Motyw księżniczki, która niepostrzeżenie wymyka się ze swych zamkowych komnat, wielu osobom zdaje się być mocno, naprawdę mocno tandetnym.
Lecz w tej bajce, drogi czytelniku, księżniczka nie ucieka w ramiona przystojnego księcia, o blond włosach i niebieskich oczach.
W tej bajce, tej, którą właśnie czytasz jest inaczej, bowiem nasza księżniczka ucieka co noc z malowniczego zamku, by spotykać się z... demonem. A konkretnie, demonicą.
Zastanawiasz się pewnie, dlaczego tak jest i co ową dziewczyną kieruje?
Tu muszę ci powiedzieć, drogi czytelniku, że zawiodłam twe oczekiwania względem "odbiegania od stereotypów".
Domyśliłxś się już pewnie, że w grę wchodzi poetycka, piękna i jakże tandetna miłość.
Miłość, która choć wydaje się prosta, zdecydowanie do takich nie należy.
Jeśli więc zaciekawiłam cię choć trochę, tym nad wyraz dziwnym wstępem, zostań ze mną i moją historią, a przekonasz się, dlaczego nie wierzę w uczucie bezwarunkowe.
❗Opowiadanie nieodpowiednie dla wszystkich czytelników❗
❗Sceny 18+, wulgarny język, zachowania autodestrukcyjne, toksyczne relacje❗All Rights Reserved