NIESPODZIEWANY GOŚĆ

34 1 1
                                    

Wstałam okryta kocem. Było widać promyki słońca. Chciałam obudzić Marka, ale go nie było. Dziwne, że się nie obudziłam gdy wstawał. Zawsze budził mnie każdy szmer.

Byłam bardzo głodna. Przypomniało mi się, że mam trochę jagód i grzybów w plecaku.

Wyszłam szukać Marka.

- Mark!

Wzięłam plecak z jedzeniem, żeby z nim się podzielić. Poszłam w stronę wczorajszego ogniska. Był tam Mark. Opiekał na ognisku jakieś mięso. Nie chciałam wiedzieć jakie.

- Robię nam śniadanie. Myślałem, że ci przyniosę.

- Jak ty możesz to jeść?

- Co? Nie lubisz mięsa?

- Jestem wegetarianką. Dziękuję za poświęcony czas, ale zjem jagody i grzyby.

- Więcej dla mnie.

Lubiłam ten jego wyraz twarzy jak żartował.

Wyjęłam jagody i zaczęłam jeść. Były nawet dobre i zjadłam grzyby. Mark dał wody. Zjedliśmy śniadanie.

- Aniu, przepraszam Cię za wczoraj.

- Nie ma za co.

Ruszyliśmy dalej.

Szliśmy dosyć długo. Zmęczyliśmy się. Po drodze nic na nas nie czyhało.

- Opowiedz mi coś. - przypomniała sobie Anna

Uśmiechnął się.

- O czym lubisz?

- Bez różnicy. Opowiedz mi swoją ulubioną historyjkę.

- Muszę się zastanowić chwilkę. Może usiądziemy gdzieś? - zaproponował Mark

Przeszliśmy trochę dalej. Usiedliśmy przy kamieniu.

Krajobraz był fantastyczny. Było kilka drzew, zielona trawa. Mały wietrzyk rozwiewał mi kilka włosków, które wystawały ze splecionych włosów. Było miło.

- To zaczynamy.

Mark oparł się o kamień i ja razem z nim. Przyciągnął mnie do siebie, żebym oparła się o jego ramię. Nie wiem dlaczego on to robi. Chyba naprawdę jest pewny, że go kocham. Ale tak nie jest. Nie zaprzeczałam, żeby nie psuć tej cudownej atmosfery.

Dawno, dawno temu żyła sobie piękna dziewczyna, miała na imię Ania.

Spojrzał się na mnie znacząco i się roześmiał.

Jak już wspomniałem, była bardzo piękna.
Każdego dnia z rana, gdy wstawał czekało ją jakieś niebezpieczeństwo. Była bardzo waleczna i zabijała każdego złego napotkanego trolla, orka i inne stwory.

- Czy ktoś tu o zabijaniu mnie mówił?  - usłyszeliśmy zachrypnięty głos orka.

AnnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz