- Zuza wstawaj! - obudziła mnie Kamila, gdy na zewnątrz już świtało.
- Czemu mnie budzisz? - zapytałam zaspana i próbowałam otworzyć oczy.
- Rozmawiałam z rodzicami. Zgodzili się! - pisnęła radośnie przyjaciółka.
-Na prawdę? - zapytałam i od razu się rozbudziłam.
To była cudowna wiadomość, bo przynajmniej w najbliższym czasie nie będę musiała się martwić o dach nad głową.
- Naprawdę, będzie super! - powiedziała zadowolona Kamila - Musimy częściej urządzać sobie takie wieczory jak wczoraj. - dodała blondynka.
- Tak, ale już raczej bez alkoholu. Nie mogę w pracy wyglądać jak trup. - zaśmiałam się głośno i uświadomiłam sobie, że za chwilę dopadnie mnie kac po winie, którego poprzedniego wieczoru wcale sobie nie żałowałyśmy.
Wieczór był zajebisty. Oglądałyśmy horrory, rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się. Podniosłam z podłogi butelkę wody i wypiłam sporą ilość. Poszłam do toalety i wzięłam rześki prysznic. Później zjadłyśmy z Kamilą i jej rodzicami śniadanie, podczas którego kilka razy podziękowałam im za to, że pozwolili mi u siebie zamieszkać. Wbrew tego co myślałam kac mnie nie dopadł i czułam się dość dobrze. Po śniadaniu siedziałyśmy z Kamilą u niej w pokoju i słuchałyśmy muzyki.
- Zuza coś ci przyszło. - powiedziała przyjaciółka i podała mi że stolika telefon.
Sms z nieznanego mi numeru. Odczytałam jego treść i w pierwszej chwili nie mogłam zrozumieć od kogo to wiadomość. Przeczytałam ją po raz drugi.
Jeśli masz Zuzanno jakiekolwiek wątpliwości możemy dzisiaj o tym porozmawiać. Będę po Ciebie o trzynastej i zabiorę Cie na obiad.
Czyżby była to wiadomość od mojego szefa? Postanowiłam sprawdzić skrzynkę mailowa i zdębiałam widząc wysłana wiadomość.
Wątpię, że każdego nowego pracownika witam pan takim zestawem. Czy wszyscy Pańscy pracownicy muszą pachnieć perfumami za kilka tysięcy? W ofercie pracy nic o tym nie było... Zuzanna Mazur
- Kurwa! - zaklęłam na głos a Kamila wbiła we mnie zaskoczone spojrzenie.
- Ty wiedziałaś wczoraj, że wysłałam maila do szefa? - zapytałam kompletnie nie pamiętając tego, że to zrobiłam.
- Nie a co? - zapytała przyjaciółka.
- Patrz co mu napisałam. - powiedziałam załamana pokazując jej telefon.
- Ja pierdole! - zaklęła głośno przyjaciółka. - Ale o tej godzinie już położyłyśmy się spać. Musiałaś to napisać zasypiając. - dodała.
-Ale się wygłupiłam. Sama dokładam sobie problemów. - powiedziałam załamując się jeszcze bardziej.
Sama nawet nie wiedziałam po co napisałam do Szymona i jakiej odpowiedzi oczekiwałam.
- Odpisał Ci coś? - zapytała Kamila.
- Tak. Napisał, że obgadamy to dzisiaj podczas wspólnego obiadu.
- Co mam teraz zrobić? - zapytałam rozpaczliwie.
- Nie Mam pojęcia Zuza. - odpowiedziała szczerze Kamila.
CZYTASZ
Przepraszam, szefie
RomanceOkładka: @KatieBrillare Zuzanna Mazur stoi u progu dorosłości. W stresie przygotowuje się na pierwszą rozmowę kwalifikacyjną. Niestety złośliwość rzeczy martwych sprawia, że spóźnia się na nią. Po otwarciu drzwi gabinetu przeżywa szok, gdy poznaje S...