-Biedronko.. -podniósł głowę i teraz mogliśmy spojrzeć sobie prosto w oczy, przełknełam silne, czułam jakby gula stanęła mi w gardle. -Tak, kocie..? -Moja ręka wylądowała na jego policzku, wycierając przy tym jego słone łzy. -Przepraszam! -krzyknął i upuścił głowę, teraz patrzył się na swoje nogi. -Za co? -zapytałam z troską i pogłaskałam go po głowie -Za to... Kotaklizm! _________________________________________ Dalej wam nie powiem! Xdd Czytajcie książkę a nie opis gamonie!