Day 7

678 19 2
                                    

Anna

- Naprawdę muszę tam iść? - zatrzymuję się przed wejściem.

- Przecież wiesz, że to nie zależy ode mnie. Co najwyżej możemy zamienić się miejscami.

- To nic nie da.

- W takim razie wejdź tam i pokaż mu, że tak kłótnia na ciebie nie wpłynęła.

- Cześć dziewczyny - podchodzi do nas uśmiechnięta Stella.

- Cześć - odpowiadamy jednocześnie.

- Wchodzicie już? - pyta.

- Tak - mówi Jane.

- Okej - uśmiecha się krótko, po czym wchodzi do środka.

Chłopaków nie ma jeszcze na sali. Norma, że jak zwykle są spóźnieni, witamy się w pozostałymi dziewczynami i siadamy na swoich miejscach. Jane, Stella, Judy i Emily rozpoczynają rozmowę, w czasie, dy ja przez cały czas patrzę w stronę wyjścia.

- Przyszli - mówię, gdy stają w podwójnych drzwiach.

Niemal wzrok mój i Harry'ego spotyka się, ale szybko odwracam się w stronę czwórki.

- Cześć wam! - słyszę chwilkę później.

Wszyscy poza mną odpowiadają.

- Jak wasze samopoczucie? - pyta.

Znowu nie odpowiadam. Chłopak wyłapuje to.

- Anno? Wszystko w porządku?

- Jest świetni, a czemu pytasz? - odwracam się w jego stronę ze sztucznym uśmiechem.

Ał! Co jest do cholery? Jane mnie kopnęła w nogę.

Odwracam głowę w jej stronę. Dziewczyna mówi bezgłośnie, żebym była milsza.

Przed chwilką sama...


Przez resztę śniadania nie odzywam się już ani słowem.

Po porannych zajęciach, które trwają krócej niż zwykle, wychodzimy z hotelu.

Jane oczywiście przez cały czas wypomina mi to jak się zachowałam.

- Jane rozumiem - przerywam jej.

- Ja po prostu...

- Zachowałam się źle, wiem o tym.

- Tak... chociaż...

- Jane proszę cię - wzdycham.

- Dobra już się uciszam - szturcham mnie lekko łokciem w żebra z cichym śmiechem.

- Dziękuję - przewracam oczami.

- Jak tam dziewczyny? - Louis wbija się między naszą dwójkę z szerokim uśmiechem.

- Bardzo dobrze - odpowiadam.

- Bardzo mnie to cieszy, a u ciebie Smith?

- Dobrze, a u ciebie Tomlinson? - unosi brwi.

Zaczynamy się śmiać. Lubię oglądać tę dwójkę razem.

- Jest świetnie - odpowiadam w końcu, nadal się śmiejąc.

- Z czego się tak śmiejecie? - podchodzi do nas Horan.

- Z ciebie - odpowiada Tomlinson.

- Tomo... - kręcie głową z uśmiechem.

Obóz | One Direction✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz