11 grudnia
Dzisiaj minęła kolejna nieprzespana noc. Śniłeś mi się. Znowu. Obudziłem się z krzykiem. Serce waliło mi tak, że myślałem, że jeszcze chwila i wyskoczy, opuści moje ciało. Wtedy już by mnie na tym świecie nie było. A ty byś pewnie o tym nie wiedział. Wstałem i zaparzyłem sobie zioła. Chyba wleci jakaś meliska na uspokojenie. Muszę się uspokoić. A dokładnie to co mi się śniło? Śnił mi się duży dom pokryty śniegiem. W środku pokoju stał fotel, na którym siedziałem. Ogrzewałem się przy płomieniach ognia w kominku. Śmiałem się. Moje oczy lśniły się, a uśmiech nie schodził z twarzy. Dookoła mnie zebrana była cała rodzina. Ojciec opowiadał kolejne żarty, mama pilnowała by danie w piekarniku się nie spaliło, a ja czuwałem by wszyscy czuli się jak u siebie w domu. Choinka mieniła się różnymi barwami kolorowych lampek. I nagle zaczęło strasznie wiać. Nad Willingen rozpętała się zamieć śnieżna. A potem wszedłeś ty. Lekko otworzyłeś drzwi, a w pomieszczeniu nastąpiła głucha cisza. Powiedziałeś wtedy ,,to przez Ciebie nie spełniłem swoich marzeń, zablokowałeś mnie, odszedłem nie z powodu zdrady".
-------------
I się obudziłem. Nie wiem co mam myśleć. Czy to mógł być proroczy sen? Czy jeszcze tęsknisz? Pytanie, czy ja jeszcze tęsknię...
CZYTASZ
All I Want For Christmas Is You ||| Stephan Leyhe [✓]
FanfictionCoś innego, tajemniczego... Książka pisana jako prezent na święta ❤️ Mam nadzieję, że się spodoba ;) [Zakończone]