2 grudnia 2020
Czuję się dziwnie. Jakbym dalej miał w sobie tę winę. I pomyśleć, że mała kłótnia zepsuła moje całe życie i wywarła taki wielki wpływ na jego dalszy przebieg. Nie pasowało mi w Tobie dość sporo rzeczy, ale zawsze próbowałem Ci to powiedzieć łagodnie, na spokojnie, nie wszczynając żadnych sprzeczek i złości, która i tak później wszystko zepsuła. Zawsze byłem pewny, że to ja mam rację. Myliłem się. Wychodziłem przed Ciebie i prawiłem Ci morały o twoim zachowaniu, jak najmniejszym błędzie, którego normalny człowiek by nie zauważył. Po jakimś czasie wybuchnąłeś, a ja czułem się skrzywdzony, pozbawiony życia i miłości, samotny, znienawidzony, zły, najgorszy... Bo taki byłem. Moje ego było strasznie wybujałe. Ciągłe kłótnie i nie liczenie się z Twoim zdaniem... Wybuchnąłeś. Już nie byłeś tym samym Andim Wellingerem. Stałeś się tyranem. A później uciekłeś tam gdzie pieprz rośnie. I ktoś by pomyślał teraz, że to wszystko przez Ciebie. Ale to nie prawda. To wszystko to moja wina...
CZYTASZ
All I Want For Christmas Is You ||| Stephan Leyhe [✓]
FanfictionCoś innego, tajemniczego... Książka pisana jako prezent na święta ❤️ Mam nadzieję, że się spodoba ;) [Zakończone]