejś cudownej krainie i lwem i się o mnie martwi . Ale dlaczego ja mam niby posiadać jakieś moce żywiołów ? 

- Poradzi sobie na pewno . Wierzę w nią , a po drugie przyjdzie z  rodzeństwem , które również będzie w nią wierzyć . Może nawet z nimi się zaprzyjaźni , a nawet z jednym pogłębi relacje - dokończył tą wypowiedź głośnym rykiem . 

- Mam nadzieję - powiedziała babcia . 

           Obraz mi się rozmywał ... Znów wracam do rzeczywistości ... 

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Przepraszam , że późno wydany został rozdział . 

jessie_weasley08 


NIE MA TO JAK BYĆ ODWAŻNYM // Opowieści z Narnii // Piotr PevensieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz