Najwierniejszy kibic - James Potter do Harry'ego

304 20 22
                                    

James Potter

Przeżył: 21 lat, 7 miesięcy i 4 dni

Przyznano słów: 1 127


Harry,

       Jak zawrzeć w jednym liście wszystko co chciałoby się powiedzieć swojemu dziecku przez całe jego życie? Jak mam wiedzieć czego akurat będzie Ci potrzeba? Jakie będą Twoje troski? Z jakim problemem będziesz się borykać, jak będziesz się czuł, kto przy Tobie akurat będzie lub kogo będzie Ci brak...

Nie wiem nic, a miałem tak wiele planów, synu. Chciałem uchronić Cię przed wszystkim co złe, uczynić Cię najszczęśliwszym dzieckiem na świecie, mimo tych ciężkich czasów, a zamiast tego, dałem się tak po prostu zabić. Czuję się z tym podle. Jesteś jeszcze taki maleńki, tak bezbronny, a teraz zostałeś sam z całym złem tego świata. Mam nadzieję, że kiedykolwiek mi to wybaczysz, bo oddałbym wszystko za to, żeby nadal być przy Tobie, a jeszcze więcej oddałbym, by chociaż mama była przy Tobie. Ona zawsze wiedziała jak ukoić Twój ból, ja czasami nie byłem pewny czy jesteś głodny czy jednak masz pełną pieluchę, ale starałem się jak mogłem! Słowo Huncwota...

Tyle, że nie jest już ono nic warte, bo właśnie to jeden z nich mnie zdradził. Przyjaciel skazał nas na śmierć. Nadal nie jestem się w stanie z tym pogodzić, ale to nie czas na nienawiść. Synu, wynieś wnioski z tego co mnie spotkało. Prawdziwa przyjaźń to najpiękniejsze co może Ci się przytrafić, ale ostrożnie dobieraj przyjaciół. Ja nadal mam pewność, że dzięki temu, że ich miałem to nie pozostaniesz sam. Syriusz zawsze był dla mnie jak brat, więc skoro ja nie mogę przy Tobie być, to jestem pewny, że nadal będziesz mieć jego – a uwierz mi Harry, życie z nim to prawie to samo co ze mną, będzie tak samo zakręcone i wesołe. Może nie będziesz, aż tak dobry w Quidditcha, bo drugiego takiego jak twój tatuś nie ma, ale Łapa na pewno da z siebie wszystko. A gdy za bardzo go poniesie i będzie chciał Cię upajać alkoholem, gdy będziesz w wieku zaledwie dwunastu lat (chociaż znając go to może nastąpić jeszcze wcześniej!) to zawsze jest jeszcze Remus – on zastąpi Ci Lily. Jego rozwaga i spokój, a także, co przyznaję z wielkim trudem, mądrość, zawsze były naszym głosem rozsądku, więc o Twoje bezpieczeństwo też jestem spokojny. Jestem pewien, że z tą dwójką będziesz miał wspaniałe dzieciństwo, bo moje z nimi takie właśnie było. Pełne psot, ale ten zwrot zrozumiesz dopiero, gdy pójdziesz do Hogwartu. Chociaż znając Syriusza, może nie wytrzymać, aż tak długo.

        Nie będę jednak ukrywał, że już za Tobą tęsknie. I to cholernie mocno (Lily byłaby wściekła, że przeklinam w liście do Ciebie, ale nie ma lepszego słowa by to opisać). Zdaję sobie sprawę, że nie będziesz mnie pewnie nawet pamiętał. Naszych wieczornych zabaw i wygłupów, czy swojej małej miotełki na której uczyłem Cię latać, gdy Lily nie patrzyła. Musze przyznać, że Twój ojciec chrzestny ma gust do prezentów. Pewnie nie będziesz pamiętał też, gdy wraz z Twoją mamą kładliśmy Cię między sobą w łóżku i po prostu wpatrywaliśmy się w Ciebie, zachwycając się tym jak wesołym i pociesznym dzieckiem jesteś. Zrozumiesz to uczucie, gdy będziesz miał swoje dzieci... 

       Wiele rzeczy zrozumiesz, ale nie będziemy mieli szansy o nich porozmawiać, więc pozwól, że dam Ci kilka rad, którymi ja kierowałem się w życiu. Może chociaż w minimalnym stopniu sprawią, że gdy będziesz mnie najbardziej potrzebował to znajdziesz w nich jakąś pomoc. O ile przed tym Syriusz nie zdąży Cię upić lub namówić do jakiejś inne szalonej rzeczy, która będzie miała na celu rzekome rozwiązanie problemu, a tylko przysporzy ich więcej. Ale do rzeczy, James, do rzeczy.

         Zacznijmy od tego, że chociaż to Twój dziadek jest autorem Ulizanny to nie korzystaj z niej – kobiety lubią naszą niereformowalną czuprynę, a masz to szczęście, że w loterii genów akurat ten wspaniały atut Ci się trafił. Fryzura wyglądająca niczym wprost po zejściu z miotły to coś co zawsze trafia w gusta dziewczyn. I jeśli Syriusz będzie starał Ci się wmówić, że to nieprawda i żeby wyglądać dobrze to trzeba mieć takie długie włosy jak jego, to nie wierz w to! Zresztą, zauważ, że to ja mam żonę, a nie on, a to chyba już o czymś świadczy. Jak już o kobietach mowa, to z mojego (ekhem, nie chwaląc się, dużego) doświadczenia, mogę Ci powiedzieć, że o tę właściwą warto walczyć i warto na nią czekać. Chociaż może niekoniecznie decyduj się na rudą, to wyjątkowo oporne stworzenia (musiałem to napisać! Skoro mam pewność, że Lily nie dorwie się do tego listu to mogę trochę pocwaniakować, nie obawiając się, że dostanę po głowię, prawda?).

        Zawsze bądź sobą. Wrodzonego uroku Potterów nie można tłamsić! Już od pierwszych dni swojego życia skradałeś serce każdego, kto tylko miał okazję Cię zobaczyć. Posyłałeś im swój bezzębny uśmiech, a oni już robili wszystko co tylko chciałeś...muszę się przyznać, że ja też! I gdybym tylko miał na to szansę to zrobiłbym dla Ciebie wszystko, zawsze. Nawet teraz, gdy już masz zęby to nadal Twój uśmiech pozostał rozbrajający, ale to akurat zawdzięczasz genom mamy. Z moim urokiem osobistym i jej umiejętnościom do zjednywania sobie ludzi, jesteś wręcz skazany na sukces i sławę, czy tego chcesz czy nie, synku.

      Tak wiele było planów. Wielokrotnie wyobrażałem sobie jak latamy razem na miotle, jak uczę Cię grać, naszą pierwszą wyprawę na Pokątną i to jak będę udawał, że wcale nie płaczę, gdy po raz pierwszy wsiądziesz do Ekspresu Hogwart, pozostawiając swoich staruszków na peronie i ruszając na swoją własną przygodę, wyposażony w pełną wiedzę o tajemnicach Hogwartu. O te dwa elementy jednak się nie martwię – o płakanie na dworcu na pewno zatroszczy się Black, może nie wygląda, ale musisz mi uwierzyć na słowo, że to prawdziwy król dramaturgii. Jeśli chodzi o sekrety Hogwartu, to Luniaczek jest doskonały w przekazywaniu wiedzy, więc myślę, że podoła tej roli. I choć serce mi pęka na myśl o tym, jak wiele właśnie straciliśmy – ty i ja – to jednocześnie czuję spokój, wiedząc, że są ludzie, którzy będą się o Ciebie troszczyć jak o własnego syna (Łapa wziął sobie rolę ojca chrzestnego do serca i to bardzo!).

        Są w życiu ideały o które warto walczyć i za które warto zginąć, jednym z nich jest rodzina i to jedyna zaleta tej sytuacji, że skoro Ty nadal żyjesz, to wiem, że moja śmierć miała sens. Bądź silny, mój mały chłopczyku. Bądź dzielny, jak na prawdziwego Gryfona przystało (nie kłammy się, nie ma opcji, że trafisz do innego domu), ale przede wszystkim – bądź szczęśliwy i nigdy nie wątp w siebie. Nasza wspólna przygoda dobiegła końca, ale musisz wiedzieć, że było to najpiękniejsze półtorej roku mojego życia. 

      Do zobaczeniu synku – za te kilkadziesiąt (lub kilkaset) lat, rozegramy wszyscy swój niebiański mecz Quidditcha, tak jak to powinno być. Obiecuję.

      I choć nie będziesz mnie widział, to zawsze będę obok. W każdej chwili Twojego życia, będę Twoim najwierniejszym kibicem.

Twój Tata,

James Potter

Listy od nieobecnychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz